Choć Adamowi Cieślarowi nie udało się obronić złotego medal wywalczonego na Uniwersjadzie przed dwoma laty, to Polacy wywalczyli dziś dwa krążki – srebro i brąz. Najcenniejszy medal wywiezie z Kazachstanu Rosjanin, Viacheslav Barkov. Jako 11. zmagania zakończył Wojciech Marusarz.
Po skokach na wirtualnym podium znajdował się jedynie Adam Cieślar. Polak poszybował na odległość 95,5 metra. Jego strata do ówczesnego lidera, Go Yamamoto, wynosiła 56 sekund. Drugie miejsce zajmował Niemiec Tobias Simon (22 sekundy starty) po skoku o 4 metry dłuższym. Japończyk, który zdominował serię skoków, uzyskał 102 metry.
Z 7. rezultatem na iście wyników znalazło się nazwisko Pawła Słowioka – 93 metry przyniosły stratą minuty i 19 sekund do pierwszego miejsca. Czwarta lokata to Rosjanin, Viacheslav Barkov, piąta – Kazuma Yamamoto.
Zarówno Adam Cieślar, jak i Paweł Słowiok nadrabiali na pierwszych kilkuset metrach straty doprowadzącego i biegnącego samotnie Go Yamamoto. Jako trzeci, również bez wsparcia w postaci kolegów i rywali, biegł myślący o medalu, a wówczas drugi Tobias Simon. Zatówno Japończyk, jak i Niemiec biegli w podobnym tempie aż do wysokości 1,7 kilometra, gdzie Niemiec trochę stracil.
Grupa, w której biegli Adam Cieślar i Paweł słowik, zmniejszała za to różnicę dzielącą ich od zawodnika z Kraju Kwitnącej Wiśni. Trzeci z biało-czerwonych, Wojciech Marusarz, robił wszystko, by awansować do czołowej dziesiątki. Z czasem dwaj lepsi Polacy schowali się za plecami rywali, pozwalając im na przewodzenie grupie pościgowej. Drugą pętlę wolniej pokonał Yamamoto, co wykorzystywali rywale – po 5 kilometrach trzeci Cieślar tracił do prowadzącego 39,6 sekundy, a niemal doścignął drugiego Tobiasa Simona.
Japończyk nie mógł czuć się pewnie – Take marzący o medalach reprezentanci innych krajów zaczęli wywierać presję. Samotnie na 11. lokacie biegł Wojciech Marusarz. Przed trzecim okrążeniem z 22 sekund przewagi Yamamoto zostało… 10. Po kilkuset metrach pięciu zawodników z grupy pościgowej wyprzedziło lidera i wicelidera, a wśród nich byli i Cieślar, i Słowiok. Prowadził Welde, trzeci i czwarty – to lokaty podopiecznych trenera Wantuloka. Rywali gonił także Wojciech Marusarz.
Walka o złoto rozegrała się na ostatnich metrach między Cieślarem a Barkovem – niestety to Rosjanin wywalczył medal z najcenniejszego kruszcu, ale Polacy mogą poszczycić się dwoma krążkami, bowiem Paweł Słowiok znalazł się na najniższym stopniu podium z najepszym czasem biegu i stratą 7,8 sekundy. Do swoich kolegów nie dołączył Wojciech Marusarz, ale zajął 11. lokatę, co stawia Polaków w roli jednego z faworytów do walki o medale w zmaganiach drużynowych.
KaEn
fot. Paweł Skraba