30-letni dwuboista z Niemiec przez ostatnie lata studiował w Akademii Trenerskiej w Kolonii i zdobywał odpowiednie wykształcenie, godząc naukę z czynnym uprawianiem sportu. W poprzednim roku zakończył edukację i dzięki temu może już podjąć pracę w każdej z reprezentacji. Dosyć niespodziewanie po Niemca sięgnęli Norwegowie, którzy musieli szukać nowego szkoleniowca po rezygnacji Kristiana Hammera.

- Kiedy Kristian Hammer zaczynał swoją pracę na stanowisku głównego szkoleniowca był zaledwie dwa lata starszy od Bjoerna Kircheisena. Postanowiliśmy pójść tą samą drogą i zatrudnić młodego i wykształconego trenera, który miał bezpośrednią styczność z najnowszymi nowinkami technicznymi. Na pewno też wiele wyciągnął z treningów z Hermannem Weinbuchem. Oczywiście po przyjęciu naszej propozycji Bjoern musi zakończyć swoją karierę sportową - komentuje sprawę dyrektor sportowy Sverre Rotevatn.

Sam Bjoern Kircheisen nie ukrywa, że był zaskoczony propozycją z Norwegii. - Był to dla mnie szok i nie wiedziałem co powiedzieć. Ostatecznie uznałem, że kończę swoją karierę sportową i spróbuję spełnić się jako trener. U nas w kraju jest wielu młodych zawodników, którzy na pewno godnie mnie zastąpią. Mam nadzieję, że nie zawiodę Norwegów, którzy mi zaufali - zadeklarował srebrny Bjoern.

Przypomnijmy, że Bjoern Kircheisen to multimedalista drużynowych konkursów MŚ i IO, ale nie ma na swoim koncie żadnego złota. Indywidualnie był drugi w Oberstdorfie (2005) i Libercu (2009) oraz trzeci w Sapporo (2007) i Val di Fiemme (2013). Wygrał on 16 pucharowych konkursów i dwukrotnie ukończył całe zmagania na trzecim miejscu w generalce.

Konrad Rakowski Źródło: NRK.no