Norwegowie do zawodów zgłosili ośmiu zawodników: Joergena Graabaka, Magnusa Moana, Mikko Koksliena, Haavarda Klemetsena, Magnusa Moana, Thomasa Kjelbotna, Trulsa Johansena oraz Jana Shmida. Ten ostatni jednak znów ma problemy ze zdrowiem i w ostatniej chwili poinformował, że kończy sezon i zaczyna wcześniejsze leczenie. Tak więc ostatecznie zobaczymy tylko siedmiu Norwegów. Szansy na start nie dostał 20. w Oslo Espen Andersen.

W konkursie drużynowym wystartują tez Słoweńcy. Primoz Triplat do Szwecji zabierze: Marjana Jelenko, Gaspera Berlota oraz dwóch zawodników, którzy zajęli odpowiednio 29. i 30. miejsce podczas PK w Falun, czyli Boruta Mavca i Joze Kamenika. Dla 20-letniego Mavca będzie to debiut w Pucharze Świata. Nie ma w składzie Mitji Oranica, który po IO w Soczi nigdzie nie startował. Nie wiadomo czy z powodu słabej formy, czy też ze względu na problemy ze zdrowiem. Na pewno jednak Słoweńcy poza Marjanem Jelenko od zeszłego sezonu bardzo rozczarowują i Polacy mogą pokusić się o ogarnie ich w konkursie drużynowym.

Niemcy składu nie zmieniają i wykorzystują swój pełny dziewięcioosobowy limit. Startować więc będą: Tino Edelmann, Manuel Faisst, Eric Frenzel, Tobias Haug, Jakob Lange, Bjoern Kircheisen, Fabian Riessle, Johannes Rydzek i David Welde.

Todd Lodwick już wcześniej ogłosił, że kończy sezon i sportową karierę, więc Amerykanie do trójki: Bryan Fletcher, Taylor Fletcher, Bill Demong dokooptują Bertta Denneya, który ze startu na start w Pucharze Kontynentalnym spisywał się coraz lepiej. Był kolejno: 43,43,41,30,24,15. Głównie od jego skoku i biegu będzie zależeć miejsce Amerykanów w konkursie zespołowym.

Polacy, którzy byli na PK w Falun zostają w Szwecji i podczas Pucharu Świata zaprezentują się w składzie: Adam Cieślar, Paweł Słowiok, Szczepan Kupczak i Andrzej Gąsienica.

Konrad Rakowski