Mario Stecher urodził się 17 lipca 1977 roku w Eisenerz. Gwiazda austriackiej kombinacji norweskiej, wzór do naśladowania dla młodych zawodników. Końcem tego sezonu zakończył swoją bogatą karierę. Były już dwuboista napisał książkę, którą będzie można kupić już w kwietniu. Austriak odpowiedział nam na kilka pytań.

 

Mario Stecher w 1984 roku rozpoczął swoją przygodę ze skokami narciarskimi, w 1991 roku zaczął biegać na nartach. Mario już od dziecka odnosił sukcesy. Jednym z najważniejszych w okresie dzieciństwa było zdobycie tytułu Mistrza Świata w sierpniu w 1989 roku w letnim konkursie skoków do lat 12 w Garmisch-Partenkirchen. Cztery lata później 16-letni Stecher zadebiutował na zawodach Pucharu Świata w Saalfelden i zajął 7. miejsce.

 

"Ten czas był bardzo piękny. Na szczęście od początku do końca mojej kariery ten sport sprawiał mi przyjemność i dawał wiele radości. Wiadomo, że czasami miałem ciężko, ale to tylko motywowało mnie do dalszej pracy. Już tęsknię za tymi chwilami" - powiedział Stecher.

 

Ten sezon w wykonaniu Austriaka nie był zbyt dobry. Jego najlepszy start to 19. miejsce w Sappro 24 stycznia. "Ten sezon był od początku dla mnie bardzo trudny. Najpierw nie zabierano mnie na konkursy Pucharu Świata, a gdy już startowałem, to ledwo wchodziłem do najlepszej trzydziestki. Mało tego warunki śniegowe nie były zbyt dobre i dlatego też miałem problemy z dobrym przygotowaniem się do zawodów" - stwierdził Mario.

 

Mimo tego, że w ostatnich latach jego forma wygasła, nikt nie zapomniał o sukcesach, które odniósł. W Austrii coraz więcej młodych kombinatorów wzoruje się na Mario i chcą brać z niego przykład. Te najważniejsze również dla niego osiągnięcia odnosił wraz z drużyną np. złoty medal na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Turynie w 2006 roku lub w Vancouver w 2010. "Szczególnie jestem dumny z dwóch złotych olimpijskich medali, ale także z tych zdobytych w Oslo na Mistrzostwach Świata. Indywidualnie wywalczyłem srebrny medal w Val di Fiemme w 2013 roku. To bardzo ważne dla mnie osiągnięcie, ponieważ byłem wtedy zaledwie sześć tygodni po operacji kolana!" - wspominał z radością.

 

Po nieudanych startach 38-latek ustąpił miejsca innym zawodnikom i zrezygnował z kontynuowania kariery. "Postanowiłem zakończyć swoją karierę sportową, gdyż ten sezon był kompletnie nie udany, konkursy mnie nie cieszyły, bo wyniki nie były dobre. Straciłem chęci, a to głównie dzięki temu odnosi się sukcesy" - wyznał czterokrotny medalista olimpijski w drużynie, który nie marnuje czasu. Napisał książkę, która dla młodych sportowców może służyć jako poradnik. "Oczywiście o swoim sportowym życiu. W książce jest kilka rad, przede wszystkim jak poradzić sobie w życiu codziennym i jak walczyć z przeciwnościami losu. Książka ukaże się w sprzedaży środkiem kwietnia."

 

Bożena Tyc