W tym roku na Kongresie Worldloppet, władze tej organizacji postanowiły przyjąć w swoje szeregi cztery nowe biegi, w tym m.in. Ushuaia Loppet w Argentynie. W miniony weekend te zawody odbyły się po raz ostatni bez flagi WL. Przy zatrważająco niskiej frekwencji. Na dwóch dystansach wystartowały łącznie 44 osoby, ukończyło 36...
Władze Worldloppet swoją decyzję o przyjęciu nowych biegów w swoje szeregi, tłumaczyły popularyzacją narciarstwa biegowego na kolejnych kontynentach i w kolejnych krajach. Mamy nadzieję, że za rok rzeczywiście do Argentyny znajdą tłumy biegaczy.
W tym roku wszystkich startujących można było pomieścić w jednym autobusie.
W ramach Ushuaia Loppet rozegrano dwa biegi: 42 km oraz 21 km. Oba stylem dowolnym.
Na krótszym dystansie wystrarotwało zaledwie 10 osób! Sami Argentyńczycy. Z dziennikarskiego obowiązku podajmy nazwiska zwycięzców: Juan Pablo Torres (wśród mężczyzn) - 10 minut przewagi nad drugim na mecie oraz Maria Eugenia Echazu (wśród kobiet) - 28 minut przewagi nad drugą kobietą.
Na głównym dystansie 42 kilometrów wystartowały 34 osoby, ukończyło 26. Tu na liście startowej, obok Argentyńczyków, mieliśmy Hiszpana, Brazylijczyka, Amerykanina, Szwajcara, Norweżkę, Francuza oraz parę Czechów.
Co ciekawe sędziowie nie byli w stanie wyłonić jednego zwycięzcy po zaciętym finiszu i przyznali dwa pierwsze miejsca; dla Argentyńczyków: Federico Cichero oraz Carlos Lannes, którzy o ponad 9 mnut wyprzedzili trzeciego na mecie.
Wśród pań najlepsza była Maria Constanca Viana z Argentyny.
Liczymy na to, że za rok na starcie Ushuaia Loppet stanie znacznie ponad setka zawodników z całego świata. Może także z Polski. Wybieracie się?
(huc)
fot. ushuaialoppet.com