Witam,jest medal i "smakuje" przednio :) krótka relacja z Khanty Mansiyska - wrażenia z biegu na 15km techniką klasyczną. 4kwietnia 2011 - pogoda zaskoczyła wszystkich ,od rana padal śnieg i mocno wiało. Byl moment ok. godz. 10:00, ze śnieg zamienił sie w deszcz, a na start zjawiska atmosferyczne ustały. Niestety najgorsze co już pogoda narozrabiała było nie do odwrócenia. Miałam szanse na zloto, ale przez mokre a gdzie niegdzie oblodzone tory, nie mogłam w nich biec, bo nie było sie z czego odbić, nawet klister nie trzymał. Chciałabym mieć choć 1 kij… Jest brąz, okupiony potem od stop do głów i mocnym bolem kregosłupa lędźwiowego. W mojej sytuacji, przy tej pogodzie i takim ukształtowaniu trasy nie dało się zrobić nic innego.Pytacie o zimno, to już 5 dzień dzisiaj i pierwszy tak ciepły. Poprzednie były idealne od -2 do -10 w ciągu dnia, w nocy nawet -16 i słońce na błękitnym niebie.Rosjanie sprawdzają się w organizacji tej imprezy doskonale. Podejrzewam, że to doświadczenia w organizacji sporo większych imprez światowych (choćby tegoroczne Biatlonowe Mistrzostwa Świata IBU). Miasto sprawia wrażenie kontrastowego - są i nowe budowle wykonane z przepychem jak i stare, zniszczone drewniane "bloki" 3 piętrowe i kilku klatkowe. Szóstego kwietnia mamy dzień wolny, mamy zaplanowane zwiedzanie centrum miasta. Ogrzewana Arena Lodowa, na której miało miejsce Otwarcie Mistrzostw jest imponująca. Widoki na okolice z tarasu widokowego w pobliżu stadionu są przepiękne, widać Irtysz a może Ob, lasy, jeziora. Dzień właśnie się kończy, dochodzi 23cia temp. 0-+1stopień, znów błękitne niebo, zachodzące słońce i lekki wiatr. Jutro grupy siedzące biegną długi dystans - Kamil Rosiek i Robert Wątor. na zdjęciu Katarzyna w biegu po brązowy medal

Autor: Katarzyna Rogowiec
Źródło: w