podmenu

Blogerzy

Lista blogów

Jakuszyce będą miały najdroższą drogę w Polsce, jeśli nie na świecieWorldloppet Demino Maraton 2019 Rosja - o swoich wrażeniach pisze Janusz Meissner [BLOG]Kofeina w sporcie - wszystko, co powinieneś wiedzieć! [ODŻYWIANIE]Noah Hoffman Fantasy Cross Country- największy typer biegów narciarskich na świecie!Wyjazd na zgrupowanie do Ramsau - wszystko co powinieneś wiedzieć!Jak zwiększyć swoją efektywność? Potęga rozgrzewki!Technika narciarska – łyżwaTechnika narciarska – klasykDlaczego powinienem biegać na nartach?Rollspeed Nartorolki – recenzjaJaki trening jest najważniejszy dla biegacza narciarskiego?V Letni Bieg Jaćwingów - moja relacjaNa co komu regeneracja?Bieg Piastów nareszcie zgodnie z planem, pisze Krzysiek Zakrzewski [BLOG]Kleszcz i Leszcz prosto z Holmenkollen [BLOG]Bieganie, zwiedzanie, jedzenie, czyli ferie zimowe w Bawarii [BLOG]Facet po ćwiartce… Czyli moja zmiana na Sztafecie Biegu Piastów [BLOG]La Diagonela wg Krzysztofa ZakrzewskiegoWizyta na SKI ARENA CARTUSIA - Kuba CzaplewskiCzterdzieści lat minęło … czyli jubileusz zakopiańskiej Szkoły Mistrzostwa SportowegoCoś się nie kończy a coś zaczyna! Odzyskałem motywację [BLOG]Mój pierwszy raz pod górę, czyli jak poradziłem sobie z uphillem w Pieszycach [BLOG]Północ-południe, a właściwie południe –północ czyli o wejherowskim ultramaratonie raz jeszczeIII Pielgrzymka Nartorolkowa Siedlce – CzęstochowaJacek Mederski o swoim starcie w Birkebeinerrennet 2017 [BLOG]Jubileusz w miasteczku Bonda, czyli Dolomitenlauf 2017 [BLOG]Strbske Pleso (Szczyrbskie Pleso) na Słowacji - wrażenia po weekendzie [BLOG]Igrzyska w Karkonoszach - tak czy nie? (komentarz)Bajkowy weekend w Jakuszycach [BLOG]Tour de Ski się kurczy. Zabawa dla nielicznychBieg Sylwestrowy na Mogielicy - okiem uczestnikaWAŻNE Zdyskwalifikują Rosjan za Soczi? Możliwi nowi medaliści!Ciężarówka co kwadrans. Nowe realia Szklarskiej Poręby? [KULISY ROZPRAWY]Najwięcej niewiadomych - w kadrze biegaczy. Ale stęskniliśmy się jak nigdyMistrzostwa świata za 100 dni. Lahti prawie gotoweRusza drugi sezon internetowego fantasy Pucharu ŚwiataWeźcie się wreszcie w garść, zamiast tylko zazdrościć skoczkom [POLEMIKA]Kryzys w zimowych sportach w Polsce - czytamy w "Przeglądzie Sportowym"Nowe normy zdobywania klas sportowych Polskiego Związku Narciarskiego to chyba żart...Niebiescy: va banque! Bieg Piastów zaryzykował wszystkim [KOMENTARZ]Wioślarz-narciarz dwa bratanki. Medaliści z Rio to stali goście biegowych trasW Oslo otworzyli Wyższą Szkołę Absurdu. Pierwszy wykład za nami [KOMENTARZ]Gazela w Laponii - Gosia Dvorakova na swoim blogu o biegówkachNajważniejsze informacje z 50. Kongresu FIS [PODSUMOWANIE]Oberstdorf zorganizuje MŚ 2021MŚ w Lahti szukają wolontariuszy czy naiwniaków?Jan Staszel - superstar, ocalić od zapomnienia - wspomnienia Edwarda Budnego cz.IICrossy, uphille, przeszkody. Nowe formy rywalizacji w biegach wyrastają jedna po drugiejSława, EPO, alkohol i śmierć. Lahti o tej historii chciałoby zapomnieć [HISTORIA]Ministerstwo da pieniądze klubom. Zgłoszenia mijają 15 kwietniaCzystka w PZN, czy to na pewno prima aprilis?Jan Staszel superstar - ocalić od zapomnienia - wspomnienia Edwarda BudnegoPlanica walczy o MŚ 2021. I powinna je dostać [OPINIA]Biegałem w Oslo na Holmenkollen - pisze Piotr Szczygieł z Krosski KrosnoDo MŚ 2017 został rok. Co jeszcze jest do zrobienia? [WYWIAD]Organizatorzy MŚ w Lahti mają poważny kłopotPuchar Świata od kuchni. Co kryje książeczka Team Info?Absurdalna ustawa, której nikt nie przestrzega. Nawet PZN!Warszawa na biegówkach. „Na narty mogę wyskoczyć po pracy. Piękne” [REPORTAŻ]Przejazdem przez Seefeld. Cię choroba!Cross? Potrzebny zamach na elegancję biegów [KOMENTARZ]Zamieszanie wokół MŚ 2017. Fiński związek narciarski zbankrutuje?Planica. Otwarto nowy raj narciarstwa klasycznegoSalomon się wyprowadził? Nie ma tego złego, co by z Jakuszyc nie wyszło [AUDIO]Rezultat, lajki, a może rezultat i lajki – dylematy Macieja Staręgi w oczach dziennikarza [KOMENTARZ]Kobieca TVP. Co musi się stać, by pokazała męskie biegi?Panowie, czapki z głów! Dokonaliście niemożliwego [KOMENTARZ]Wywiad z Apoloniuszem Tajnerem dla sport.pl wymagał komentarzaKonferencja „Polskiego Związku Skokowego”, czyli Media Day w Krakowie w krzywym zwierciadleJakuszycka Puszka Pandory. Panowie, zbudujecie wreszcie ten ośrodek? [KOMENTARZ]Media Day PZN, czyli przedsezonowa konferencja w nowej formuleNasze wspomnienia z Falun do przeczytania w formacie .pdf [POBIERZ]#NorthugGate, czyli kombinuję, bo mogę [KOMENTARZ]O letniej zimy potrzebie [FELIETON AUDIO]Pekin gospodarzem? Chory MKOl niebawem zostanie sam [KOMENTARZ]Jednak się opłacało? Falun zarobiło na mistrzostwach świataTajner o dawnych czasach: Skocznia ruina, o wyciągu zapomnijIlu jest w Polsce narciarzy klasycznych? [ANALIZA]Trzy lata praktyki, prawko, i jesteś trenerem kadry [KOMENTARZ]Krótki poradnik jak zorganizować Mistrzostwa PolskiTo porażka polskiego narciarstwa [KOMENTARZ](nie)bajka o polskim narciarstwie [FELIETON AUDIO]Poranek na dobranoc, czyli o wynikach Mistrzostw Polski w maratonach narciarskichZazdrość do niczego nie prowadzi [KOMENTARZ]Falun. Ile tam się działo [FOTO]Niełatwy los wolontariusza w FalunFalun: W miasteczku mistrzostw można się zgubićBieg Podhalański okiem zawodnika - redaktoraBieg Popradzki okiem zawodnika - redaktoraTCS vs. TdS, czyli dwa różne światyJa po Pucharach Świata płakać nie będę [KOMENTARZ]Okiem Chmiela: Dajmy naszym trochę czasu! (FELIETON)Andrzej Leśnik - przerywam milczenie cz.IIHalo fany - Gód i Paflikowsky sprint team wracają - COMENTSPolskie kluby zostawiają pieniądze za granicą, dlaczego nie u nas? [DODATEK]Zawodnik - podmiot czy przedmiotAndrzej Leśnik - przerywam milczenieKonferencja UKS-ów i 95-lecie PZN. Jak było?Zimo, ja Cię proszę! (FELIETON)Cotygodniowy felieton: Co tam panie słychać u...Dołącz do redakcji Skipola!Halo fany - Gód i Paflikowsky sprint team na portalu: COS ZakopaneCotygodniowy felieton "Co w nartach piszczy": Nowa, mniejsza, trochę tajna komisja biegów PZNCotygodniowy felieton: Co w nartach piszczyHalo fany - czyli debiut Gód i Paflikowsky sprint team na portalu - obrona Justyny KowalczykFinał godny finału - Wojtek Smykowski o zawodach w MarklowicachI po MistrzostwachKuba Mroziński - krótka relacja z dusznickiego UphilluKadra Małopolski na obozie w ZakopanemLetni Bieg Jaćwingów na nartrolkach - Małe, wielkie powrotyMój pierwszy start w Nordic Walking i …ostatni (na asfalcie)Podhale w NiechorzuSkąd wieje wiatr , kto wygrał, kto przegrał, kto rządzi polskimi biegami narciarskimiKraków się wycofał, teraz ZakopaneNowa kadra młodzieżowa, czyli PZN-owskie qui pro quoMieć lub nie mieć - o Igrzyskach w KrakowieJeden z powodów powolnego upadku polskich biegów narciarskichCzy klubom i biegom narciarskim w Polsce w ogóle grozi upadek?Biegi narciarskie w Polsce, rozwój czy upadek, cz. II - Firmy i ich zaangażowanieSystem szkolenia w biegach narciarskich - jest czy go nie ma?Biegi narciarskie w Polsce, rozwój czy upadek, cz. I TrasyCzy Alexey Poltoranin wyjedzie z Soczi jako spełniony biegacz? - Mam nadzieję, że tak!O sprintach w Soczi - NO RISK, NO FUNSoczi na wesoło, czyli Igrzyska z humoremŚlubowanie biegaczy narciarskich - Soczi 2014Okiem kibica: Biegówki zamiast roweru, czyli Puchar Świata w JakuszycachKolejne wspomnienia z Puchar Świata w Jakuszycach - tym razem kibic z KrakowaOkiem kibica: Wyjazd do Szklarskiej Poręby na zawsze pozostanie w mojej pamięciRelacja po drugim (niestety ostatnim) dniu rywalizacji w ramach PŚ w Szklarskiej PorębiePucharowych emocji ciąg dalszy czyli sprinty stylem dowolnymTrzypiętrowa kamienica ze śniegu dla Pucharu Świata w biegach narciarskichTrening Pucharu Świata - kilka spostrzeżeń z trasyGigantyczna praca czyli ludzie Jakuszyc w akcjiRozstrzygnięcie konkursu na najciekawszy artykuł związany z biegami narciarskimi lub kombinacją norweskąTCS okiem skokowego fanatyka - Anssi Koivuranta przeszedł do historiiMarek Jóźwik w studiu o biegach narciarskich - dzisiaj znaczna poprawa, ale...Jesteś idolem wielbi cię tłum... czyli redaktor Marek Jóźwik, specjalista od biegówPo debiucie Polek w skokach narciarskichBiegi drużynowe nową jakością w narciarskim świecieNowy sezon, czy ciąg niekończących się pytańSzanse Polaków na olimpijskie laury w SocziKrólowa bez koronyZimowe Igrzyska wojskowych we FrancjiAdam Dutlinger: "Czarny scenariusz jest coraz bardziej prawdopodobny"Jakub Michalczuk: „Zawodnicy marzyli o jednym punkcie Pucharu Kontynentalnego”Andrzej Gąsienica: "To jeszcze nie koniec"Udana wyprawa do Novego Mesta - fotorealcja z medalowej podróżyAndrzej Gąsienica: "Mistrzostwa Świata Juniorów, czyli główna impreza tego sezonu"Emilia Romanowicz: "Wielkie przebudzenie"Andrzej Gąsienica: "Najlepszy bieg w sezonie"Alicja Kaźmierska: Nie ukrywam, że prościej jest krytykować niż chwalić......Emilia Romanowicz: "Pierwsza Izerka"Andrzej Gąsienica: "Puchar Kontynentalny z dużymi przygodami" Zawodnicy, trenerzy i komentatorzy składają życzenia czytelnikom skipol-aDlaczego im to robicie?Marc Rohde: "Odmroziłem sobie...rzekł Petter Northug"Drażliwy temat dla Marit BjoergenPuchar Świata 2012/2013 – pół żartem, pół serioAndrzej Gąsienica na blogu: "Dwuetapowe zgrupowanie"Edyta Olcoń o swoich wrażeniach z Maratonu Beskidy.Podsumowanie letnio-jesienne w biegach narciarskichPetra Majdic - moja bohaterkaSkocznia na stadionie narodowym?Jasne a....Trafny wybór-Kuba Szostak o ubrankach biegowych.Nie chce być modelką.Bałwany!HISTORIA STARTÓW RODZINY DUDKÓW W BIEGU GWARKÓW !PONOWNIE O ASTMIE I NIE TYLKO...Mniony weekend OKIEM KIBICARusza Slavic Cup...czyli RIPOSTA."Lalka" Prusa w dobie łatwo dostępnych recept na szczęścieMAŁY SUKCES...ALE SUKCES.PIĘTNO EPO.MAM DOŚĆ!SERWISMENI NA OLIMPIADZIE?!W CZYM PO MEDAL?Notka z tras-Wojtek Biskup.Crash bandicoot, tym razem o muzyce.NOTKI Z TRAS-WOJTEK BISKUP-POŻEGNANIE Z CHINAMI.NOTKI Z TRAS - 23.02.2009 Wojtek Biskup z Uniwersjady.NOTKI Z TRAS -19.02.2009 -Wojtek BiskupNOTKI Z TRAS -17.02.2009 -Wojtek BiskupNOTKI Z TRAS - WOJTEK BISKUP Z CHIN.NOTKI Z TRAS -29.01.2009 -Wojtek BiskupNOTKI Z TRAS -22.01.2009 -Wojtek BiskupNOTKI Z TRAS - 2.11.2008 -Wojtek BiskupNOTKI Z TRAS - 26.09.2008NOTKI Z TRAS - 16.08.2008NOTKI Z TRAS -18.08.2008NOTKI Z TRAS -17.07.2008NOTKI Z TRAS - 2.05.2008NOTKI Z TRAS - 27.03.2008- WOJTEK BISKUPNOTKI Z TRAS - 12.03.2008Psychoterapia.....NOTKI Z TRAS - 28.01.2008NOTKI Z TRAS - 24.01.2008NOTKI Z TRAS - 19.01.2008NOTKI Z TRAS - Wojtek BiskupNOTKI Z TRAS - 02.01.2008NOTKI Z TRAS - 23.12.O7NOTKI Z TRAS - 21.12.O7NOTKI Z TRAS - 18.12.O7NOTKI Z TRAS - 16.12.O7NOTKI Z TRAS - 14.12.O7NOTKI Z TRAS - 11.12.O7NOTKI Z TRAS- 18.11- WOJTEK BISKUPNOTKI Z TRAS - 24.10NOTKI Z TRAS 19.10 - WOJTEK BNOTKI Z TRAS - 18.10NOTKI Z TRAS 17.10NOTKI Z TRAS - 11.10NOTKI Z TRAS - 8.10.NOTKI Z TRAS 7.10- PO ZAWODACH!NOTKI Z TRAS 27 WRZESIEŃNOTKI Z TRAS -17 sierpieńNOTKI Z TRAS 5 LIPIECNOTKI Z TRAS 25 WRZESIEŃ - WOJTEK BNOTKI Z TRAS - 12 LIPIECSpartańska siła czy ateńskie piękno?Trochę krytyki nie zaszkodzi !

RÓŻNE

Mniony weekend OKIEM KIBICA

OKIEM KIBICA

Miniony wekend był bardzo bogaty w starty polskich sportowców na wielu zimowych arenach całej Europy. A, że SKIPOL to dyscypliny klasyczne – więc chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami głównie z kibicami biegówek. Jako zagorzały kibic narciarstwa biegowego nie mogę zaakceptować kilku zjawisk.

Mianowicie:

- komentarz zawodów PŚ serwowany widowni  całej Polski przez TVP. Jak to mawiał mój nauczyciel fizyki …”Boże widzisz i nie grzmisz”.

Komentarzy: 0

2011-12-16 08:02

Czytaj więcej

Rusza Slavic Cup...czyli RIPOSTA.

W jednym z artykułów opublikowanych na skipolu: Rusza Slavic Cup. Pierwszy start kadry młodzieżowej!  (zobacz TUTAJ) poza informacyjną częścią (i masą błędów) ukazała się złośliwa wstawka na temat naszej kadry młodzieżowej.

I tu pojawia się moje pytanie: W jakim celu??

Mnie nasuwają się dwie odpowiedzi.

 Pierwsza prostsza i mogłaby się wydawać oczywista ,w czasie internetowych „kozaków“ i „dzieci neo“ kolejny „znawca“ tematu wypowiada sie na temat znany mu... ale tak nie do końca.

Nie chciałbym bawić się w tu w psychologa lecz wydaje mi się, że przez autora przemawiają niespełnione sportowe ambicję, które wyraża poprzez krytykę naszych kadrowiczów, tak dla samego w sobie krytykowania. (W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że nikogo tutaj nie bronię, a tylko uważam, że nie mamy lepszych zawodników. Jest może kilkoro biegających na tym samym poziomie lecz nie starczyło dla nich miejsca lub pieniędzy... i tu przerwę bo jest to temat na osobny artykuł.)

 Tylko uciążliwym dla autora jest fakt, że większość zawodników z kadry jeszcze nie startowało co strasznie utrudnia sprawę.

Więc co  należy zrobić?

Komentarzy: 0

2011-12-09 15:52

Czytaj więcej

"Lalka" Prusa w dobie łatwo dostępnych recept na szczęście

Już niedługo zacznie padać śnieg. W niektórych zakamarkach Polski już zaczął, a u mnie jeszcze się wstrzymuje. Nie to, że jakoś tak specjalnie go wyczekuję. Oczyma wyobraźni widzę bowiem zanurzone po pas w białym puchu autobusy, które już nie tyle, że nie chcą, co nawet nie mogą dojechać na czas. Widzę te babeczki, co to zawsze w środkach transportu miejskiego o świcie zajmują miejsca zmęczonej życiem młodzieży... O tej porze roku widzę owe babeczki parokrotnie zwiększone objętościowo, i właśnie wtedy zdaję sobie sprawę, że dotychczas nie znałam znaczenia słowa "ścisk". Jednak mimo tych i innych niedogodności mogę z całą pewnością stwierdzić, iż zima jest moją ulubioną porą roku. Bo zima mnie uprzytulnia. Zaparzam sobie herbatkę i wtykam nos w książkę, odpływając w świat wyidealizowany, fikcyjny, nieistniejący w rzeczywistości...

Łi, tam. Przecież nawet najbardziej bujna wyobraźnia siedzi w zwykłym, materialnym umyśle. Dlatego też fikcja zawsze ma związek z rzeczywistością. Zasiadam przed telewizorkiem i widzę zimową rzeczywistość. Ale wyobraźnia nie idzie w odstawkę. Oglądam biegi narciarskie i jak widzę tego biednego Wokulskiego, który wyłazi z siebie, pracując ciężko i mozolnie, to serce mi się kraje... bo Izabela wciąż pozostaje poza jego zasięgiem. Izabela ignoruje Wokulskiego, jego wysiłki i marzenia. Izabela zadowala się banalną drogą do szczęscia, ma nawet na nie receptę - o zgrozo! - odurza się nim zupełnie legalnie...

A co słychać u Łęck... to znaczy, w Norwegii? Jak już pewnie wiecie (a jeśli nie, to teraz się dowiecie), jakiś czas temu przeprowadzono tam badania w kwestii popularności dyscyplin sportowych. Jak nietrudno się domyślić, sportem wiodącym wśród Norwegów są biegi narciarskie, głównie za sprawą sukcesów w Vancouver (2010) i Oslo (2011). Najpopularniejszym sportowcem jest właśnie Marit Bjoergen, obok Pettera Northuga i Therese Johaug. Drugą dyscypliną pod względem popularności jest biathlon, a trzecią piłka nożna. Przedstawiciel firmy konsultingowej, która przeprowadziła rzeczone badania, tłumaczy słabnące zainteresowanie piłką nożną w Norwegii tymi słowami: "W latach 90. piłka nożna była niekwestionowanym sportem numer jeden jeżeli chodzi o popularność, przyciąganie sponsorów oraz oglądalność transmisji telewizyjnych. Teraz są to narciarstwo i kolarstwo, ponieważ nikt nie chce oglądać kolejnych porażek".

Szkoda, że wciąż nie ma odpowiedzi na tak istotne pytanie, co tak na dłuższą metę jest zwycięstwem, a co porażką. /DK/

Komentarzy: 0

2011-12-05 23:22

Czytaj więcej

MAŁY SUKCES...ALE SUKCES.

Od 2003 roku, kiedy powstał pierwszy skipol.pl oparty jeszcze na html-u staramy się na bieżąco, oczywiście w miarę możliwości prezentować wam biegi narciarskie w Polsce i na świecie.Dzisiaj w jakimś stopniu osiagneliśmy niemały sukces, a mianowicie  po raz pierwszy jesteśmy na pierwszym miejscu w wyszukiwarce Google.

Oczywiście jutro może się to zmienić, w końcu w towarzystwie takim jak onet, WP,sport.pl, czy innych renomowanych portali ciężko bedzie pozycje utrzymać, ale mimo to uważamy to za sukces.

Po wpisaniu w google biegi narciarskie jesteśmy na pierwszym miejscu!

a TUTAJ mozna to zobaczyć

Wielkie dzięki wszystkim, którzy są z nami od lat.

Kuba Cieślar

p.s Serwis tworzą:

Hubert Koszyk

Marcin Branas

.............................

Komentarzy: 0

2011-12-01 13:22

Czytaj więcej

PIĘTNO EPO.

Niemal każdego kibica biegów narciarskich w Polsce zszokowała informacja dotycząca polskiej biegaczki narciarskiej Korneli Marek. Media już huczą od samosądów nad naszą zawodniczką – a należałoby wstrzymać się z jakimikolwiek osądami do momentu zbadania próbki B. Sam fakt wpadki dopingowej zostawia plamę na zawodniku i rzuca cień podejrzeń na całą dyscyplinę w Polsce – niepotrzebne są więc zbyt pochopnie wyciągnięte wnioski. Ciekawe jak zachowają się ci, którzy dzisiaj już Ją skazali, a jutro pojawi się komunikat, że badanie próbki B dało wynik negatywny. Pisząc to nie mam zamiaru bronić Korneli, ani jej oskarżać. Pamiętajmy także, że „ewentualna dyskwalifikacja” nie musi oznaczać końca kariery zawodniczki. Kto z nas nie popełnia błędów? Poczekajmy, a sprawa na pewno się wyjaśni.

Autor: TOLEK
Źródło: nades

Komentarzy: 0

2010-03-13 11:34

Czytaj więcej

MAM DOŚĆ!

Mam dość, komentujących w telewizji polskiej i mądrych głów w studio.Niestety okazało się, że bieg łączony będę musiał obejrzeć w telewizji polskiej, dekodera nie mogłem wziąć ze sobą, wiedząc co mnie czeka, obejrzałbym jakiś film.

 

Słuchając komentarza w TVP, panie profesorze z całym szacunkiem, albo proszę prostować każdą wypowiedź p.Jóźwiaka, albo znaleźć człowieka, który ma trochę pojęcia o biegach.Lapsusy typu, że te narty nie mają metalowych krawędzi, czy też ...„tej drugiej jadącej za nią narty lepiej się ślizgają”....wołają o pomstę do nieba – to dwa zapamiętane, a było ich całe mnóstwo,piszę jednak na gorąco...

 

Szanowna telewizjo, Justyna Kowalczyk biega już trzeci sezon na poziomie, który was interesuje, były trzy lata na znalezienie kogoś, kto jest z nartami biegowymi na bieżąco, kto wie co i o czym mówi.Widz nie mający zbyt dużego pojęcia o biegach – vide moja żona, – też nie mogła tego słuchać, a dodam, że jest cierpliwą kobietą.Dyskusja w studio też wzbudziła moje wątpliwości.

Może i nie trafili ze smarowaniem, ale krytykowanie tego w studio na gorąco jest podważaniem pracy całego sztabu ludzi i wyciąganie wniosków „na oko”.

Stwierdzenie „panie redaktorze, nie pojechałbym tam bez przewyższenia” , stwierdzenie zasłużonego trenera – przodownika pracy, było dużym nietaktem.Panowie mądrzejsi – osiągnijcie proszę tyle co Justyna Kowalczyk z Aleksandrem Wieretelnym, a potem ......potem mówcie co chcecie.Na szczęście w studio był Józek Łuszczek, który pozostał sobą!

Autor: kace
Źródło: w

 

Komentarzy: 1

2010-02-19 23:09

Czytaj więcej

SERWISMENI NA OLIMPIADZIE?!

Do igrzysk w Vancouver bliżej niż dalej, a tu znowu malutka aferka.Patrzę na skład reprezentacji i nie wierzę w to co widzę.Zastanawiacie się o co chodzi?Chodzi otóż o wspomnianych w tytule serwis menów.Jak wiemy w teamie Justyny Kowalczyk jest ich czterech: dwóch estończyków i dwóch polaków.Skoczkowie narciarscy w swoim teamie mają ich dwóch (na 5 skoczków), a w grupie trenera Cempy jest…. aż jeden.Do „Justyna Kowalczyk team” nic mi i nie zamierzam tego komentować, jeżeli byłoby ich i 10 to proszę bardzo.Czy skoczkom jest potrzebnych dwóch?Cóż, jeżeli taka jest potrzeba to szerokiej drogi.Ale nie rozumiem, powtarzam nie rozumiem jak w teamie trenera Cempy może być tylko jeden!Trzy zawodniczki :Sylwia Jaśkowiec,Kornelia Marek i Paulina Maciuszek oraz zawodnicy Maciej Kreczmer i Janusz Krężelok mają do dyspozycji jednego człowieka od przygotowania nart.Andrzej Michałek który pojechał do Kanady będzie musiał wyrobić 500% normy….Trener Cempa też raczej w Kanadzie nie zobaczy swoich zawodniczek na trasie.Wstanie bladym świtem, zacznie przygotowywać narty najpierw dziewczynom (posłużymy się przykładem 15 lutego, biegi stylem dowolnym), które wystartują o godz.10.00 czasu miejscowego, potem panom, którzy startują dwie i pół godziny później.Pięcioro zawodników ,testy, rozgrzewka, sam start wychodzi jak nic kilkanaście albo i kilkadziesiąt par.Jeżeli przyjmiemy min. 30min na jedną parę to przy dziesięciu parach mamy już 5 godzin!Nie mówiąc już o sprintach…..Rozumiem, że jesteśmy biednym krajem i że biegi są nadal dla wielu decydentów egzotyczną dyscypliną, ale jeżeli wydaje się setki tysięcy złotych (może milony) na przygotowania do Igrzysk, a potem żałuje parunastu tysięcy na wyjazd kolejnego serwismena…..Czyżby PKOL był taką biedną instytucją.A może zrobimy na skipol-u zrzutkę i wyślemy na swój koszt serwismena do Kanady (skipol co ty na to?).System polityczny się zmienił, ale w sporcie stary dobry polski kolesiowski socjalizm ma się świetnie i co przykre coraz lepiej.Chyba, że panie i panowie ze składu misji olimpijskiej pomogą w przygotowaniu nart.Wtedy przepraszam, składam samokrytykę i głowę popiołem posypię?Licząc na poparcie lub niewaszmalkontentp.s na zdjęciu serwisowy stachanowiec-Andrzej Michałek-500% normy, zdjęcie z nasza-klasaŻeby dodać komentarz, szukaj artykułu w dziale NOTKI z TRAS

Autor: malkontent
Źródło: w

 

Komentarzy: 6

2010-02-03 18:46

Czytaj więcej

W CZYM PO MEDAL?

Witam. Za nami początek sezonu. Wyniki jak wyniki, nie mogę komentować pracy trenerów gdyż nie jestem specjalistą w sprawach treningowych. Za niedługo będziemy światkami wyjątkowej olimpiady. Co mam na myśli? pamiętacie pierwsze "klapy" w łyżwiarstwie szybkim??? wszystko jasne: złote medale będą rozdane producentom sprzętu. Wróćmy do biegania w Polsce, to co dzieje się u nas pod względem sprzętu to jest co najmniej śmieszne. Żeby przybliżyć temat pokrótce opiszę sytuacje na świecie. Zawodnicy ze Szwecji cały rok testowali stroje biegowe na platformach dynamicznych itp. Adidas uszył stroje Szwajcarom i Rosjanom które stymulują mięśnie. Swix na olimpiadę dla swoich zawodników sięgną po materiały które dla "mas" będą dostępne dopiero za dwa lata. Śmieszne??? Zawodnik w takim stroju jest w stanie wyskoczyć 5cm więcej na platformie dynamicznej a praca jego mięśni jest wytrzymalsza o 2sek, obliczono że zawodnik kombinezonem jest w stanie nadrobić 8sek!!!!!!!! jak to jest duży zysk na biegu na "piętnastkę" nie muszę wyjaśniać. W grę wchodzi nie tylko sam bieg ale i rozgrzewka, odpowiednia wentylacja oraz utrzymanie ciepłoty mięśni jest kluczem do sukcesu oraz kolejnymi cennymi sekundami. Można się z tego śmiać, tak jak śmiano się z klap i innych nowinek. Teraz Polska: Justyna skarży się że jej zimno, reszta dostaje kombinezony które są szyte tysiącami sztuk w chinach, tu zbyt duże tu zbyt ciasne z materiału z którego na świece nie szyje się nawet kombinezonów dziecięcych, a co najlepsze, taki strój jak "kadra" ma na rozgrzewkę, można dostać w sklepie a sklepy świecą pustkami. Nie mówię tu o firmie na "o" bo oni chociaż potrafią sciągnąć kasę z "łosi" którzy to kupują ,no 400% przebicia na rozgrzewkowej górze mówi samo za siebie. Trzeba przyznać że legenda biegania nakręciła im niezły biznes. Wróćmy do naszego związku narciarskiego, czemu dzieje się tak że świat ma a my mimo że możemy mieć a nie mamy??? Polska firma na której prezentacji w Szczyrku byłem potrafi odszyć dosłownie wszystko bo ma dostęp do tych właśnie materiałów o których wspomniałem wyżej a do których ma dostęp kilka firm na świecie. Jeszcze raz powtórzę pytanie: dlaczego?Bo ktoś w pewnym momencie dostaje z tego pieniądze i guzik go to obchodzi w czym będą biegać zawodnicy. Kończąc napiszę że możemy zapomnieć o medalu Justyny, mam olbrzymią nadzieje że się mylę. Pozdrawiam wszystkich biegających i tych którzy dbają o ich dobro. Peace.

Autor: crashbandicot
Źródło: w

Komentarzy: 1

2009-12-17 21:13

Czytaj więcej

Notka z tras-Wojtek Biskup.

Witam wszystkich ! Po dość długiej przerwie znowu mam okazje, żeby coś napisać . To, że wszystkie nasze kadry są w Skandynawii, już wiemy , więc nie będę rozwijał tego tematu . Przed nimi starty więc w zasadzi jeszcze nie ma o czym pisać. Ja jestem w Oberhofie , trenuję w tunelu . Bogus Gracz i Andrzej Lesnik(nasz Team plus Kambodz) trenują jeszcze w Polsce jednak od 17 mamy zarezerwowany domek na Tauplitz .Oprócz wspomnianych wyżej zawodników na Tauplitz mają przyjechac jeszcze Krystian Kobylanski-Kambodz z AZS Zakopane i Jan Antolec. Z Tauplitz jedziemy do Szwajcarii na zawody do Urlichen. Przyznam, że ciekawie będzie wrócić tam po dwóch latach :) Po tych zawodach w planie są Miseczki itd. Tutaj w Oberhofie trenuja zawodnicy z całej Europy . Jest część zawodników z kadry Niemieckiej np. Teichmann , Somerfeld i idol Sebusia -Tescherenke i jeszcze paru dobrych, których pamietam z zawodów. Poza tym, jest tez dużo zawodników ze Szwajcarii i Rumunii ... Jeśli chodzi o Tunel to jestem pod wrazeniem ! W jeden rok potrafili wybudować coś takiego ! Normalnie szok ! W Polsce budowali by to xx lat ! Tunel ma ok.2 km można tam trenować „wszystko” , są podbiegi i to mocne podbiegi , są tez mniejsze i oczywiście na środku duża hala. Ma to kształt prostokąta- w centrum, a z każdego rogu odchodzą odnogi , niczym ośmiornica ;) W dużym skrócie, tak to wygląda . Najistotniejsze jest jednak to ,że można na tej trasie się zmęczyć. Jeszcze przed wyjazdem pytałem jak to wygląda? Słyszałem : „no że są jakieś dwa małe podbiegi i tyle” Obawiałem się tego, jednak po przebiegnięciu całej trasy, miło się rozczarowałem. Ja bym podzielił to tak : są 4 podbiegi a jakby się uparł to nawet 6 . jeden stromy, na kulawca ok 60 m, drugi równie stromy ale krótszy ok 20m trzeci i czwarty lekkie ok 15 m . Biegnąc w druga stronę, odpada jeden stromy ale na to miejsce dochodzą dwa dłuższe, jeden lekki, drugi pośredni . Dzisiaj biegałem w drugą stronę :) W ogóle trasy są tak szerokie ok 8m że można sobie biegać we wszystkie strony. Jednym słowem imponująca budowla . A! i nie jest ciemno ;) Ponadto, ciekawe rzeczy można zaobserwować w przygotowaniach Niemców do Pucharu Świata za tydzień :) Jeśli chodzi o Oberhoff to warunki do trenowania, z tego co zaobserwowałem , są bardzo dobre. Mogą tutaj trenować nie tyko biegacze narciarscy ale może, przede wszystkim, saneczkarze - na słynnym torze saneczkowym , biathloniści oraz skoczkowie. Jeśli się nie mylę to we wszystkich wyżej wymienionych dyscyplinach są tutaj rozgrywane zawody Pucharu Świata. Powodzenia dla wszystkich Polaków startujących w Bruksvalarnie! Pozdrawienia dla wszystkich z Oberhofu !

Autor: Wojtek Biskup
Źródło: w

Komentarzy: 0

2009-11-15 19:36

Czytaj więcej

Crash bandicoot, tym razem o muzyce.

Muzyka łagodzi obyczaje. Witam serdecznie wszystkich świrów odwiedzających najlepszą stronkę o narciarstwie biegowym w całej galaktyce. Ostatnio pisałem bardzo dawno temu (http://www.skipol.pl/pages/nextpage.php?data=1318,1) więc nie wiem czy jeszcze pamiętam jak się to robi. Postaram się przekazać to co mam do przekazania w odpowiedni i zrozumiały sposób. Zazwyczaj zaczyna się od nawiązania do twardych wyników badań i eksperymentów. Zaczyna się tak nie dla tego że ma się racje ale dla tego żeby czytający uwierzył. A ja zacznę, że tak powiem, "lajtowo". Później zastanowię się jak przekonać was do tych bzdur (xD). Każdy z nas słucha muzyki. Nie ma zawodnika który nie przepadał by za słuchaniem muzyki. Każdy ma swoje preferencje dotyczące gatunku, rodzaju, wykonawcy itp. Głupotą w moim przypadku było by napisanie że sportowcy słuchający Dody nie mieli by szans walce, albo że ci słuchający ciężkich brzmień będą fruwać zamiast biec. Nie ma znaczenia czego słuchamy. Phelps: Jay-Z, Young Jezzy, Lill Wayne. Andy Murray; Eminem i Balck Eyed Peas. Rio Ferdinand: muzyka klubowa. Aż w końcu dochodzimy do żyjącej legendy światowego kolarstwa szosowego Lance Armstronga: Ryan Adams, the Cardinals i Wilco. Muzyka jest jak książka, po prostu ma spełnić nasze oczekiwania i koniec. Jesteśmy smutni ma nas rozweselić, zdenerwowani rozluźnić. Ma nam dawać przyjemność. Podstawowym pozytywem słuchania muzyki w sporcie jest rozluźnienie przed startem lub naładowanie nas energią. Więc wpływy każdy z nas zna, ale nikt nie próbował tego poprzeć. Ja spróbuję. Pewien Amerykański uczony przeprowadził eksperyment mający na celu ukazanie tego jak ważne miejsce w psychice człowieka ma muzyka. Najlepszym sposobem na pokazanie czegoś niezauważalnego jest zestawienie dwóch przypadków tworzących kontrast. Ale jak to zrobić? każdy z nas jest inny...Otóż ten Pan wpadł na genialny pomysł. Zorganizował casting na...najbardziej podobnych bliźniaków. Casting trwał miesiąc i wygrały jednojajowe bliźniaczki z Florydy mające po 23lata. Mieszkały razem od dziecka, słuchały tej samej muzyki, jadły niemalże to samo, ubierały się tak samo, obie lubiły wysokich blondynów, obie uwielbiały zakupy nawet pracowały w tym samym miejscu szok!!! przez tydzień kamery obserwowały ich zachowanie. Po siedmiu dniach zaczął się eksperyment.Co rano puszczano im muzykę. Jednej muzykę taneczną, drugiej melancholijne utwory. Wyniki były oszałmiające, dziewczyna słuchająca muzyki tanecznej była ruchliwa, energiczna, na zakupach w galerii kupiła 7bluzek i obskoczyła wszystkie sklepy. Ta druga z kolei kupiła czarna bluzkę i cały dzień przesiedziała na kanapie. Na drugi dzień role się odwróciły, ale było zdecydowanie ciekawiej. Dziewczyna która dzień wcześniej tańczyła ubierając się dzisiaj płakała nie wstając z łóżka, muzyka którą jej puszczono była muzyką kojarzącą się ze śmiercią rodziców i odejściem chłopaka. Druga zaś ganiała po restauracjach egzotycznych i próbowała rozmaitych dań śmiejąc się przy tym, rzecz jasna rano dostała mocna dawkę pozytywnej i skocznej muzyki. Przykład numer dwa. Wiemy że bardzo dużym problemem ludzi budzących się ze śpiączki jest niedowład psychoruchowy prościej: zapominają jak się chodzi. Rosyjscy naukowcy wpadli na pomysł torowania prioreceptywnego przez muzykę. Szukali oni odpowiednich dźwięków które zapobiegły by "zapominaniu". Po muzykoterapii obudzony pacjent potrzebował o 80% mniej rehabilitacji. Przykład numer trzy. Wśród wielu czynników wpływających na ogólny rozwój dziecka muzyka odgrywa bardzo ważną rolę. Przeżycia związane z odbiorem muzyki mają duży wpływ na rozwój emocjonalny i estetyczny. Słuchanie muzyki pobudza także rozwój analizatora słuchowego w zakresie słuchu akustycznego i muzycznego, koncentrację uwagi, pamięć muzyczną i pozamuzyczną, uczy logicznego myślenia i mowy. W przedszkolu realizuje się te zadania poprzez słuchanie piosenek i prostych utworów muzycznych. Dzięki nim dziecko uczy się spostrzegać elementy muzyczne takie jak: melodia, rytm, tempo, nastrój itp., co jest podstawą do dalszego kształcenia muzycznego i tworzenia wrażliwych odbiorców muzyki. Tak więc wpływ jest i to wiemy. A teraz jakby do filmów uczących techniki dopasować odpowiednią muzykę? jakby odrywając się od klasycznego "rąbania" treningowego zrobić zajęcia poznania ciała poprzez muzykę? wszelkiego rodzaju imitacje poparte różną muzyką, zabawy ruchowe z odpowiednim podkładem muzycznym. Muzyka ma olbrzymi wpływ w odpoczynku i regeneracji. Ale może mieć również w treningu? świat pędzi do przodu, a mózg jest nadal nie poznany, trening pędzi do przodu, świat pędzi do przodu, może to jest jedyny sposób na dogonienie go? pewnie jest to bzdura. Ale kiedyś bzdurą było stosowanie siłowni i interwałów w narciarstwie biegowym. P.S Serdecznie zapraszam do mailowego kontaktu pozdro dla fszystkich.crashbandicoot20@interia.eu Crash bandicoot

Autor: crash bandicoot
Źródło: w

 

Komentarzy: 3

2009-09-22 20:00

Czytaj więcej

Spartańska siła czy ateńskie piękno?

Lekcja historii.. W starożytnej Grecji funkcjonowały dwa podstawowe systemy z nieco odmiennie pojmowaną funkcją kultury fizycznej w rozwoju i wychowaniu młodej generacji - system spartański i ateński. System spartański zmierzał przede wszystkim do kształtowania cech oraz sprawności karnego i wszechstronnie wyszkolonego żołnierza. System ateński cechowała dbałość o wszechstronny rozwój młodzieży, który Ateńczycy określali mianem kalokagathia, od słów greckich kalos - piękny i agathos dobry. Największa wartość, jaką człowiek wynosi ze sportu. Poprzez powrót do historii chciałem przybliżyć różnice między sportem a sportem. Tak więc jesteśmy dziećmi w wieku ok. 11 lat, mamy kuzyna w tym samym wieku zamieszkałego w jUnajtet Stejs of Amerika. Mieszkamy w górach z mocno zaszczepioną rodzinną tradycją narciarstwa. I my i nasz kuzyn pochodzimy z jednej rodziny, jak to zazwyczaj bywa, wiec tradycje są te same. On (tak ten kuzyn) w wieku 26lat zostaje mistrzem świata w skokach do wody. Na skokach do wody się niestety nie znam ale nie wiele mają wspólnego z narciarstwem, jak sądzę. My od 11 lat biegamy na nartkach, jesteśmy mistrzami polski w młodzikach, później mistrzami polski Juniorów, następnie młodzieżowców a karierę kończymy na mistrzostwie polski seniorów. O wyniki światowe proszę nie pytać, bo nie o to mi chodzi, dla uspokojenia czytelników napiszę że starujemy coraz lepiej i zaczynamy liczyć się na świecie. Hmmmm... ale nasz kuzyn z Jameryki jest mistrzem świata. Polski model mistrza, a raczej wybór modelu mistrza z pośród dzieci wygląda następująco. Pierwsza rzecz, która w tym przypadku akurat nie jest błędem, możliwości wykonywania danego sportu na konkretnym terenie. Góral nie będzie żeglarzem a kaszub nie będzie biegaczem narciarskim (chociaż bywają wyjątki np. klub narciarski z Kartuz…peace). Następnym etapem prelekcji są testy sprawnościowe pamiętające czasy NRD. Maciuś skacze najwyżej jest z Zakopanego więc będzie trenował skoki narciarskie. Jacuś, świetnie sobie radzi z piłką lekarską, mieszka obok stadionu lekkoatletycznego będzie kulomiotem. Justynka niesamowicie radzi sobie z piłką do ręcznej będzie szczypiornistką ( xD ). Zostawmy Polski model, który za sprawą ostatniego przykładu dobitnie przedstawił wadę systemu. A teraz czas na model z Baraku Obamy, kraju kwitnących bloków. Maciuś ma 11 lat... (co ja się tego imienia tak uczepiłem) Pawełek ma 11 lat mieszka w jakiejś miejscowości, w jakimś stanie USA. Mając tyle lat rozpoczyna swoją przygodę ze sportem, gra w piłkę nożną, baseball, koszykówkę, pływa, w okresie zimowym jezdzi na łyżwach, biega na nartach. W wieku 20 lat kończy przygodę z wyczynem i jest szczęśliwym studentem pewnej wielkiej i liczącej się na całym świecie uczelni...albo, i właśnie tego albo brakuje w polskim systemie. Albo w wieku szesnastu lat, wszechstronnie uzdolniony trafia na sport zwany kolarstwem torowym. Nie jest najlepszy w kraju, bo młodzież w jego wieku długo już startuje, ale ten sport podoba mu się najbardziej ze wszystkich, PODOBA MU SIĘ! Nie jest super szybki, super wytrzymały, nie ma świetnej wydolności. Ale ma dwie najbardziej potrzebne cechy: wiedze na temat samego siebie i zapał, kraj dorzuca do tego kilka groszy, rodzice wsparcie i oto mamy model mistrza. Tego brakuje nam, albo tego mamy za dużo. Wczesna specjalizacja w naszym kraju staje się wirusem. I tak oto kończymy sport w wieku 20 lat z bólami kręgosłupa, z wyciętymi łąkotkami, z toną śrub w kościach. Nie idziemy na studia bo nie mamy odpowiedniego rozbiegu. I tak oto przyszły olimpijczyk zapoznać się musi z łopatą. Wczesna specjalizacja, mocne słowa... oczywiście państwo, to państwo, pewnie system rodem z Juesej nie wypaliłby ale sprawy polityki zostawmy politykom. Wczesna specjalizacja, mocne słowa poparte historią. System spartański - ogólny rozwój do 16 lat, system ateński do lat 17. Trenerzy, ojcowie dajmy naszym dzieciom (tudzież przyszłym dzieciom) szanse pokochania sportu, żeby dzieciak stający się dorosłym człowiekiem cieszył się z każdego wykonanego ruchu i żeby żył marzeniami, dajmy szanse wypróbowania jak najwięcej, dajmy wolną wolę. Bo tylko to daje nam gwarancje na model mistrza albo model prawnika. Spartańska siła czy ateńskie piękno? jedno i drugie + miłość do sportu. Od autora. Wiatam wszystkich, mam nadzieje, że mój debiut na skipol.pl nie okaże się totalną klapą. Przepraszać musze na wstępie za temat, wiem wiem nie wypada krytykować wszystkiego w około ale padał deszcz w czasie pisania i nic mądrzejszego do mojej pustej główki nie raczyło zapukać. Ale następna notka będzie mądrzejsza, wypełniona specjalistyczną wiedzą, z przekazem. Dziękuje właścicielowi stronki za wrzute, Pozdrawiam wszzzzzzzystkich biegaczy narciarskich, niech moc będzie z wami, JOŁ. Pytania słać na crashbandicoot20@interia.eu Ze sportowym pozdrowieniem Crash bandicoot

Autor: crash bandicoot
Źródło: w

Komentarzy: 0

2009-04-26 14:16

Czytaj więcej

NOTKI Z TRAS-WOJTEK BISKUP-POŻEGNANIE Z CHINAMI.

Witam wszystkich ! Dzisiaj był ostatni dzień naszych startów na Uniwersjadzie. Startował tylko Kamil i Manio. Stec i ja nie biegliśmy. Ja z powodu złego samopoczucia , Krzysiu z powodu nieporozumienia ... Bieg na 30 km cl był kolejnym popisem Rosjan z małą niespodzianką . Świetnie spisał się Czeski zawodnik Petr Novak zajmując drugą lokatę! Novak popisał się niesamowitym finiszem . Stałem obok mety i byłem pełen podziwu jak na ostatniej, 50 metrowej prostce, przed metą, minął Rosjanina. Zdołał jeszcze wydać okrzyk tryumfu i upadł na śnieg z wyczerpania! Trzeba tez dodać że te ostatnie 50 m do mety to lekki podbieg ! Już po pierwszych 10 km ukształtowała się grupa 8 zawodników, którzy stopniowo uciekali swoim rywalom. Na ok 7 km przed metą ten mały peleton nieco się rozciągnął . Na pierwszych czterech pozycjach biegło 3 Rosjan i Petr; ku naszej uciesze. Kilka sekund( ok 7sek) za nimi biegł kolejny Rosjanin i Japończyk , a za następne 10sek 3 pozostałych Rosjan. Na 3 km przed metą pierwsze cztery miejsca były już w zasadzie zdobyte, choć Rosjanin biegł jakieś 20 sek za prowadzącymi a przed nimi był dość długi podbieg. Z niecierpliwością czekałem na mecie! wypatrując kiedy zawodnicy wyłonią się zza zakrętu. Pierwszy pojawił się RUS drugi też RUS trzeci był Novak i ostatni z tej czwórki RUS . O wspaniałym finiszu pisałem na początku :) Jutro wyjeżdżamy na szczęście! Wszystkim nerwy puszczają ... Podsumowując! Jeśli chodzi o mnie jestem umiarkowanie zadowolony i na pewno nie mam poczucia że przyjechałem tutaj na wycieczkę! Wiem że zrobiłem wszystko co mogłem, biegi łyżwą , poza sprintami uważam za dobre . A jeśli ktoś... przyjechał tutaj na wycieczkę to nie my... !!! Dzisiaj ostatnia noc w naszym wypasionym hotelu trzeba jakoś Chiny pozegnać ;) pozdrawiamy razem z Krzysiem który obok mnie siedzi ;)na zdjęciu finisz 30-tki

Autor: Wojtek Biskup
Źródło: w

 

Komentarzy: 7

2009-02-27 17:21

Czytaj więcej

Patronujemy - Patronujemy - Patronujemy

Bieg piastów Bieg Podhalański Bieg Jaćwingów Bieg Hetmański 14  lutego 2016 bieg lotnikow

Partnerzy - Partnerzy - Partnerzy

Biegi Górskie Winter Szus Beskidski Cross Tylko igrzyska Biathlon karpacz DZN Projektujemy, zakładamy, aranżujemy i pielęgnujemy ogrody z największą starannością. Szklarska Poręba Jamrozowa Polana Biegówki Bielsko polskie nartorolki partner nordiclife Encyklopedia sportu

Prawa autorskie © skipol.pl

S

k

l

e

p