Na starcie biegu (9stycznia 2010) tradycyjnie stanęli przyjaciele z Litwy na czele ze starostą Nemenczyna – Mieczysławem Borusewiczem. – To efekt naszej współpracy z Rejonem Wileńskim. Od czasu, kiedy ją zaczęliśmy oni przyjeżdżają do nas, a my wybieramy się na ich zawody. Są także inni, którzy są już prawie jak rodzina, nie na darmo bowiem nasz klub nazywa się Rodzinnym Klubem Biegacza – uśmiecha się Dudek. Zawieranie przyjaźni, kontaktów i rodzinna atmosfera narciarskiego święta, to stałe elementy biegów organizowanych przez Edwarda Dudka. – Po biegu zawodnicy nie odjeżdżają od razu do domów, a pozostają na miejscu, dopingują pozostałych, rozmawiają przy ciepłym posiłku. Dziś mamy prawdziwą rewelację: grochówkę prosto z Wałbrzycha! Taką grochówkę dotychczas mogli zjeść tylko uczestnicy Biegu Gwarków, ale w tym roku dzięki temu, że przebiegłem wszystkie trzydzieści edycji Biegu Gwarków, ta słynna grochówka zawitała także do Radziechów – śmieje się Edward Dudek. Bieg Dudka to tradycyjnie już zawody dzieci, młodzieży i dorosłych. W biegach na 10 km i 20 km, w których startują dorośli mieliśmy prawdziwą sensację: zawodnicy przybiegali na metę, a widzowie przecierali oczy ze zdumienia, bo wynik pierwszych biegaczy był lepszy niż rekord świata. Szybko jednak zorientowano się, że biegacze po prostu pomylili trasę i skrócili sobie pięciokilometrową rundę o 2000 metrów. – Trasa była oznaczona chorągiewkami, ale w ferworze walki zawodnicy nie zauważyli skrętu na dłuższą pętlę i pobiegli tą samą trasą, co wcześniej młodzież. W efekcie bieg na 10 km miał tylko 6000 metrów, a na 20 km zaledwie 12 km. Wyniki jednak uznaliśmy, bo każdy przebiegł przecież tyle samo – wyjaśnia zamieszanie Dudek. Na podium biegu głównego stanęli przedstawiciele Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku. – Razem jesteśmy z tej samej szkoły. Chodzimy do jednej klasy i jesteśmy najlepszymi kumplami, więc biegło nam się raźniej – mówił na mecie zwycięzca biegu Sławomir Szczecina, który nie uniknął problemów na trasie. – Od razu po starcie zostałem zamknięty i później przez całe pierwsze okrążenie musiałem gonić czołówkę. Zaatakowałem na ostatnim podbiegu jakieś 300 metrów przed końcem i pierwszy wpadłem na metę – cieszył się Szczecina.Mistrzem Polski lekarzy został dr Paweł Bubula z Wiśniowej.Z przyjemnością konstatuję, że jaki biegacz taki stomatolog, szczerze polecam!(przyp.skipol)na zdjęciu Edek Dudek z córkami i wnuczkąwyniki biegu i MP lekarzy w załącznikach
24 MIĘDZYNARODOWY BIEG DUDKA.
- Utworzono: wtorek, 12, styczeń 2010 11:44 Jesteś tu: biegi masowe polska wyniki
Źródło: Edek Dudek/super-nowa.pl
Aby od razu dodać komentarz zarejestruj/zaloguj się na naszym portalu. Ze względu na problemy z botami komentarze niezalogowanych ukazywać się będą najszybciej jak to możliwe, ale po akceptacji