smary narciarskie, brikomaplus

W kolejnej dziesiątej już Akademii Smarowania BRIKO MAPLUS napiszę kilka słów o konserwacji nowych (i nie tylko) nart. Dokładniej opiszę zalety wygrzewania swojego sprzętu w kocach grzewczych lub specjalnych „komorach” zwanych potocznie termobagami. Wspomnę również kilka słów o cyklinach i sposobie ich użycia.

 

Zaczynając od podstaw koc grzewczy BRIKO MAPLUS służy do uzupełnienia pierwszego parafinowania nowych nart oraz po zakładaniu struktury czyli tzw. „szlifie”. Kupując nowy sprzęt z najwyższej półki często parafinę położono na ślizgach już w fabryce. Jednak każde nowe narty niezależnie czy miały już wcześniej smar czy nie radziłbym zaparafinować miękkim hydrocarbonem najlepiej BRIKO MAPLUS BASE SOFT. Świetnym dodatkiem do tego zabiegu jest dodatkowe wygrzanie nart. Część serwisów twierdzi, że taki godzinny zabieg w kocu zastępuje 10 parafinowań na ciepło czyli przy użyciu żelazka. Natomiast ja sądzę, że nie można zmierzyć działania wygrzewania gdyż jest ono niezastąpione. Zdarzało mi się niezaparafinować nart treningowych przez kilka dni z rzędu i po ponad 100km ślizgi, które nigdy z kocem termicznym nie miały styczności robiły się delikatnie białe. Była to oznaka wysuszenia ślizgu, która na zoli wygrzanej nigdy w moim przypadku nie wystąpiła.

 

Koc grzewczy BRIKO MAPLUS nagrzewa się do temperatury ok. 60 stopni. Dzięki temu parafina jest ciągle w stanie półpłynnym i lepiej wnika w strukturę zoli niż podczas standardowego smarowania. Do powierzchni grzewczej przypina się zaparafinowaną wcześniej grubą warstwą BRIKO MAPLUS BASE SOFT nartę i odczekuje od godziny do nawet 48 godzin. Zabiegowi wygrzewania można poddać również starsze używane ślizgi w celu ich regeneracji. Serwismeni po zawodach najwyższej rangi dokładnie czyszczą i parafinują narty zawodników, a następnie umieszczają np. w WYGRZEWARKACH BRIKO MAPLUS, w których mieści się do 20 par nart biegowych.

 

I jeszcze klika słów o cyklinach. Do biegówek w zasadzie używamy tylko dwóch: do rowka narty czyli tzw. ołówka oraz cykliny PLEXY do pozostałej części ślizgu. Zaczynamy zdejmowanie parafiny od wyczyszczenia nadmiaru z rowka ponieważ smar pozostający na zoli zapobiegnie przypadkowemu zarysowaniu ślizgu „ołówkiem”. Następnie zdejmujemy parafinę z całej powierzchni płynnym ruchem od początku do końca narty. Należy pamiętać by cyklina PLEXY przylegała na całej szerokości do ślizgu, a wszystkie nierówności NIE PRÓBUJEMY zdejmować fragmentem lub rogiem cykliny. Jeśli na zoli występują delikatne nierówności (idealnie równy ślizg jest rzadkością) możemy próbować wybrać nadmiar parafiny delikatnie wyginając PLEXĘ. Cyklina z czasem traci swoją ostrość, ponieważ kanty zaczynają się zaokrąglać i dlatego należy co jakiś czas korzystać z ostrzałki SKI MAN DO CYKILIN PLEXY.

 

Radek Koszyk