Mamy wreszcie pierwszy śnieg! Biało, wspaniale! Warunki do biegania coraz lepsze, zarówno na Polanie Jakuszyckiej, jak i na Kubalonce, w Kościelisku, czy na Jamrozowej Polanie. Biegaczy coraz więcej. Warto więc przypomnieć kilka podstawowych zasad poruszania się na trasach, zanim sezon zacznie się na dobre.
Pamiętajmy o bieganiu prawą stroną trasy- zachowujemy się dokładnie jak na drodze (nawet jeśli jesteśmy obywatelami Wielkiej Brytanii - zasada prawej strony w Polsce pozostaje niezmienna). Nie pokrzykujmy przy tym na wolniej biegnącego przed nami- każdy z nas przecież kiedyś zaczynał. A więc - spokój, opanowanie i zrozumienie - to podstawa!
Jeżeli chcemy wyprzedzać, to musimy to robić jak na drodze, czyli zerknąć czy ktoś za nami nie biegnie i lewą stroną mijać wolniejszego biegacza.
Przed wyruszeniem na trasę warto zapoznać się z jej profilem i dostosować do swoich umiejętności. Na początek wybierajmy te krótsze i prostsze, a – w miarę rosnącej wiedzy w temacie biegania na nartach- „porwać" się możemy na dłuższe i bardziej skomplikowane. Słuchajmy rad bardziej doświadczonych amatorów biegania - nikt kto grzecznie zwraca uwagę na trasie nie ma na celu znokautowania przeciwnika, a jedynie służy pomocą w postaci bezcennych wskazówek.
Znaki, znaki, znaki! Jest ich mnóstwo i są bardzo wymowne. Wystarczy zerknąć na ich zawartość, a już wiemy, czy są to oznaczenia danego punktu, stopnia trudności trasy czy też obowiązującego zakazu. Przypomnę tylko, że duży biały znak z otoczonym na czerwono narciarzem to nic innego jak „zakaz wjazdu" i należy przestrzegać go bezwzględnie. Aż strach sobie wyobrazić, co byłoby w przypadku spotkania kogoś, kto biegnie pod prąd (często z telefonem komórkowym w ręku) z zawodnikiem, który w przekonaniu, że trasa jest wolna, mknie co sił w nogach trenując przed zawodami. Warto wziąć sobie do serca fakt, że z takiego „spotkania" na pewno nie wyjdziemy cało, nie wspominając o tym, że przez naszą nierozwagę możemy zamknąć trenującemu zawodnikowi drzwi do światowej kariery.
Prawdziwą udręką narciarzy są biegające psy - zarówno te swobodnie spuszczone ze smyczy, jak i te przywiązane do trenującego właściciela. Wszyscy kochamy zwierzęta, pamiętajmy jednak, że trasy biegowe z reguły (chyba że ich regulamin stanowi inaczej) nie są miejscem na psie spacery, a nawet najmilsze stworzenia mogą wyrządzić innym użytkownikom biegówek ogromną krzywdę. One chcą się bawić, skacząc na biegaczy, a ci ze słabszą techniką, mogą się wtedy wywrócić i połamać...
Zresztą, co by nie mówić – np. w Jakuszycach takie bieganie jest to niezgodne z regulaminem i bezdyskusyjnie warte ukarania mandatem.
Pierwsze kroki na śniegu stawiajmy pod czujnym okiem fachowca - instruktora. W ten sposób unikniemy tzw. złych nawyków. Warto pamiętać, że prawidłowa technika to połowa sukcesu biegacza. Oszczędzamy mnóstwo energii, a bieganie da nam ogromną satysfakcję i prawdziwą przyjemność. Zasięgajmy porad również w kwestii doboru sprzętu. Unikniemy tym samym niepotrzebnych wydatków na sprzęt niedostosowany do naszych umiejętności.
Pamiętajmy, że w każdym miejscu przeznaczonym do biegania na nartach obowiązują regulaminy- warto się z nimi zapoznać zanim zaczniemy naszą przygodę z biegówkami.
Powodzenia!