klimkoKadra polskich dwuboistów już w najbliższy piątek wyrusza na trzytygodniowe zgrupowanie do Rovaniemi. Następnie czterech polskich kombinatorów wystartuje w drużynowym i indywidualnym Pucharze Świata w Kuusamo. Przed wyjazdem odbyliśmy krótką rozmowę z trenerem Janem Klimko.

Główny szkoleniowiec zwięźle podsumował przebieg zgrupowania na lodowcu w Ramsau. „Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Pogoda też była bardzo dobra. Na koniec nam nasypało 30 centymetrów świeżego śniegu. Temperatura też była dobra, jednego dnia mieliśmy nawet -6 °C. Wszystko było realizowane według planu. Wszyscy zawodnicy są zdrowi. Nie mamy już problemów z przeziębieniami. Mam nadzieję, że tacy zdrowi rozpoczną sezon zimowy". Młodsi kadrowicze wykonywali nieco lżejsze treningi „Juniorzy nie wykonywali tyle treningu co seniorzy. Drugą fazę od połowy treningu trenowali na dole. Seniorzy szli na drugi trening na narty. Zrealizowali kompletny dziesięciodniowy trening na obozie w pełnym wymiarze" - relacjonuje szkoleniowiec.

Już niedługo nasza kadra wyrusza na kolejne zgrupowanie, tym razem do Finlandii. „Do Rovaniemi wyruszamy ósmego listopada dwoma busami - jedzie cała sześcioosobowa kadra. Będziemy tam trzy tygodnie. Wszystko ma być już w tym czasie przygotowane, więc powinny być dobre warunki do treningu". A na co możemy liczyć w drużynówce w Kuusamo? „Spróbujemy powalczyć o miejsce w dziesiątce. Dobrze, że wreszcie wystawimy tą drużynę po tylu latach w Pucharze Świata. Rok temu we Wiśle na Pucharze Kontynentalnym też się nie udało rozegrać konkursu drużynowego, gdzie mieliśmy wystartować. Teraz spróbujemy. Każdy start dla nas jest dobry i ważny. Chcemy powalczyć o kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich indywidualnie i drużynowo".

Spytaliśmy także o ewentualny start Mateusz Wantuloka w zawodach Pucharu Świata „Mateusz do Ramsau jechał jakiś czas wcześniej, bodajże od 17 do 27 października. On jeździł na górę i wykonywał trening razem z biegaczami. Jeśli chodzi o jego starty w Pucharze Świata, to wszystko zależy od tego czy uda mu się zorganizować budżet na pierwszy śnieg. My jedziemy do Rovaniemi. Jeśli uda mu się dotrzeć do Rovaniemi, to na pewno zrobimy tam jakieś zawody testowe, bo mają tam też być kadry w kombinacji norweskiej z innych krajów i wtedy zobaczymy. Tak jak zawszę mówię - najlepsi na pewno dostaną szansę"

Co przyniesie grudzień dla polskiej kombinacji? „Dalsze starty w Pucharze Świata zależą od osiągniętych rezultatów, ale chcielibyśmy tą dwójkę zawsze wystawiać. Możemy zmieniać skład, bo kryteria do startu w Pucharze Świata ma spełnione większa liczba zawodników. Wszystko się okaże po pierwszych konkursach. Na razie jeszcze nie ma decyzji czy gdzieś na pewno nie wystartujemy. Grudzień jest dosyć ważny, bo jest dużo zawodów Pucharu Świata" - zakończył szkoleniowiec.

Ze zgrupowania w Ramsau zadowolony powrócił Andrzej Gąsienica. „Zakończyłem pierwszy obóz na którym miałem możliwość pobiegać sobie na śniegu . Przez cały czas dopisywała nam pogoda i mogliśmy skupić się na pracy, którą wykonaliśmy w 100 % . Teraz czekają mnie treningi w domu, natomiast w piątek wyjeżdżamy do Skandynawii na pierwsze skoki na śniegu oraz testy nowych nart biegowych" - relacjonuje polski zawodnika na swoim fanpage'u. Z przebiegu zgrupowania usatysfakcjonowany jest także Paweł Slowiok. „Te 10 dni minęło bardzo szybko. Myślę, że wykorzystaliśmy je jak najlepiej się dało i zrealizowaliśmy założone cele treningowe" – pisze na swoim blogu.

Konrad Rakowski Źródło: inf. własna&pawelslowiok.blogspot.com