17 kwietnia na posiedzeniu Polskiego Związku Narciarskiego zatwierdzono składy kadr w poszczególnych grupach szkoleniowych kombinatorów obowiązujące w przyszłym sezonie. Postanowiono jak na razie powiększyć kadrę A do 5 osób, zrezygnować z podziału kadry juniorów na grupę tatrzańską i beskidzką, a także przydzielić nową rolę Robertowi Matei. Szczegóły poniżej.
Kadra Narodowa A – zawodnicy:
- Adam Cieślar
- Paweł Słowiok
- Szczepan Kupczak
- Paweł Twardosz
- Wojciech Marusarz
Kadra Narodowa A – sztab szkoleniowy:
Trener Główny: Danny Winkelmann
Asystent Trenera Głównego: Robert Mateja
Asystent Trenera Głównego: Piotr Śliwka
Fizjoterapeuta: Daniel Hankus
Kadra Narodowa A - osoby współpracujące:
Jan Szturc – trener współpracujący
Stanisław Ptak – lekarz
Kadra Narodowa Juniorów – zawodnicy:
- Andrzej Szczechowicz
- Mateusz Jarosz
- Maciej Zborowski
- Maciej Korzeniowski
- Piotr Kudzia
- Mateusz Małyjurek
Kadra Narodowa Juniorów – sztab szkoleniowy:
- Trener Tomasz Pochwała
- Trener Tomisław Tajner
- Serwisant Wiktor Kubiński
Komentarz: Zgodnie z informacją zamieszczoną na oficjalnej stronie Polskiego Związku Narciarskiego Robert Mateja pojawił się w sztabie Kadry A kombinatorów norweskich po to, by podopieczni poprawili wyniki na skoczni, i to w ramach ścisłej współpracy z kadrą skoczków prowadzoną przez Stefana Horngachera. Brzmi to dość osobliwie, wziąwszy pod uwagę, że w zeszłym roku, gdy kadrę kombinatorów objął trener Winkelmann, mówiło się, że sprowadzono go właśnie po to, by poprawić formę skokową zawodników, co się jednak nie do końca udało. Czyżby Polski Związek Narciarski uznał, że jednak Niemiec nie ma wystarczającej wiedzy? Nawet jeśli, to trudno jednak wierzyć, że Mateja dysponuje większymi umiejętnościami i nastąpi prawdziwy „skokowy cud” w wynikach zawodników, bowiem jak wszyscy pamiętamy, to właśnie za czasów Roberta Matei kadra B skoczków narciarskich zaliczyła potężny regres, który trwa do dziś. Gdy odsuwano Mateję od szefowania kadrze „młodzieżowej” skoczków, mówiło się, że brakuje mu „twardej ręki”, ostatecznie, po eksperymencie z Radkiem Zidkiem, na stanowisko trenera kadry B skoczków powrócił Maciej Maciusiak. A teraz Mateja przeniósł się do kadry kombinatorów. Czy słusznie, czas pokaże, ale sportowe CV nowego asystenta trenera w kwestii skoków nie rzuca na kolana.
Ponadto w kwietniu zeszłego roku krążyły informacje, że Danny’ego Winkelmanna sprowadzono do Polski z polecenia Stefana Horngachera, zatem można się zastanawiać, czy panowie, którzy się znają, potrzebują Matei jako pośrednika we współpracy... Niemniej jednak na plus można z pewnością zapisać zapewnienia ze strony Polskiego Związku Narciarskiego w kwestii inwestycji w kombinację, przede wszystkim zawodnicy będą dysponować platformą tensometryczną oraz narzędziami do monitorowania treningów i postępów.
W szczególnej sytuacji postawiono Wojciecha Marusarza i Pawła Twardosz, którzy by pozostać na stałe w kadrze, będą musieli spełnić określone wymagania na poszczególnych etapach przygotowań. Jakie to będą wymagania, tego nie wiadomo, ale być może uda nam się tego dowiedzieć od samych zainteresowanych. Niemniej jednak w razie ich niespełnienia możliwe będzie skreślenie wyżej wymienionej dwójki ze składu kadry… Zrezygnowano też z funkcjonującego w ubiegłych latach podziału kadry juniorów na dwie grupy – tatrzańską i beskidzką – w tym sezonie Tomisław Tajner i Tomasz Pochwała będą razem prowadzić jedną, sześcioosobową kadrę najmłodszych zawodników.
Jeśli chodzi o biegi, to na razie wiemy, że nic nie wiemy, a dowiedzieć mamy się do końca kwietnia. Jak na razie są tylko trenerzy kadry kobiet w osobach Aleksandra Wierietielnego i Justyny Kowalczyk i informacja, że dla Panów PZN poszukuje szkoleniowca z zagranicy. Oprócz kadry kobiet (liczącej od 6 do 8 zawodniczek) i kadry meżczyzn (4-5 zawodników) powołana zostanie także 10-osobowa kadra młodzieżowa.
Kasia Nowak
źródło: Komunikat PZN