
19 i 20 września zawody nartorolkowego Pucharu Świata zagościły we włoskim Trento. Było to ostatnie przetarcie przed walką o śnieżynki FIS.
Trydent był trzecim miastem, które tego lata organizowało wyścigi w ramach Pucharu Świata 2015 w biegach na nartorolkach. A istniało duże ryzyko, że nie będzie ich wcale.
W podobnym terminie zawody, owszem, miały się odbyć, jednak nie we Włoszech a w niemieckim Bad Peterstal. Pod koniec lipca gospodarze światowego czempionatu sprzed dwóch lat swoją imprezę jednak odwołali tłumacząc decyzję znikomym zainteresowaniem zawodników i związków krajowych. Puchar Świata przegrał wówczas walkę o uwagę środowiska z jednym z największych na świecie nartorolkowych biegów komercyjnych, Alliansloppet. Z kalendarza wypadły wtedy: bieg pod górę stylem klasycznym, sprint łyżwą i pościgowy uphill łyżwą na wolnych kołach.
Postawiona pod ścianą FIS postanowiła działać i w trybie awaryjnym powołano do życia „projekt Trento”. Zawody te były o tyle ważne, że stanowiły ostatnie przetarcie przed rozpoczynającymi się 24 sierpnia FIS Mistrzostwami Świata w biegach na nartorolkach (gospodarzem będzie pobliskie Val di Fiemme).
W sobotę na ulicach miasta rozegrany został sprint łyżwą. Tym razem nie było to nawet 200, a zaledwie 165 metrów prostej, na której rolkarze walczyli parami. Zmagania na ulice Trydentu przyciągnęły całkiem sporo kibiców. Ci mieli powody do radości, bo wśród mężczyzn najszybsi pierwszego dnia zmagań okazali się Włosi: Emanuele Becchis w pokonanym polu zostawił Alessio Berlandę i Emanuele Sbabo. Takiej dominacji nie było już wśród kobiet. Rosjanka Maria Privezentseva wygrała finał z Valiantsiną Kaminskayą z Bułgarii. Trzecie miejsce przypadło Włoszce Elisie Fulcheri. Oczywiście – jak w każdej konkurencji letniego PŚ – swój start zaliczyli też juniorzy. Najlepszym młodym rolkarzem był w sobotę Denis Kozłow (Rosja), a rolkarką jego rodaczka Olga Letuszewa.
- To był dobry wyścig, a Berlanda nie był łatwym przeciwnikiem. Miałem trochę szczęścia ze względu na łatwiejszą drabinkę w drodze do finału. To nie koniec emocji, bo przecież jeszcze czekają nas mistrzostwa. Cieszę się, że tu wygrałem. Trento to piękne miejsce do organizacji takich wydarzeń – powiedział portalowi italiaskiroll.com Emanuele Becchis.
Niedzielny podbieg klasykiem był o wiele trudniejszy. Zawodnicy po wyruszeniu z osady Candriai wspinali się po zboczu Cina Palon ostrym trawersem. Meta ulokowana była w Vason – przy dolnej stacji miejscowego kompleksu nartostrad do narciarstwa alpejskiego, na wysokości 1647 m.n.p.m. W niedzielę seniorzy mieli do przebycia 8,5 kilometra, kobiety, juniorki oraz juniorzy o niecałe cztery mniej – 4,7 km. Różnica wzniesień na dłuższym z dystansów wyniosła 636 metrów.
Małą niespodziankę sprawił na mecie Rumun Paul Constantin Pepene, który na trasie odstawił i Rosjan, i faworyzowanych Włochów (ci zajęli solidarnie miejsca 3-7). Zawodnik nie tylko wygrał wyścig, ale zrobił to też w fantastycznym stylu uzyskując nad drugim Antonem Szagatinem 22,2 s. przewagi. Jeszcze większą dominatorką okazała się Swietłana Hvostunkova. Wspinaczka zajęła jej bowiem 21 minut i 31 sekund – o ponad minutę mniej niż drugiej Giulii Malagoni z Włoch. Rywalizację juniorów wygrali Wadim Andriejew oraz Tatiana Chvanova. Co ciekawe, obie juniorskie listy wyników podpisali reprezentanci... Mongolii, którzy najprawdopodobniej przyjechali do Italii specjalnie na nadchodzące mistrzostwa globu.
Kolejny już raz wspomnieć należy o dramatycznie niskiej frekwencji w zawodach takiej rangi. W konkurencji sprintu seniorek na starcie pojawiło się tylko siedem (!) nazwisk. Tylko za udział w imprezie uczestniczki zainkasowały więc 36 punktów do klasyfikacji generalnej.
Od 24 września w Val di Fiemme trwać będą Mistrzostwa Świata, których wyniki zaliczane są do pucharowej generalki. W tej prowadzi Emanuele Becchis, który o oczko wyprzedza Robina Noruma (383 do 382). Rodaczka drugiego z nich, Szwedka Linn Soemskar ma 70 punktów przewagi nad Białorusinką Lawjantsiną Kamińskają (510 do 440). Juniorkom przewodzi z 597 punktami Olga Letuszewa, juniorom - Marcus Fredrikkson, który jak dorąd zgromadził ich 516.
MCh / italiaskiroll.com
foto. Elda Verones / FIS Rollerskiing