rollspeed

W połowie czerwca włączyłem do swojego treningu bieg na nartorolkach. Rozpocząłem od „łyżwy”. Pierwszy dzień, dlatego nie przebiegłem jakiejś sporej liczby km, również tempo nie było szczególnie szybkie. Po prostu trzeba było przyzwyczaić się do troszkę innego zachowania i prowadzenia nartorolek w porównaniu do biegówek. Wystarczyło że przebiegłem ok. 25km w dość niskiej intensywności i 100% pewność powróciła. Taki luźniejszy trening skłonił do przemyślenia kilku rzeczy związanych z nartorolkami.

 

 Przez ponad 25 lat biegania na nartorolkach używałem i testowałem wiele rodzajów nartorolek, zrobionych z różnych materiałów i wyprodukowanych przez kilkunastu producentów.

Większość z nich  była wykonana z aluminium (mowa o szynie lub rdzeniu). Ten materiał jest standardem już od kilkudziesięciu lat. Trafiały się również przerabiane narty biegowe: skracane i z domontowywanymi kółkami. W ostatnim czasie coraz częściej producenci stosują materiały kompozytowe: włókna szklane, karbon. Testowałem i takie. Świetnie się prowadzą, są bardzo komfortowe (karbon ma dobre właściwości amortyzujące), dobrze utrzymują nadany kierunek ruchu. Ogólnie: super!

 

 Jednak od trzech sezonów (właśnie rozpocząłem 4) biegam na tych samych nartorolkach Rollspeeda, nadal z aluminiowym rdzeniem. Szyna ma dł 530mm. Gumowe koła były dostępne w dwóch średnicach: 80mm i 100mm oraz 3 stopniach szybkości. Wybrałem te o śr. 80mm z indeksem prędkości 2 (średnie) i 3 (wolne). Przez trzy sezony przebiegłem na nich ok. 1500km. Po ok. 1000km (2 sezony) wymieniłem koła, czyli jak na „łyżwówki” wytrzymały długo.

autor na opisywanych przez siebie nartorolkach

 

Same nartorolki prowadzą się dobrze, przy wyższych prędkościach są stabilne i co najważniejsze nie skręcają. Utrzymują bez problemu nadany kierunek jazdy. Jednak na bardziej chropowatym i dość nierównym asfalcie są zauważalnie mniej komfortowe (sztywna, krótka, alumniowa szyna). Sytuację trochę poprawi zmiana średnicy kół na 100mm, co niedługo zamierzam zrobić. Dla osób cięższych i z dłuższą stopą, producent przewidział możliwość modyfikacji szyn poprzez ich wydłużenie (od standardowych 53cm do 56cm) i/lub wzmocnienie  do 120kg i 150kg (standard to 80kg wagi biegającego). Również szata graficzna „daje radę”. Jedna z dwóch wersji kolorystycznych pasuje prawie idealnie do modelu buta na którym trenuję :-).

  

 Kiedy kończyłem już trening pojawiła się refleksja: czy warto zmieniać coś, co jest dobre, przedstawia bardzo dobry stosunek ceny do oferowanej jakości, na troszkę lepsze, produkowane przez uznanych producentów, ale zdecydowanie droższe?...

 

Jakub Mroziński

 ps. Od producenta:

Aktualnie model Rollspeed SKATE R80 posiada szatę graficzną Freaky (zielona na zdjęciu poniżej) i jest dostępny w jednej z 3 prędkości kół. Standardowa prędkość to (2)-średnie. Za symboliczna dopłatą 11zł/koło (44zł/komplet) jest jednak możliwość wybrania kół treningowych (3)-wolne lub trójwarstwowych (1)-szybkich. Te ostatnie są całkowitą nowością, specjalna technologia sprawia że lepiej pracują przy odbiciu i na łukach, sprawiając wrażenie jazdy na śniegu.