Czeski Związek Narciarski oficjalnie ogłosił, że Ludek Sablatura nie będzie już trenerem dwuboistów w przyszłym sezonie. Zastąpi go 37-letni Ladislav Rygl, który nie tak dawno sam jeszcze był czynnym kombinatorem. Głównym celem nowego trenera są IO w 2018 roku.
- Po szczegółowej analizie wyników postanowiliśmy zrezygnować ze współpracy z Ludkiem Sablaturą. Mistrzostwa Świata w Libercu (2009) i Igrzyska Olimpijskie w Vancouver (2010) były udane. Tomas Slavik świetnie spisał się też na Mistrzostwach Świata w Oslo (2011), a w ostatnich sezonach w PŚ dobrze startował Miroslav Dvorak. Jednak w ostatnich dwóch latach, a szczególnie podczas IO w Soczi, wyniki nie były adekwatne do możliwości zespołu. Dziękujemy Ludkowi za wszystko co zrobił dla rozwoju tego sportu w naszym kraju, ale zaczyna się nowy cykl olimpijski i zespół potrzebuje też nowego impulsu, więc zdecydowaliśmy się na zmianę - komentuje sprawę prezes Radek Cikl.
Warto odnotować, że Ludek Sablatura prowadził czeską kadrą w latach 1990-2002, a później od 2007 roku do dziś. Jego następcą będzie były kombinator, który długo trenował pod okiem właśnie Sablatury, czyli Ladislav Rygl. Do jego największych sportowych sukcesów należą trzy zwycięstwa w PŚ, trzy miejsca w dziesiątce podczas indywidualnych konkursów MŚ oraz dwa miejsca trzecie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Po zakończeniu kariery w 2006 roku zajmował się między innymi współkomentowaniem zawodów w czeskiej telewizji.
- Cieszę się, że dostałem taką propozycję. Wiem, że przyjmując tę posadę podejmuję wielkie ryzyko. Jednak to dla mnie nowa motywacja i chcę podjąć to wyzwanie. Myślę, że zawsze można zrobić coś, aby poprawić poziom zespołu. Młody Tomas Portyk niedawno wszedł do drużyny i ja mocno w niego wierzę. Mirek Dvorak też może osiągnąć jeszcze lepsze wyniki. Jeśli chodzi o innych zawodników, to wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych tygodni. Na pewno chce stworzyć zdolny i pracowity zespół. Teraz przez kilka tygodni będziemy rozmawiać o nowej kadrze - powiedział nowy trener Ladislav Rygl.
Konrad Rakowski Fot: sport.cz