diagonela

Justyna Kowalczyk zajęła 6. miejsce w sprincie techniką klasyczną OPA Cup w szwajcarskim Goms. Polka straciła aż 21 sekund, podejrzewamy, że mogła upaść na trasie lub stracić kijek.

 

Najlepsza Polka w piątek wystartowała w Goms w sprincie na dystansie 1,28 kilometra. Justyna Kowalczyk miała w kwalifikacjach 45 rywalek z 14 krajów, w tym zawodniczki regularnie występujące w zawodach Pucharu Świata. Na pętli o sumie wzniesień wynoszącej 42 metry mierzyły się m.in. Hanna Kolb, Vesna Fabjan, Laurien van de Graaff, a także Natalia Matveeva czy Greta Laurent.

 

Kowalczyk jako jedyna biało-czerwona w stawce uzyskała w kwalifikacjach 9. czas, ze stratą 6,8 sekundy do najszybszej na tym etapie van de Graaff (3:11.17). Druga była Niemka Sofie Krehl, trzecia - Matveeva. Wśród mężczyzn, na trasie dłuższej o 200 metrów, w kwalifikacjach najlepsi byli Maicol Rastelli (3:12.52), Renaud Jay i Lucas Chanavat.

 

W ćwierćfinale Kowalczyk pobiegła ze zdecydowanie mniej utytułowanymi narciarkami i bez problemu awansowała dalej, mając nad drugą Krehl ponad sekundową przewagę. W półfinale liderka polskiej kadry przegrała nieznacznie z Matveevą, ale w finale (nie znamy powodu, być może był to upadek) zajęła ostatnie, 6. miejsce. Straciła do zwycięskiej Rosjanki 21 sekund. Druga była van de Graaff, a trzecia Szwajcarka Nadine Faehndrich.

WYNIKI KOBIET

 

Rywalizację mężczyzn wygrał Anton Gafarov, który wyprzedził w finale Rastellego i Jay.

WYNIKI MĘŻCZYZN

 

MCh