Michał Skowron – jeden z najbardziej uzdolnionych młodych narciarzy w Polsce. Jako jedyny junior zdobył w ubiegłym sezonie indywidualny medal Mistrzostw Polski Seniorów, dołożył do tego trzy medale Mistrzostw Polski Juniorów, po tym sezonie został powołany do kadry. Czy Michał jest zadowolony z sezonu? Czy spodziewał się powołania do kadry? Na te pytania odpowiedzi znajdziecie w pierwszej części wywiadu z Michałem, a w tej : plany przygotowawczego do kolejnego sezonu, zainteresowania i największe marzenia, zapraszam!
Czy masz już opracowany plan przygotowań do sezonu zimowego? Jeśli tak, to jak on wygląda?
Plan jest prosty. Trenować, trenować, trenować. W planie są oczywiście letnie obozy sportowe, które umożliwi mi kadra. W końcu będę mógł potrenować wspólnie z Mateuszem Haratykiem i Wiktorem Czają, którzy w przyszłym sezonie będą ze mną biegać w jednej kategorii. To z jednej strony zaszczyt, a z drugiej bardzo dobry sposób na uzupełnianie swoich umiejętności, jest także trzecia strona, ponieważ wspólnie spędzany czas w tak miłym towarzystwie to ogromna przyjemność. Atmosfera jest bardzo dobra. Na pierwszym wspólnie zjedzonym obiedzie podczas badań lekarskich w Warszawie śmialiśmy się i żartowaliśmy, więc jak na przełamanie tych przysłowiowych pierwszych lodów było znakomicie, ale przecież znamy się już bardzo długo, dlatego nie było tak trudno o tematy do rozmów. Zaczynam odbiegać od tematy, wybacz. Oprócz letnich obozów kadrowych jest jeszcze jeden, ten najgłośniejszy. Otóż mówię o Norweskim obozie dla juniorów z całego świata. Jeśli wszystko się uda to może i tam będzie mnie można zobaczyć w te wakacje. Oprócz lata jeszcze zima i na pewno wyjazd na pierwszy śnieg, ale jeszcze za wcześnie na szczegóły. Poza obozami będę także startować w różnych zawodach, ale o tym już decyduje trener i nie wiem jeszcze, gdzie dokładnie będę brać udział. Może Wejherowo? Pamiętam oczywiście, że nie można przesadzać. Powiedziałem trening, trening, trening, ale trzeba wiedzieć, że w trakcie wielkich łowów na morzu musi być też czas aby osuszyć sieci.
Jakie masz zainteresowania poza sportem? I w jaki sposób jest z nimi związana Skowronowa Budka Komentatorska?
Poza sportem mam kilka zainteresowań, dowodem na to jest właśnie znana niektórym moja „Budka”. Bardzo lubię komentować przeróżne wydarzenia. Najczęściej ćwiczę grając na komputerze w popularną FIFĘ lub słucham najciekawszych komentarzy (nie tylko tych polskich). Później w miarę możliwości próbowałem pokazywać to innym ludziom, bardziej publicznie, co przerodziło się w pewnego rodzaju budkę komentatorską, a na pomysł wpadłem po zawodach we włoskiej Santa Caterinie, gdzie zawodniczki z miejscowego klubu, właśnie za pomocą transmisji na Facebooku pokazywały zawody, swoją drogą robiły to nie najlepiej. Od pewnego czasu zdarzało mi się także prowadzić uroczyste gale w moim regionie, żeby nie było, że wszystko co robię jest związane ze sportem, miałem na przykład zaszczyt poprowadzić wraz z moim bardzo dobrym kolegą Mikołajem Misiem uroczystą galę w 60-lecia klubu MKS „Karkonosze” Sporty Zimowe Jelenia Góra. Niekiedy także próbowaliśmy śpiewać, ale służyło to raczej rozbawieniu publiczności i nie zawsze było miodem dla uszu. Kolejnym takim stricte nie sportowym zainteresowaniem jest moda uliczna, tzw. Streetwear. Buty, koszulki, bluzy, skarpetki, czapki, wszystko. Nie jestem jeszcze najlepszy w tej dziedzinie, bo dopiero wchodzę w te tematy, ale cały czas się uczę. Jak każdy bardzo lubię muzykę, lecz nie wiem czy mogę nazwać to zainteresowaniem. Po prostu czasami lubię usiąść przed komputerem i poszukać nowych, jeszcze mało znanych artystów. Czasami warto mieć jakąś odskocznię od ciągłego treningu i zawodów, to pomaga oderwać się od rutyny, która nie zawsze jest sprzyjająca.
To na koniec jeszcze, jakie jest Twoje największe sportowe marzenie i kto jest Twoim największym idolem?
To może zacznę od drugiego pytania. Miałem wielu idoli z kilku generacji. Juha Mieto, Józef Łuszczek, Bjoern Daehlie, Tobias Angerer, Aleksander Legkov, Petter Northug i długo by wymieniać. Próbuję brać po trochę umiejętności od każdego z nich, oczywiście mając na myśli rywalizację sportową. Jednak moim największym marzeniem nie jest, jak pewnie większość uważa zostać mistrzem olimpijskim, czy mistrzem świata. Moim marzeniem jest z tymi medalami na koncie zostać czyimś idolem, z własnym stylem. Chciałbym, żeby ktoś kiedyś powiedział : „Patrz! Biega jak Skowron!”
I tego właśnie Ci życzę, powodzenia w realizacji marzeń! Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Arkadiusz Posiadała