Johannes Thingnes Boe wygrał bieg sprinterski na 10 km w fińskim Kontiolahti. Norweg znacznie zbliżył się do lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Martina Fourcade'a i traci do niego zaledwie 10 punktów. Swojego dorobku punktowego nie poprawili z kolei polscy biathloniści, z których najlepiej zaprezentował się Grzegorz Guzik.
Puste trybuny pomagają biathlonistom na strzelnicy. Z czołowej "15", aż trzynastu zawodników trafiło wszystkie 10 strzałów. O zwycięstwie decydowała więc dyspozycja biegowa, a zdecydowanie najszybszy na trasie był Johannes Thingnes Boe, który triumfował z czasem 22:27.8. Drugie miejsce ze stratą 21,1 sekund zajął Martin Fourcade, który nie zamierza odpuszczać walki o Kryształową Kulę. Na najniższym stopniu podium uplasował się inny Francuz, Emilien Jacquelin (+22,3 sekund straty).
Jedną pomyłkę na strzelnicy zanotował najlepszy z Polaków, Grzegorz Guzik. 28-latek zajął 51. lokatę i stracił do zwycięzcy 2:10.3 minut. Po dwa pudła zaliczyli dwaj pozostali reprezentanci naszego kraju. Na 80. pozycji został sklasyfikowany Łukasz Szczurek (+3:06.7), a dwie pozycje niżej uplasował się Andrzej Nędza-Kubiniec (+3:10.4).
***
Zawody w Kontiolahti zakończą rywalizację w biathlonowym Pucharze Świata. Władze gminy Oslo, która miała gościć kończące sezon zawody, zabroniły organizacji wyścigów. Rywalizacja o tytuł między Johannesem Thingnesem Boe, a Martinem Fourcadem rozstrzygnie się zatem w sobotę podczas biegu pościgowego na 12,5 km.
Jarek Bałabuch