248 osób w pięciu biegach na dystansach od 5 do 20 kilometrów dobiegło do mety 35. Biegu Gwarków. W biegach towarzyszących dla dzieci wystartowało 97 osób. Na głównym dystansie 20 kilometrów najlepsi okazali się: Bogusław Gracz (klasyk) oraz Daniel Iwanowski (dowolny).
Najliczniej obsadzony był bieg na 20 kilometrów klasykiem. Tu najlepszy zawodnik - Bogusław Gracz (Ząb) - jako jedyny zszedł poniżej 59:45. Drugi na mecie - Czech Pavel Brydl (Rossignol Racing Team) - stracił do zwycięzcy minutę i trzy sekundy. Trzeci był Piotr Skowron (MKS Karkonosze Sporty Zimowe Jelenia Góra) + 2.51. - Pogoda spowodowała, że torów do klasyka praktycznie nie było i trzeba było wykazać się nienaganną techniką. Tym bardziej cieszę się, że udało się wygrać - opowiadał na mecie Radiu Wrocław Bogusław Gracz.
Wśród Pań, równych sobie nie miała Czeszka Jolana Benesova (Redpoint Toko Team), która drugą na mecie wyprzedziła aż o... 17 minut!
W biegu stylem dowolnym rywalizacja o pierwsze miejsce rozstrzygnęła się bardzo szybko. Daniel Iwanowski (Enervit Yoko Team) wyprzedził na mecie Mariusza Dziadkowca-Michonia (Bieg Piastów), aż o 3,18 min. Trzeci był Czech Pavel Simek (Olfin Car Vella Trutnov) + 3,58 min. - Przygotowywałem się na tych trasach trasach przez tydzień - opowiadał na mecie Radiu Wrocław zwycięzca, który debiutował w Gwarkach. - Miałem nadzieję, że będzie szybciej, ale zawiewany na trasy śnieg mocno nam przeszkadzał. Ratrak w trakcie zawodów nie wyjedzie na trasę, więc musieliśmy ten śnieg ubijać sami - wspominał D. Iwanowski.
Wśród pań, podobnie, jak w klasyku przewaga zwyciężczyni była miażdżąca. Wygrała Natalia Grzebisz (AZS AWF Katowice) - 11. czas open. Nad drugą na mecie kobietą miała przewagę ponad 16 minut! - Była dziś dobrze przygotowana, choć nie ukrywam, że warunki były trudne. Na podbiegach było sporo śniegu i nie spoób było się na nich ślizgać - mówiła na mecie zadowolona zwyciężczyni.
Wyniki pozostałych biegów rozgrywanych w ramach 35. Biegu Gwarków, znajdziecie TUTAJ
/huc/
OD REDAKCJI: Otrzymaliśmy informację od osób, które były dziś na Biegu Gwarków, że różnica na mecie pomiędzy D. Iwanowskim a M. Dziadkowcem-Michoniem była znacznie mniejsza, niż 3 minuty. Jutro spróbujemy skontaktować się z organizatorami i wyjaśnić tę informację!