W minioną sobotę w norweskim Trondheim odbyły się tradycyjne już krajowe zawody z cyklu Norges Cup. Normalny obiekt Granasen (HS105) stał się areną jego pierwszego triumfu po wielu miesiącach rehabilitacji, którą zmuszony był przejść po kontuzji barku, takiej samej, z jaką zmagał się Szczepan Kupczak.
Riiber nic nie stracił ze swojej wyśmienitej formy n skoczni i na półmetku prowadził z przewagą minuty i 46 sekund nad drugim Simenem Tillerem. Ten pierwszy uzyskał 99,5 metra, podczas gdy drugi wylądował 4,5 metra bliżej. Trzecią pozycją podzielili się młody Jens Lurås Oftebro (93 metry) i bardziej doświadczony, znany z występów w PŚ Jan Schmid. I chociaż Riiber tradycyjnie w biegu na nartorolkach wypadł nieco słabiej od swoich rywali, to i tak udało mu się odnieść dość pewne zwycięstwo z przewagą 11 sekund nad drugim Magnusem Moanem, który na 10 kilometrach zaliczył najlepszy czas (25:21), podczas gdy wynik 19-latka znalazł się na liście wyników dopiero jako ósmy. Na najniższą lokatę na podium wskoczył Jan Schmid (strata 36 sekund), a imponujący awans zaliczył Magnus Krog – z 13. pozycji przesunął się na czwartą. Czołową piątkę zamknął Joergen Graabak. Na ósme miejsce spadł Simon Tiller, przegrywając bezpośrednio z Espenem Andersenem.
Jarl Magnus Riiber, który przed doskwierającą i powtarzającą się kontuzją barku uchodził za jednego z najlepiej zapowiadających się kombinatorów, teraz chce zapomnieć o trudach rehabilitacji i bez jej widma przygotowywać się do przyszłorocznych igrzysk w Korei. – To dobry powrót, świetnie zaprezentowałem się na skoczni, ale słabiej poszło mi na trasie narto rolkowej, jednak liczę, że wkrótce moje nogi będą pracowały lepiej – przyznał sam zainteresowany po zawodach, dodając, że była to dobra „rozgrzewka” i nauka przed igrzyskami, ponieważ konkurs odbywał się w godzinach wieczornych, tak samo jak zaplanowano to w zmaganiach olimpijskich. – To ważne, by uczyć się pewnych nawyków przed igrzyskami, na których w najlepszej formie musimy być wieczorem. Równie istotna jest też dieta, która ma nam w tym pomóc – wyjaśnił na zakończenie mieszkaniec Oslo, który na rodzimej arenie w 2016 roku odniósł swoje pierwsze i jak dotąd jedyne zwycięstwo w zawodach najwyższej rangi. Na podium stawał jeszcze czterokrotnie – dwa razy na drugim i dwa razy na trzecim jego stopniu.
źródło: FIS / abcnyheter.no
red
fot. FIS