Jeszcze przez kilka dni małe i średnie kluby mogą wnioskować do Ministerstwa Sportu i Turystyki o dotację na działalność. - Program „Klub” to innowacja. Bo to tam jest serce polskiego sportu – mówił na środowej konferencji prasowej minister Witold Bańka.
- Trener jest tym, kogo kopiujemy, kogo naśladujemy, kto nas wychowuje. A zwłaszcza ten pierwszy, klubowy – powiedział w specjalnie przygotowanym spocie filmowym szczypiornista Sławomir Szmal. - Mój pierwszy trener był dla mnie jak ojciec. Był pasjonatem sportu, miał na głowie mnóstwo spraw i dostawał za ich załatwianie zbyt małe pieniądze. Chcemy to zmienić – powitał zgromadzonych na konferencji prasowej dziennikarzy i trenerów minister sportu i turystyki Witold Bańka, zapowiadając uruchomienie innowacyjnego – jak wyświetlał elektroniczny banner – programu „Klub”.
Przedsięwzięcie ministerstwa to rzeczywiście novum, bo jak dotąd pieniądze z publicznej kasy kierowane były głównie do związków sportowych. Tylko że procent tej sumy, który trafiał do podstawowych jednostek układanki, był i zapewne będzie niewielki. Rozwiązanie Rządu omija tę instytucję i dotację transferuje bezpośrednio do prezesów małych i średnich klubów.
Bańka: Ustaliliśmy trzy cele, na które chcemy, by przeznaczone były pieniądze. To zgrupowania młodych zawodników, zakup specjalistycznego sprzętu, a także zabezpieczenie pensji trenerów, którzy bardzo często działają wręcz charytatywnie. Nie może tak być. Odpowiadamy na zapotrzebowanie środowiska. To tam, w małych często salach i na prowizorycznym sprzęcie, wszystko się zaczyna. Tam jest serce polskiego sportu.
Co ważne, dofinansowanie, o które wniosek przez internet można składać tylko do 15 kwietnia, może być spożytkowane na dowolny z celów, bez wcześniejszych deklaracji. Resort ustalił jednak pewne zasady, według których przeprowadzona zostanie selekcja. Sumę 15 mln złotych w pierwszej edycji podzieli między sobą 1000 instytucji. Ich roczny budżet nie może jednak przekraczać 300 tys. złotych. Jeśli klub ma jedną sekcję, może liczyć na 10 tysięcy. Jeśli więcej – na 15. Do połowy czerwca trwać będzie weryfikacja zgłoszeń, w wakacje rozpocznie się nadawanie przelewów.
@chmiielewski na początek pomożemy 1000 klubom. 2500 wpłynęło na razie wniosków.
— Witold Bańka (@WitoldBanka) 6 kwietnia 2016
- Jako polska firma zadajemy sobie pytanie: co możemy zrobić dla kraju? Od lat wspieramy piłkę ręczną, teraz z przyjemnością zaangażowaliśmy się w projekt ministerstwa. LZS, UKS... dla nich te kilkanaście tysięcy może stanowić nawet parędziesiąt procent rocznego budżetu – stwierdził Janusz Kowalski, Wiceprezes Zarządu PGNiG. Biznesmen zapowiedział, że oprócz pomocy materialnej kluby jesienią otrzymają też tzw. „know-how” w postaci podręczników z poradami marketingowymi. Tak, by ośrodki w kolejnych latach same potrafiły gromadzić fundusze.
Co ciekawe, równolegle do inicjatywy MSiT ruszy druga już edycja programu Polskie Nadzieje Olimpijskie. Celem tej - jak czytamy w Przeglądzie Sportowym - "jest udzielanie wsparcia instytucjom organizującym zajęcia dla dzieci i młodzieży uprawiających sporty olimpijskie, a także rozpowszechniających aktywność sportową wśród dzieci chorych i niepełnosprawnych."
PLIK PDF ZE SZCZEGÓŁAMI PROGRAMU
Z Warszawy, Michał Chmielewski