Sworne

Kalendarz nartorolkowy w tym roku zapełnia się wyjątkowo późno. Poza Rolkowiskiem organizowanym przez TN Biegówki Wesoła w miejscu planowanych imprez widniała tylko nazwa: Arena Sworne Summer Nordic Festival. Najdłużej organizowane zawody w Polsce, które od lat cieszą się wielką popularnością wśród zawodników tej dyscypliny. ( rozmowa  miała miejsce jakiś czas temu, teraz jak widać chociażby po naszym kalendarzu imprez przybyło)

 

 

W tym roku frekwencja również zapowiada się bardzo dobrze. Po raz trzeci z rzędu Sworne otrzymały rangę Mistrzostw Polski Masters PXCM.

 Wzorem lat poprzednich organizatorzy postawili na sprawdzone dystanse: 21 km stylem dowolnym, dzielącym się na 3 km Prolog (bieg indywidualny) oraz 18 km w formie biegu pościgowego i 30 km stylem klasycznym (start masowy). Formuła zróżnicowanych startów, powoduje, że każdy znajdzie coś dla siebie. Czy warto przyjechać? Bez wachania odpowiadamy, że tak. Są to zawody wręcz kultowe. Rywalizacja w Borach Tucholskich na zróżnicowanej trasie z podbiegami i zjazdami to nie tylko sport w czystej postaci, ale także doskonały wypoczynek.

 

Poniżej zamieniliśmy kilka słów z Jakubem Czaplewskim, pomysłodawcą i głównym organizatorem Arena Sworne – Summer Nordic Festival.

KC: (Kuba Cieślar): Kuba – to już 7 edycja SR. Spodziewałeś się, że tak długo to pociągniesz? Pamiętam do dzisiaj udane I SR jeszcze pod nazwą SworneRACE60 i muszę przyznać, że ewolucja tych zawodów poszła w naprawdę dobrym kierunku.

JC: (Jakub Czaplewski): Kiedy po raz pierwszy przebiegłem się na rolkach po trasie, pierwsza myśl jaka pojawiła się w mojej głowie to organizacja zawodów. Stwierdziłem, że ta trasa, to miejsce, to jest to. Dodatkowo Swornegacie, plaża, amfiteatr, festyny ludowe. Tu nie było na co czekać, trzeba było zacząć działać. W Sworach się wychowałem. Co prawda od zawsze mieszkam w Gdańsku, ale kiedy tylko mogłem uciekałem do dziadków. Tu czuje się jak przysłowiowa ryba w wodzie i …

KC: (przerwał) Stworzyłeś swoją zabawkę.

JC: Można tak powiedzieć, kosztowną zabawkę dla dorosłych. Bo zawodowo zajmuję się zupełnie czymś innym. Ale czułem, że ten region, to miejsce na to zasługuje. Nie było by to możliwe bez mojego dobrego kolegi z Chojnic Piotra Kowalika, który organizacją eventów zajmuje się do dziś. Usiedliśmy w Restauracji Swornegace, która nas wspiera od początku zawodów i tak powstało SworneRACE60.

KC: Łącznie ponad 50 uczestników na północy kraju to wynik, który naprawdę można szanować.

JC: To była niezapomniana impreza, już wtedy wiedziałem, że ma to sens. Cała koncepcja, która została przez nas wymyślona zwyczajnie się sprawdziła. Jeżeli dobrze pamiętam to nasze hasła brzmiały: sport, rywalizacja, wypoczynek.

KC: Brakowało tego w Polsce.

JC: Zdecydowanie. Nie ma co się oszukiwać większość zawodów w Polsce to tzw. Uphille. Wymusza to jednak szukanie odpowiednich dróg do przeprowadzenia zawodów. Przeważnie są one położone poza obszarami stricte turystycznymi, gdzie poza ściganiem nie ma co robić. W Swornegaciach i okolicy można również odpocząć: jeździć na rowerach po Maszrucie Kaszubskiej, wypożyczyć kajak, czy iść na plażę. Jednym słowem po bieganiu sielanka.

 

Sworne

Jakub Czaplewski na trasie biegu klasykiem w 2022 roku foto: Aurelia Gierszewska

 

KC: Ale trasa na wolnych rolkach to już taka sielanka nie jest. Kilka podbiegów daje w kość.

JC: O trasie to chodzą już legendy. Dzwoni do mnie wiele osób z pytaniami, czy dadzą rade zjechać lub podbiec. Czasami sam nie wiem co mam odpowiedzieć poza tym, że jest doskonałej jakości asfalt i jest ona absolutnie pięknie położona, bo biegnie się wokół jeziora, przebiega przez mostek nad Brdą. Ja osobiście uważam, że jest ona na gumowych kołach do pokonania przez każdego, kto potrafi chociaż trochę się poruszać na nartorolkach.

KC: To fakt, jak też to, że na podbiegach potrzebujesz tlenu :)?

JC: Ja czy ty?

KC: Ty

JC: Parę miligramów mniej od ciebie

KC: Śmiech... . Biały namiot od pierwszej edycji. Czyj to pomysł? Twój czy Kowalika?

JC: Takie same różnice jak z tlenem między tobą, a mną :)

KC: Będzie w tym roku? Namiot oczywiście?

JC: Oczywiście. Sworne bez tego nie istnieją. W tym roku trochę się zmieniło, ze względu na przeniesienie Święta Powiatu do Swornegaci po raz pierwszy w historii nie mamy do dyspozycji amfiteatru. Wiąże się to też, że musieliśmy szukać alternatywnego miejsca dla namiotu. Pomógł nam Pan Wiktor Zych z Ośrodka www.psiagóra.pl. Dzięki temu będziemy ledwie 100 metrów od poprzedniego miejsca. Będzie rewelacyjnie. Jak to mówię – ogień będzie.

KC: A na zawodach?

JC: Spodziewamy się wysokiej frekwencji. Zapisy dopiero zostały uruchomione i już widać zupełnie nowe nazwiska co nas cieszy. W zasadzie powinno to cieszyć również organizatorów innych imprez, bo świadczy to, że zainteresowanie nartorolkami nie słabnie.

KC: Z tym jest różnie.

JC: To fakt, bez wspólnej pracy nie zrobimy progresu. Jest zbyt dużo rozproszonych zawodów. Zbyt mały marketing całoroczny aby zachęcać ludzi do startu. Mamy zimowy Bieg Piastów z kilkoma tysiącami narciarzy. Gdzie są te osoby latem?

KC: Sam się zastanawiam...

JC: Ja tak samo. Nie powiesz mi, że każdy jeździ na rowerze...

KC: No nie. Dalej brakuje wielu osób. Może pomogła by obecność na zawodach Justyny Kowalczyk. Ostatnio dołączyła do  Polish XC Masters?

JC: Wierzę, że Justyna Kowalczyk kiedyś zagości na naszej imprezie. To było by coś wspaniałego. Gościliśmy już Rittę Lisę Ropponen i Tomasza Sikorę. Odbiło się to szerokim echem. Wydaje się, że Justyna Kowalczyk jest tą osobą, która pociągnie za sobą tłumy.

KC: A przyszłość? Ryzyko czy spokój?

JC: Ryzyko. SworneX – 4 DNI.

KC: Ostro grasz, nie za dużo?

JC: Wszystko albo nic.

KC: Pracujesz na pomnik? Brąz czy czekolada?

JC: Byle z Milki.

KC: Napomknąłeś o SworneX. Zdradzisz coś?

JC: Ta sama trasa, ta sama plaża, biały namiot :).

KC: A tak poważnie?

JC: Nowy, biały samochód w losowaniu nagród, marki jeszcze nie znamy. Prowadzimy rozmowy. Prawdopodobnie Dacia lub Skoda, a może jakiś elektryk :).

KC: Miało być poważnie.

JC: To jest poważnie. Jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli, a inaczej nie zakładamy, to w losowaniu będzie samochód. Znajdź mi taką loterię, gdzie maks: 1/200 wygrywa samochód. Nie znajdziesz.

KC: To fakt. Jeśli mówisz poważnie to jestem w szoku.

JC: Ja nie. Jak to mówię Kuba: Ogień będzie.

KC: Mimo to dalej jestem w szoku. To co widzimy się 20-21.07.2024 w Swornegaciach.

JC: EVERYBODY 20-21.07.2024!

 

kace

 Sworne na skipolu, czyli wyniki i wiele innych informacji znajdziecie >>> TUTAJ <<<

Foto główne- silna grupa w 2018 roku czyli przed pierwszymi zawodami Sworne.