
40 Bieg o Istebniański Bruclik wygrali Mateusz Ligocki z Istebnej i Justyna Mordarska z Jarkowic.
Na Kubalonce bardzo silny wiatr pokrzyżował plany organizatorom.
Sytuację pogodową jaka miała miejsce dzisiaj na trasie Kubalonki nie pamiętają najstarsi górale. Huraganowy wiatr łamiący drzewa jak zapałki, latające w powietrzy gałęzie, po prostu pogodowa katastrofa.
Organizatorzy w trosce o bezpieczeczeństow postwanowili znacznie okroić dystanse, zachodziła obawa, że wpuszczając zawodników na pełną trasę może dojść do nieszczęśliwego wypadku. Dlatego bieg był rozegrany na sprinterskiej pętli - stadion - strzelnica - stadion.
foto.istebna.eu
Bieg panów i Istebniański Bruclik dla Mateusza Ligockiego z Istebnej. Śmiało można stwierdzić, że ten weekend w Polsce należał do Matika, w sobotę wygrał VIII Bieg Podhalański w Nowym Targu (30km cl), a dzisiaj bieg na Kubalonce.
Drugie miejsce zajął Mariusz Manio Michałek, a formę biegaczy postanowił sprawdzić złoty medalista tegorocznej Uniwersjady w kombinacji norweskiej Adam Cieślar, który zajął trzecie miejsce. Podobno, wg obserwatorów, wynik mógł być trochę inny jeżeli panowie biegaliby normalny dystans, kombinatorzy jak wiemy nie trenują przecież sprintów. Biegacze jednak obronili sie przed Adamem.
Bieg kobiet wygrała Justyna Mordarska z Jarkowic, była zawodniczka MUKN Pod Stróżą Miszkowice, która we wczorajszym Biegu Podhalańskim wygrała bieg kobiet na 15 km klasykiem.
Więcej szczegółów postaramy sie podać jutro, niestety wichura na trasach Kubalonki pokrzyżowała plany także obsłudze technicznej (wyniki), zerwane kable itd itp.
/KaCe/