Dominik Bury reprezentant klubu MKS Istebna, wychowanek trenerów Tadeusza Krężeloka i Jarosława Hulawego. W minionym sezonie na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży wywalczył brązowy medal w biegu indywidualnym na 10km łyżwą oraz złoto w team sprincie również łyżwą wraz z Kamilem Burym.

Piotr Walkowiak: Jak wyglądały Twoje przygotowania do tego sezonu? Trenowałeś jedynie z klubem? Można uznać, że walka o awans na MŚJ w Fiemme była jednym z Twoich priorytetów w tym sezonie?

Dominik Bury: Solidnie pracowałem cały okres przygotowawczy i udało sie dzięki pomocy trenera Tadeusza Krężeloka, który bardzo przyłożył się do mojego sukcesu. Wyjazd na Mistrzostwa Świata Juniorów był moim głównym celem.

PW: Jaki towarzyszy Ci nastrój od początku pobytu w Val di Fiemme? Jak oceniasz tutejsze trasy, szczególnie pod względem ich trudności?

DB: Nastrój jak najbardziej pozytywny, a trasy są trudne i bardzo wymagające.

PW: Jak oceniłbyś swoją walkę we wczorajszym biegu? Zakładałeś jakiś plan taktyczny?

DB: Przez pierwsze 10 kilometrów biegłem równym tempem aż do zmiany nart. Następnie próbowałem biec coraz to szybciej dlatego, że w stylu dowolnym czuje się lepiej.

PW: Na trasie, w stylu łyżwowym, współpracowałeś z którymś z biegaczy?

DB: Nie, raczej biegłem sam tyle ile mogłem i mijałem rywali.

PW:  Z racji, że jutro, w biegu indywidualnym na 10km techniką klasyczną nie startujesz, to szykujesz siły na sztafetę. Pewnie pobiegniesz na zmianie w łyżwie, ale na 3. czy 4.?

DB: Jeszcze nie przeprowadziliśmy rozmowy na ten temat z trenerem kadry, ale pewnie to będzie bieg na zmianie w stylu dowolnym i myślę, że na 4. zmianie.

PW:  Po MŚJ Twoimi kolejnymi planami, w tym sezonie, będą jakieś szczególne starty?

DB: Pozostaje mi chyba tylko Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży.

Rozmawiał: Piotr Walkowiak