podmenu

Tag : Noah Hoffman

fantasy cross country

Rusza drugi sezon internetowego fantasy Pucharu Świata

Po sukcesie pierwszej edycji Noah Hoffman Fantasy XC amerykański biegacz otworzył zapisy do kolejnego sezonu zabawy. Jest kilka nowości.

Komentarzy: 0

2016-11-08 06:29

Czytaj więcej
merino

22. Merino Muster: Guziński przeszedł do historii! [RELACJA]

Jessie Diggins i Noah Hoffman wygrali nowozelandzki maraton Merino Muster. Ale z naszej perspektywy bohaterem został reprezentant Skipol.pl Teamu Andrzej Guziński.

Komentarzy: 0

2016-09-03 14:59

Czytaj więcej
fantasy cross country

Graj z nami w Fantasy Cross Country od Noah Hoffmana!

Znudziły wam się już zwyczajne typery? Noah Hoffman proponuje prawdziwą zabawę! Wybierz narciarzy do swojej drużyny, dołącz do wybranych lig i sprawdzaj, ile po każdym weekendzie zebrałeś punktów!

 

Komentarzy: 0

2015-11-26 21:51

Czytaj więcej
justyna kowalczyk

Justyna Kowalczyk i Maciej Kreczmer najlepsi w Merino Muster [WYNIKI]

Pierwszy maraton narciarski w ramach serii Worldloppet już za Justyną Kowalczyk. I to maraton zwycięski. Nasza mistrzyni była dziś najlepsza w debiutującym w tej elitarnej serii Merino Muster. Wśród panów wygrał Maciej Kreczmer.

Komentarzy: 5

2014-08-16 07:26

Czytaj więcej

Noah Hoffman: "Lubię Szklarską Porębę, a trasy na Polanie są naprawdę wymagające"


Serdecznie zapraszam do zapoznania się z obszerną rozmową jaką przeprowadziłem z reprezentantem Stanów Zjednoczonych, Noah Hoffmanem. Rozmowa traktuje wiele tematów, w tym, między innymi: drogę do kadry, sytuację narciarstwa biegowego w USA, a także refleksje na temat Polany Jakuszyckiej.


Piotr Walkowiak: Kiedy nastąpiła Twoja pierwsza styczność z narciarstwem biegowym? Czy miało to miejsce w twoim rodzinnym Evergreen?

Noah Hoffman: Nie, nigdy nie biegałem na nartach w Evergreen. Wraz z moją rodziną jeździliśmy w pobliskie góry, jednak w celu szusowania na nartach zjazdowych. Szczerze powiedziawszy biegówek posmakowałem dopiero po kilku latach od naszej przeprowadzki do Aspen. Moja pierwsza styczność z narciarstwem biegowym nastąpiła w wieku 12 lat.

PW: Dlaczego zacząłeś uprawiać biegi narciarskie? Pierwsze kroki stawiałeś w klubie biegowym w Aspen?

NH: Zacząłem uprawiać biegi narciarskie, ponieważ wielu moich przyjaciół zajmowało się tym sportem i wyglądało to całkiem fajnie. Tak, pierwsze kroki stawiałem w Aspen Valley Ski Club. Na początku robiłem to tylko dla zabawy. Nie podchodziłem do tego na poważnie, nie wiązałem z biegami swojej przyszłości. Wszystko zmieniło się odkąd osiągnąłem 14 rok życia. Wtedy zacząłem całkiem inaczej do tego podchodzić.

PW: Następnie, jak sądzę, poprzez starty w US Super Tour zostałeś dokooptowany do US Ski Team? Jak wyglądała Twoja droga do kadry?

NH: Myślę, że miałem trochę szczęścia, ponieważ dojście do US Ski Team było łatwiejsze, kiedy ja się o to starałem. Przede wszystkim udało mi się dołączyć do kadry, dzięki temu, że finiszowałem na 12 pozycji na Mistrzostwach Świata Juniorów. US Ski Team, w szczególności grupa kobieca, a także jej męska część, w tym momencie jest o wiele szybsza i silniejsza niż miało to miejsce pięć lat temu.

PW: Tak, to prawda. Ja osobiście uważam, że w waszym teamie powiało świeżością i swego rodzaju nową falą, po kilkuletniej przerwie od sukcesów chociażby w Mistrzostwach Świata w Val di Fiemme 2003. Szczególnie chodzi mi o osiągnięcia Krisa Freemana. Na początku Twojej przygody w kadrze, starsi koledzy wspierali Cię, pomagali?

NH: Dokładnie, zgadzam się! O tak, nauczyłem się wiele i ciągle uczę się wielu rzeczy od moich starszych przyjaciół z drużyny. Właśnie, w szczególności, sporo nauczył mnie Kris Freeman. Kris posiada tonę doświadczenia. Tak jak wspomniałeś, miał sporo bardzo dobrych występów, w tym dwukrotnie finiszował na 5. pozycji na Mistrzostwach Świata. Wierzę w to, że Kris pomógł mi o wiele bardziej niż ja mogłem na to liczyć.

PW: Jakie, według Ciebie, było Twoje pierwsze największe osiągnięcie związane z narciarstwem biegowym? Sądzę, że możesz za to uznać wywalczenie srebrnego medalu podczas Mistrzostw Świata U23 w Erzurum w 2012 roku, w biegu indywidualnym na 15km techniką klasyczną. Mógłbyś opisać te kilka ostatnich kilometrów, kiedy, czasowo, walczyłeś o drugie miejsce z Hannesem Doetzlerem?

NH: Naturalnie, mogę powiedzieć, że występ w tym biegu w Erzurum był dla mnie przełomowy. Po starcie zacząłem szybko biec i po kilku chwilach dogoniłem Karela Tammjarva z Estonii, który startował 30 sekund przede mną. Karel był silny, więc postanowiłem pobiec z nim kilka kilometrów, a pobiegliśmy wspólnie ponad 10. Na ostatnich metrach biegu, starałem się biec nadal z Karelem. Nawet nie wiedziałem jak ciasno, czasowo, było między mną a Hannesem.

PW: Twój zeszły sezon był naprawdę przełomowy. Na początku mieliśmy starty w Gaellivare, a następnie skierowaliśmy się do Kuusamo. Czy przepadasz za kombinacją trzydniowych eventów takich jak Ruka Triple? Zadałem to pytanie, bo uważam, że niezbyt preferujesz sprinterskie konkurencje...

NH: Tak, to prawda. Sprinty stanowią dla mnie swego rodzaju wyzwanie, ale muszę przyznać, że lubię takie trzydniowe zawody, ponieważ wpływają na moją siłę, wytrzymałość. Jestem dumny, że mogę być w dobrej kondycji. Myślę również, że Tour de Ski może być dla mnie świetnym eventem, chociaż nie osiągnąłem zbyt dobrego wyniku w minionym sezonie, w tym cyklu.

PW: W morderczym Tour de Ski najtrudniejszym dla Ciebie zadaniem jest finałowa wspinaczka pod stok Alpe Cermis?

NH: Nie, finałowa wspinaczka jest takim etapem gdzie mogę wykazać swoją siłę. Dla mnie najtrudniejszym wyzwaniem w TdS pozostają jednak sprinty oraz prolog. Borykałem się z tymi zmaganiami i musiałem w nich udowodnić, że mogę być konkurencyjny i dobrze walczyć w całym Tour de Ski.

PW: Przed zawodami Pucharu Świata w szwajcarskim Davos, wraz ze swoim teamem, brałeś udział w Mistrzostwach Szwajcarii. Aktualnie jesteś mistrzem tego kraju w biegu pościgowym na 15 kilometrów techniką klasyczną. To był jeden z kroków przygotowawczych do Mistrzostw Świata w Val di Fiemme, czy jednak polowałeś na ten tytuł?

NH: Nie, nie polowałem na tytuł mistrza Szwajcarii. Te zawody w Lenzerheide były dobrym suplementem przed zbliżającymi się MŚ w Fiemme. Także były dogodnie położone od Davos i dlatego była to dobra okazja aby pobiegać na tych trasach, a przy okazji zaznajomić się z nimi, bo w tym sezonie zawitają do cyklu Tour de Ski.

PW: Powoli w naszej rozmowie zmierzamy w kierunku MŚ. Jakie są Twoje odczucia związane z tą imprezą? Bardziej jesteś usatysfakcjonowany ze swojej pozycji w biegu indywidualnym na 15km techniką łyżwową (15. pozycja) czy z występu w main evencie na 50km klasykiem ze startu wspólnego (27. miejsce)?

NH: Mistrzostwa Świata w Val di Fiemme wspominam naprawdę dobrze. Kocham przebywać we Włoszech, a Fiemme jest niewiarygodną doliną. Było słonecznie i trasy były trudne, a to dla mnie i mojej wytrzymałości jeszcze lepiej. Najlepszym biegiem dla mnie było jednak 15km łyżwą, ponieważ w biegu na 50km klasykiem borykałem się z problemami na ostatnich 10 kilometrach biegu.

PW: Pewnie królewską 50 łyżwą z Oslo będziesz lepiej wspominał?

NH: O tak! Ten wyścig był dla mnie bardzo ekscytujący, ponieważ byłem w nim dosyć aktywny i chwytałem bonusowe punkty, które były mi potrzebne aby załapać się na udział w Finale Pucharu Świata w Falun. Wtedy naprawdę dobrze mi się biegło, zarówno w połowie dystansu jak i na ostatnich kilometrach i finiszowych metrach.

PW: Falun był ostatnim epizodem minionego sezonu PŚ. Międzynarodowa Federacja Narciarska nieco "podrasowała" trasy biegowe i sprawiła, że stały się jeszcze bardziej trudne technicznie. Wiele zawodniczek oraz zawodników zbytnio nie wykazywali tym faktem zadowolenia. Także znalazłeś się w tej grupie? Nie tylko podbieg na Morderbacken jest męczący na tej trasie?

NH: Nie miałem takiego zdania na temat tras w Falun, ale muszę wziąć pod uwagę to, że nie byłem tam wcześniej i nie znam profilu starszej wersji tej trasy. Szczerze powiedziawszy, trudniejsze technicznie trasy są dla mnie lepsze. Jednak szanuję decyzję zawodników o zmianę trasy.

PW: Jak podsumowałbyś swój miniony sezon?

NH: Jestem bardzo zadowolony z kroków i postępów jakie poczyniłem w minionym sezonie. Jednak nadal długa droga przede mną do realizacji moich planów, więc nie mogę się doczekać dalszej pracy i dążenia do jeszcze lepszej poprawy!

PW: W marcu przechodziłeś operację ramienia. Jakie były przyczyny tej kontuzji? Jak przebiegała Twoja rehabilitacja, jakie wykonywałeś ćwiczenia?

NH: Tak, to prawda, przechodziłem w marcu operację lewego ramienia, jak tylko zakończył się sezon, ponieważ doznałem wielu dyslokacji w zeszłym sezonie. Rehabilitacja przebiegała dosyć sprawnie, nawet szybciej niż mogłem się tego spodziewać. Musiałem wykonywać wiele ćwiczeń siłowych oraz ruchowych. Przez cztery miesiące, pięć dni w tygodniu, po dwie godziny, praktykowałem fizjoterapię.

PW: Powiedziałeś mi, że preferujesz trudne technicznie trasy biegowe. Nie tak dawno temu rywalizowałeś oraz trenowałeś w nowozelandzkim Snow Farm. Tamtejsze trasy leżą dosyć wysoko nad poziomem morza. Szlifowałeś tam umiejętności między innymi z Devonem Kershawem i Alexem Harveyem z Kanady. Jakie są różnice między treningiem na Alasce, a w Nowej Zelandii?

NH: Prawda, miałem dwa świetne obozy treningowe na Alasce i Nowej Zelandii. Korzyści z treningów w Nowej Zelandii, nadmienię, że to kawał drogi podróży, są takie, że panują tam śniegowe warunki, takie jak na trasach, na których rywalizujemy w PŚ. Na lodowcu na Alasce śnieg jest bardzo miękki, ponieważ jest tam dosyć ciepło. Wspólne treningi ze światowej klasy Kanadyjczykami, o których wspomniałeś, a także reprezentantami Rosji są niezwykle przydatne. Nie dawno zakończyłem kolejny obóz przygotowawczy na o wiele większej wysokości na lodowcu w Stelvio, we Włoszech, na wysokości 3,400 metrów.

PW: Z moich obserwacji wynika, że masz naprawdę świetne relacje z wieloma zawodnikami z innych krajów. Taki typ wspólnych przygotowań jest pomocny dla obydwóch stron? Ostatnio gościłeś w Niemczech u Hannesa Doetzlera.

NH: Owszem, nawiązałem wiele przyjacielskich kontaktów z zawodnikami podczas ostatniej karuzeli Pucharu Świata. Jestem szczęśliwy, że są hojni i zapraszają mnie do wspólnych treningów na całym świecie. Ostatnio zakończyłem świetny tydzień w niemieckim Sonthofem, gdzie właśnie trenowałem i uczyłem się wspólnie z Hannesem Doetzlerem. Wierzę w to, że takie treningi z zawodnikami, będącymi na różnych poziomach swojej biegowej kariery, okażą się dla mnie bardzo pomocne.

PW: Jakie są Twoje następne plany na kilka tygodni przed rozpoczęciem rywalizacji w PŚ? Szykuje się kolejne zgrupowanie? Zamierzasz wystartować w zawodach FIS w Muonio, Bruksvallarnie czy chociażby Beitostoelen?

NH: Przede mną jeszcze jedno zgrupowanie przed sezonem. Za dwa tygodnie wyruszę do Canmore aby trenować i rywalizować w Frozen Thunder, gdzie zachowana jest naśnieżona pętla biegowa. Nie mogę doczekać się powrotu do Canmore, ponieważ, moim zdaniem, jest to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie. Następnie wystartuję we wspomnianym Beitostoelen w zawodach FIS.

PW: O tak! Canmore jest jednym z najpiękniejszych ośrodków narciarstwa biegowego na świecie. Kilka lat temu zawody Pucharu Świata witały także do Vernon.

NH: Lubię też przebywać właśnie w Vernon i w Silver Star, ale jednak Canmore jest moim faworytem. Canmore jest jedynym miejscem w Północnej Ameryce, gdzie śnieg zachowywany jest przez okres letni. Mam nadzieję, że niedługo zawita tutaj kolejny Pucharu Świata, ale ta decyzja należy do FISu.

PW: Z kolei do Polski, na Polanę Jakuszycką, do Szklarskiej Poręby, powraca PŚ. W 2012 roku rywalizowałeś na naszych włościach. Co sądzisz o tym miejscu?

NH: Lubię Szklarską Porębę. Wędrowałem po miasteczku i muszę przyznać, że jest bardzo miłe, a trasy na Polanie są naprawdę wymagające. Niestety, podczas wizyty w Polsce, byłem przeziębiony, więc nie uzyskałem dobrego rezultatu na dystansie. Jednak, był to dla mnie kolejny krok do przodu w drodze do Mistrzostw Świata U23 w Erzurum. Już nie mogę się doczekać tej zimy, kiedy wrócę do Jakuszyc!

PW: Brzmi świetnie! Mam nadzieję, że występ w biegu ze startu wspólnego na 15 kilometrów techniką klasyczną będziesz mile wspominał i osiągniesz w nim satysfakcjonujący Cię wynik. Jestem ciekaw, czy podczas Twoich podróży w czasie sezonu, natknąłeś się na coś szczególnego, co na długo utkwiło Ci w pamięci? Może jakaś zabawna sytuacja?

NH: Zawsze znajdujemy, odkrywamy coś zabawnego, szczególnie gdy poszukujemy małych pokoi hotelowych w Europie. Na dzień dzisiejszy zwycięzcą jest miasto Sztokholm!

PW: Także wraz ze swoimi przyjaciółmi z drużyny skleiliście fajny video clip do kawałka Taylor Swift;)

NH: O tak! Mieliśmy sporo zabawy podczas tworzenia tego clipu!

PW: Posiadasz jakiś sportowych idoli, kogoś na kim szczególnie się wzorujesz?

NH: Tak, ale nie w narciarstwie biegowym. Zawsze podziwiałem tenisistę Andre Agassiego.

PW: Nasi czytelnicy chcieliby zapewne dowiedzieć się czym interesujesz się poza sportem? Może masz jakiegoś ulubionego wykonawcę/zespół muzyczny?

NH: Lubię i słucham wielu gatunków muzycznych i ciężko mi określić ulubionego artystę. Także czerpię przyjemność z czytania i gotowania wraz z przyjaciółmi. Poza biegami narciarskimi, interesują się również innymi dyscyplinami sportowymi takimi jak: tenis, kolarstwo górskie oraz narciarstwo alpejskie.

PW: Jakie, według Ciebie, jest zainteresowanie biegami narciarskimi w Stanach Zjednoczonych? Jest zbliżone do tego z Alaski?

NH: Niestety, biegi narciarskie nie są zbyt popularne w USA. W moim rodzinnym stanie, Colorado, to narciarstwo alpejskie zyskało większe grono fanów i sympatyków. Jednak narciarstwo biegowe zyskuje coraz więcej zwolenników w Nowej Anglii oraz na zachodzie Alaski.

PW: Zawsze interesowało mnie czy US Super Tour jest bardziej prestiżowy niż Mistrzostwa USA...

NH: Wiesz, wydaje mi się, że US Super Tour jest jednak bardziej prestiżowy, ponieważ rywalizują w nim nasi najlepsi zawodnicy, a także wielu bardzo dobrych biegaczy z innych krajów. Są także tacy, którzy wybierają krajowe mistrzostwa.

PW: Jaki jest Twój główny cel następnego sezonu? Chciałbym również wiedzieć czy masz zamiar udowodnić coś sobie w nadchodzącym sezonie?

NH: Mam cztery, bardzo ambitne, cele na nadchodzący sezon: ukończyć cykl Tour de Ski w czołowej 20., uplasować się w 10. podczas biegów na olimpiadzie w Soczi, zakończyć rywalizację w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na dystansach w top 20., a w generalce w czołowej 30. Aby to osiągnąć cały czas pracuję nad ulepszaniem techniki, szczególnie na bardziej płaskich odcinkach. Także staram się udoskonalić moją górną partię ciała oraz moc.

PW: Na zakończenie naszej rozmowy, zapytam Cię o największe marzenie Twojego życia oraz Twojej przygody z biegami narciarskimi.

NH: Największym sportowym marzeniem jest wywalczenie olimpijskiego złotego medalu oraz Kryształowej Kuli w rywalizacji na dystansach. Z kolei moim największym marzeniem życia jest uzyskanie stopnia doktora nauk ekonomicznych oraz doradzanie prezydentowi Stanów Zjednoczonych w polityce makroekonomicznej.

Rozmawiał: Piotr Walkowiak

Komentarzy: 0

2013-10-10 18:02

Czytaj więcej

Patronujemy - Patronujemy - Patronujemy

Bieg piastów Bieg Podhalański Bieg Jaćwingów Bieg Hetmański 14  lutego 2016 bieg lotnikow

Partnerzy - Partnerzy - Partnerzy

Biegi Górskie Winter Szus Beskidski Cross Tylko igrzyska Biathlon karpacz DZN Projektujemy, zakładamy, aranżujemy i pielęgnujemy ogrody z największą starannością. Szklarska Poręba Jamrozowa Polana Biegówki Bielsko polskie nartorolki partner nordiclife Encyklopedia sportu

Prawa autorskie © skipol.pl

S

k

l

e

p