
Od bardzo dobrych biegów indywidualnych rozpoczęli rywalizację nasi biathloniści na Uniwerjadzie w Krasnoyarsku. Dobre starty Magdy Piczury oraz Mateusza Janika, zapowiadały, że w biegach zespołowych możemy liczyć na medal. Niestety trzeba obejść się jedynie smakiem...
Siódme miejsce, wywalczone przez Magdę Piczurę w biegu indywidualnym, to najlepszy dotychczas uzyskany wynik przez nasze zawodniczki. Nasza reprezentantka, bardzo dobrze prezentowała się na trasie ale i na strzelnicy, jak sama wspominała, czuła się na niej bardzo dobrze. Warto dodać, że w tym biegu Piczura była najlepszą spośród reszty śwata, gdyż w tym biegu prym wiodły Rosjanki.
Wśród meżczyzn, najlepszym wynikiem mógł pochwalić się Mateusz Janik, który w biegu sprinterskim zajął, wysoką szóstą lokatę. Nasz zawodnik, spudłował tylko raz na strzelnicy i bardzo dobrze pobiegł, co poskutkowało pierwszą szóstką.
Wyżej wymieniona dwójka, dziś wystartowała w biegu sztafet mieszanych. Dzięki wcześniejszym poczynaniom naszych biathlonistów, można było spodziewać się walki o podium. I tak właśbie było.
Nasi reprezentanci, bardzo dobrze spisywali się na trasie, na strzelnicy bywało różnie, co było spowodowane ciężkimi warunkami. Wiatr, bardzo mocno "kręcił" i zawodnicy często popełniali błędy. Nie ominęły one reprezentantów Polski.
Nasza drużyna, na zmianie Magdy Piczury, znajdowała się nawet na prowadzeniu, jednak polka, spudłowała w pozycji stojącej i musiała obiec dwukrotnie karną rundę. Co i tak dawało nam miejsce trzecie. Na ostatniej zmianie, Mateusz Janik, znajdował się na pozycji medalowej, jednak również w "stójce" popełnił błędy i ostatecznie finiszował na miejscu numer cztery.
Wygrała reprezentacja Rosji, przed Czechami oraz Francuzami.
Już jutro kolejne medalowe szanse, tym razem zawodnicy zmierzą się w biegach masowych.
Natalia Surdyka