
Po dłuższej przerwie Puchar Świata w kombinacji norweskiej zawitał do kolejnej miejscowości. Tym razem zawodnici i zawodniczki zmierzyli się w niemieckim Schonach, gdzie doszło do sporej niespodzianki u panów. Fawroyt Jarl Magnus Riiber zajął dopiero szóste miejsce, mimo, że prowadził po skokach, natomiast zwycięstwo odniósł jego rodak Jens Luraas Oftebro. U pań bez sensacji. Triumfowała Ida Marie Hagen, natomiast Joanna Kil nie wystartowała w biegu. W Eisenerz odbył się natomiast kolejny etap pucharu Kontynentalnego, w którym zwyciężyli indywidualnie Kasper Moen Flatla i Sophia Maurus, a drużynowo w spincie najlepsi okazali się Norwegowie i Słowenki. Polacy indywiudalnie nie zdobyli punktów, a drużynowo nasze duety zajęły 20 i 23 miejsce.
Schonach
W niemieckim Schonach liderem po skokach u mężczyzn był Jarl Magnus Riiber. Norweg skoczył 102 metry i z przewagą 6 sekund nad drugim Thomasem Retteneggerem ruszył na trasę 10 kilometrów. Trzeci na półmetku rywalizacji był ze stratą 24 sekund kolejny z Austriaków Franz-Josef Rehrl. W zawodach nie wystartował Alessandro Pittin, a zdykswalifikowany za nieprawidłowy kombinezon został Jan Vytrval. Warto również odnotować występ powracających po kontuzjach Eero Hirvonena i Einara Lurrasa Oftebro. Fin był po skokach 30, natomiast Norweg 29.
Następnie przyszedł czas na bieg, który przez dłuższy czas nie zapowiadał katastrofy dla lidera. Riiber po czterech kilometrach miał lekko ponad 50 sekudn przewagi nad drugim Retteneggerem, jednak zaczął stopniowo tracić przewagę, a po 8 kilometrach jego przewaga nad goniącą go grupą stopniała do zaledwie kilku sekund. Riiber coraz bardziej słabł w oczach i dał się wyprzedzić piątce rywali. Na finiszu najlepszy okazał się Jens Luraas Oftebro, któy pokonał Johannesa Lampartera o 1.1 sekundy. Skład podium uzupełnił Ilkka Herola z Finalndii, który stracił do Oftebro 8.2 sekundy. Kolejne lokaty zajęli Stefan Rettenegger, Vinzenz Geiger i Jarl Magnus Riiber, który uzyskał dopiero 31 czas biegu. Dobrze spisali się wracający po kontuzjach Einar Luraas Oftebro i Eero Hirvonen. Norweg był 13, a Fin 15. Bieg ukończyło 56 zawodników, a jedynym zawodnikiem, który nie dotarł do mety był Chingiz Rakparow z Kazachstanu.
W zawodach kobiet po skokach prowadziła Maria Gerboth. Niemka uzyskała 95 metrów co dało jej zaledwie 2 sekundy przewagi nad drugą Yuną Kasai z Japonii i trzecią Lisą Hirner z Austrii. Joanna Kil zajmowała 27 miejsce w gronie 31 zawodniczek.
Następnie panie biegł na dystansie 5 kilometrów. Niestety nie wystartowała Joanna Kil, a biegu nie ukończyła Tereza Koldovska z Czech. U pań nie było aż tak ciekawie jak u mężczyzn. Zwyciężyła po raz kolejny w tym sezonie Ida Marie Hagen, która pokonała drugą na mecie Nathalie Armbruster z Niemiec o 10.5 sekundy. Trzecia była Haruka Kasai ze stratą 26.8 sekundy, a tuż za nią była jej siostra bliźniaczka Yuna Kasai. Kolejne miejsca zajęły Marte Leinan Lund i Lisa Hirner. Gyda Westvold Hansen, która jeszcze niedawno była dominatorką tej dyscypliny po skokach była dopiero 17, a 10 czas biegu pozwolił jej zająć dopiero 15 miejsce.
Jutro w Schonach kolejne zawody indywiudalne kobiet i mężczyzn. Tym razem zawodnicy i zawodniczki powalczą nie w Gundersenie, a w zawodach metodą Compactową. Tymczasem w Eisenerz w Austrii odbywa się kolejny weekend Pucharu Kontynentalnego, gdzie startują zarówno panie jak i panowie. Swoich reprezentantów mamy w zawodach mężczyzn. Wczoraj odbyły się pierwsze zawody w Eisenerz. Były to klasyczne zawody metodą Gundersena, natomiast dzisiaj rozegrano sprinty drużynowe.
Piątek
W piątkowych zawodach mężczyzn po skokach prowadził Andreas Gfrerer z Austrii, któy skoczył 105,5 metra. Drugi był ze stratą 6 sekund jego rodak Christian Deuschl, a trzeci był ze stratą 39 sekund Kasper Moen Flatla z Norwegii. Najlepszy z naszych Mikołaj Wantulok zajmował 27 miejsce, a 39 był Kacper Jarząbek. 47 był Jakub Cieślar, a 56 Andrzej Waliczek. Wystartowało 67 zawodników, a jedynym, któy nie stanął na starcie był Niemiec Richard Stenzel.
Następnie przyszedł czas na bieg na dystansie 10 kilometrów. Premierowe zwycięstwo odniósł reprezentant Norwegii Kasper Moen Flatla, który zanotował trzeci czas biegu. Drugi był jego rodak Espen Andersen, który triumfował w przeszłości w zawodach Pucharu Świata w Ruce. Norweg stracił do Flatli 7.2 sekundy. 11.3 sekundy stracił trzeci Andreas Skoglund. Mieliśmy więc wczoraj w Austrii norweskie podium u panów. Kolejne lokaty zajęli Andreas Gfrerer, Christain Deuschl i Andreas Ottesen. Polacy niestety nie zdobyli wczoraj punktów. Najlepszy z nich był Jakub Cieślar, któy uplasował się dopiero na 49 miejscu. Mikołaj Wantulok był 52, a Kacper Jarząbek 53. Świeżo upieczony mistrz Polski Andrzej Waliczek zajął dopiero 56 miejsce. W zawodach nie wystartował co ciekawe wicemistrz Polski Paweł Szyndlar. Do biegu nie przystąpił natomiast Nick Schoenfeld z Niemiec.
W zawodach kobiet po skokach na czele była Anna-Sophia Gredler, która skoczyła 100,5 metra. Druga ze stratą 8 sekund była Romane Buad z Francji, a trzecia ze stratą 27 sekund była Sophia Maurus. Wystartowało 23 zawodniczki.
W biegu doszło do zmian. Wygrała Sophia Maurus, która jako pierwsza przekorczyła linię mety biegu dystansie 5 kilometrów. Za Niemką ze stratą 27.5 sekundy uplasowała się Austriaczka Anna-Sophie Gredler, która uzyskała dopiero 13 czas biegu. Skład podium uzupełniła Tia Malovrh ze Słowenii ze stratą 32.4 sekundy. Kolejne miejsca zajęły Sofia Eggensberger, Marion Droz Vincent i Kai Mckinnon. Do biegu nie przystąpiła Masa Likozar Branković ze Słowenii.
Sobota
Dzisiaj natomiast odbyły się sprinty drużynowe. Mężczyźni rywalizowali w formule 2*5*1,5 km, natomiast kobiety rywalizowały na dystansie 2*3*1,5 km. Najpierw jednak odbyły się skoki na normalnej skoczni w Eisenerz.
U kobiet po skokach prowadziły repreznentatki Francji, Marion Droz Vincent i Romane Baud, które miały przewagę 14 sekund nad pierwszym zespołem niemieckim w składzie Sophia Eggensberger i Sophia Maurus. Trzecie po skokach były Słowenki Masa Likozar Branković i Tia Malovrh. Wystartowało 8 duetów.
Po biegu najlepsze okazały się Słowenki przed pierwszym zespołem niemieckim z przewagą 21.6 sekundy. Na podium wskoczyły Finki, któe po skokach były dopiero ósme, ale świetnie spisały się w biegu, zwłaszcza Petra Hirvonen, która była najszybsza, a Anna Kerko uzyskała trzeci rezultat.
U mężczyzn wystartowało aż 29 duetów, w tym dwa polskie zespoły. Na czele po skokach byli Austriacy w składzie Andreas Gfrerer i Christian Deuschl. Ich przewaga po skokach nad drugimi Norwegami (Flatla i Andersen) wynosiła 18 sekund. Trzecie miejsce zajmowali Christian frank i Jonathan Graebert, czyli pierwsza drużyna Niemiec. Tuż za nimi był pierwszy zespół chiński w składzie Haibin Fan i Zihe Zhao co było sporą niespodzianką. Drugim zespół polski w składzie Wantulok i Jarząbek zajmował po skokach przyzwoite 10 miejsce ze stratą minuty i czterech sekund do liderów. Drugi polski zespół w składzie Cieślar i Waliczek był dopiero 27.
Po biegu zaszły pewne zmiany, niestety niekorzystne dla naszych reprezentantów. Wygrali pierwszy zespół norweski przed pierwszym zespołem austriackim z przewagą 15.1 sekundy, a skład podium uzpełnił drugi zespół norweski w składzie Per Einar Skjaeret Stromhaug i Marius Solvik ze stratą 1:06.7. Jakub Cieślar i Andrzej Waliczek awansowali z 27 na 20 miejsce, natomiast Mikołaj Wantulok i Kacper Jarząbek spadli z 10 na 23 miejsce. Nie wystartowały drugie zespoły Japonii i Słowenii.
Jutro w Eisenerz kolejne zawody. Tym razem kombinatorzy i kombinatorki powalczą w zawodach indywiudalnych metodą Compactową.
Źródło i zdjęcie: fis-ski.com
Maciej Sulowski