Amerykańska alpejka Lindsey Vonn w wywiadzie udzielonym portalowi skiracing.com zdementowała doniesienia, wedle których miałaby rozważać start w zawodach Pucharu Świata w Aspen 29-30 listopada, gdzie czołówka światowego narciarstwa zjazdowego będzie współzawodniczyć w konkurencjach technicznych (slalom i slalom gigant).
Vonn przyznała, że nie zamyka sobie żadnej furtki aż do samego końca, gdyż nie wiadomo jak sprawy potoczą się w ciągu następnych 3 tygodni, ale na ten moment jej start w Aspen jest mało prawdopodobny.
Czterokrotna zdobywczyni dużej Kryształowej Kuli trenowała ostatnio w Copper Mountain konkurencje techniczne z resztą amerykańskiej kadry narciarskiej. Była ona zaskoczona pozytywnie swoją formą szczególnie w slalomie gigancie i to prawdopodobnie komentarze na ten temat były źródłem plotek na temat jej rzekomego występu w Aspen.
„Moje kolano jest w dobrym stanie. Rehabilitacja idzie znakomicie. Nie ma żadnego bólu ani obrzęku. Jest zdecydowanie o wiele lepiej niż mogłam się spodziewać. Moim głównym celem jest nadal start w Lake Louise” - powiedziała Vonn. Zawody w Lake Louis zaplanowane są na początek grudnia.
Problemy Lindsey Vonn zaczęły się w trakcie MŚ 2013 w Schladming kiedy to doznała zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie i złamania kości piszczelowej podczas super-G. Po 10 miesiącach wróciła na Puchar Świata w kanadyjskim Lake Louise z nadzieją na występ na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi, ale wkrótce musiała przejść kolejną operację kolana. W lutym przyszłego roku w jej ojczyźnie – w Vail – odbędą się Mistrzostwa Świata w narciarstwie alpejskim. Z tego powodu Vonn jest szczególnie zdeterminowana aby zaprezentować się tam z dobrej strony.
Źródło: skiracing.com
Marek Cielec