guziński

Kiedy w listopadzie miłośnicy biegów narciarskich w Europie z utęsknieniem wypatrują opadów śniegu - w Livigno we Włoszech bez problemu można korzystać z przygotowanych tras  biegowych, gdyż sezon narciarski rozpoczyna się na ogół na przełomie października i listopada, a kończy w połowie maja.

 

Dzieje się tak dlatego, że ta 5-cio tysięczna miejscowość na północy Włoch położona na wysokości ponad 1800m npm ma doskonały mikroklimat do uprawiania narciarstwa, nie tylko biegowego, ale i zjazdowego. Z racji tego, że włodarze tego terenu postawili na turystykę narciarską, trasy do narciarstwa biegowego przygotowywane są znacznie wcześniej niż w pozostałych częściach Europy. Pierwsze kilometry tras biegowych zazwyczaj przygotowuje się ze zgromadzonego i przechowywanego przez okres letni śniegu. Dzięki ujemnym temperaturom występującym w nocy od początku października, przygotowane w ten sposób trasy stają się zalążkiem infrastruktury biegowej. Pomocne w tym przedsięwzięciu są pracujące farmy śnieżne, które nawet przy braku naturalnych opadów śniegu, są w stanie zaspokoić zapotrzebowanie na śnieg niezbędny do przygotowania wielokilometrowych tras narciarskich.

 

Z tak przygotowanych warunków w okresie przedsezonowym korzystają całe rzesze narciarzy biegowych z całej Europy i nie tylko. Podczas treningu spotkałem narciarzy z wielu krajów europejskich jak i z za Oceanu.

 

livigno

 

 Na przygotowanych 30-stu kilometrach tras biegowych można znaleźć doskonałe warunki do treningu dla każdego, począwszy od początkującego amatora, aż do zawodnika na najwyższym światowym poziomie włącznie.

Można powiedzieć, że na przełomie listopada i grudnia Livigno staje się stolicą narciarstwa biegowego w Europie, nie tylko ze względu na doskonałe warunki do treningu, ale też odbywający się w tym czasie maraton narciarski La Sgambeda inaugurujący cykl maratonów narciarskich Visma Ski Classic.

Livigno jako miejsce do treningu w tym czasie stało się także bardzo popularne dla Polskich narciarzy biegowych, nie tylko tych uprawiających zawodowo tą piękną dyscyplinę sportu, ale również amatorów – zarówno zaawansowanych, jak i początkujących. Na miejscu można spotkać zawodników reprezentacji Polski (z Justyną Kowalczyk na czele) oraz liczne grupy związane z klubami sportowymi, jak i szkołami mistrzostwa sportowego. Trenują tutaj też biathloniści. W Livigno można spotkać również zorganizowane grupy trenujące pod okiem instruktorów wykorzystujące  doskonałe trasy biegowe zarówno do nauki i szkolenia techniki, jak i bardziej ambitnych aktywności na śniegu.

 

guziński

Jak widać mimo naturalnego śniegu, armatki pracują pełną parą!

 

Zdecydowałem się przyjechać do Livigno po raz trzeci, aby móc przez tydzień poczuć klimat tego miejsca oraz potrenować w przyjaznych warunkach. Zarówno wcześniej jak i teraz nie zawiodłem się gdyż infrastruktura do biegania jest bardzo dobra, co sprzyja przygotowaniu do zbliżającego się sezonu narciarskiego. Okres przedsezonowy powoduje, że dostępność w tym czasie miejsc noclegowych jest bardzo duża, a ceny umiarkowane. To co dodatkowo przyciąga do tego miejsca to strefa wolnocłowa i dobrze zaopatrzone sklepy. Jedynym minusem jest znikoma w tym czasie dostępność różnorodnej infrastruktury gastronomicznej, która nastawiona jest na falę turystów dopiero od początku grudnia.

Moim zdaniem Livigno to doskonałe miejsce, które warto odwiedzić w okresie przedsezonowym.

 

Andrzej Guziński

foto: autor

 

więcej tekstów Andrzeja na jego skipolowym blogu TUTAJ

red