rozgrzewka

Rozpoczynamy cykl artykułów autorstwa naszych Przyjaciół z Pracowni Zdrowia. Będą to teksty dotyczące zdrowia i nart biegowych. Tego co robić przed, w trakcie i po bieganiu, by czuć się dobrze i nie nabawić się kontuzji. Zaczynamy od tekstu o potędze rozgrzewki.

Bieganie, pływanie, taniec, jazda na nartach i rowerze... na lądzie, w wodzie czy powietrzu-każdy rodzaj aktywności jest wskazany w niemal nieograniczonej dawce. Ruch poprawia kondycję, zdrowie i wyzwala, tak potrzebne do szczęścia endorfiny. Jednak, aby cel został osiągnięty trzeba pamiętać o każdym etapie planowanej aktywności, czyli głównie, o odpowiednim przygotowaniu. Jak ważnym elementem treningu jest rozgrzewka, wie każdy sportowiec i każdy amator, który o niej zapomniał. Ciało człowieka, pod tym względem działa podobnie, jak silnik samochodu, czyli pracuje lepiej, jest wydajniejsze jeśli jest rozgrzane.
Związane jest to z temperaturą mięśni, które dobrze przygotowane potrafią zdziałać więcej, wytrzymać większe obciążenie i uchronić przed przeciążeniami organizmu. „Wychłodzone" mięśnie działają nawet trzykrotnie gorzej, niż te po dobrze zaplanowanej rozgrzewce. Ważne jest „uprzedzenie" układ nerwowego, co będziemy za chwilę robić, chodzi o dobranie ćwiczeń adekwatnych do planowanego rodzaju aktywności, by nasz organizm przygotował się na dodatkowe obciążenie w określonych partiach ciała. Ćwiczenia powinny też uwzględnić kondycję stawów, aby już w czasie rozgrzewki poprawić ich ruchomość i uniknąć wykonywania kolejnych powtórzeń na siłę-marnując przez to swoją energię.
- Przy rozgrzewce poprzedzającej biegi na nartach warto zacząć od pobudzenia organizmu np. poprzez przysiady. Jest to początek rozgrzewki, część ogólna, mająca na celu przyśpieszenie akcji serca, przygotowanie do większych obciążeń. Następnie przechodzimy do części specyficznej dla danej dyscypliny, uwzględniającej ruchy wykonywane podczas biegu. Dobrze jest porozciągać poszczególne partie ciała, chociażby przez kontrolowane wymachy nóg i ramion by uniknąć niepotrzebnych kontuzji - radzi Bartosz Nowacki - fizjoterapeuta w Pracowni Zdrowia.
Nie rezygnujmy z ulubionych zajęć, ale pamiętajmy, że dobry plan i jego wypełnianie krok po kroku przyniesie same pozytywne rezultaty i optymalne efekty. Tak więc w myśl zasady lepiej zapobiegać, niż leczyć – róbmy rozgrzewkę, a zakwasy i kontuzje staną się nam obce, my z kolei będziemy cieszyć się życiem bez zbędnych ograniczeń.

Katarzyna Smoleń, Pracownia Zdrowia