Mistrzostwa rozpocząłem 21 stycznia od brania udziału w treningach. Moje skoki na pierwszym treningu nie były zbyt dobre, miałem problemy z przyzwyczajeniem się do rozbiegu i ułożeniu odpowiedniej pozycji najazdowej. Już w sezonie letnim, gdy odbywaliśmy zgrupowanie w Libercu miałem podobny problem ale udawało się go wyeliminować bardzo szybko.
W kolejnym dniu również odbył się treningu na, którym już moje skoki mogły zadowolić mnie i mojego trenera. W środę 23 stycznia odbył się pierwszy konkurs, startowałem z numerem 8. Skok w moim wykonaniu był dobry i po swoim skoku długo utrzymywałem się na prowadzeniu a konkurs zakończyłem na 16 pozycji. Druga część kombinacji odbywała się o 13:45. Bieg od samego początku układał się dla mnie dobrze, mojej narty były bardzo dobrze przygotowane i mogłem walczyć z zawodnikami dużo lepszymi ode mnie. Pierwsze dwa okrążenia biegłem zawodnikiem z Francji, kontrolując tępą aby nie przeszarżować. Przed rozpoczęciem 3 okrążenia dojechali nas dwaj zawodnicy z Austrii oraz Finlandii ich tępo było dużo lepsze niż nasze, więc postanowiłem dalszą część trasy pokonać z nimi. Do mety dobiegłem na 19. pozycji z, której byłem bardzo zadowolony, ponieważ był to dopiero 4. start w sezonie oraz jeszcze po chorobie, którą przebyłem podczas Pucharu Kontynentalnego w Wiśle. Następny dzień poświęciłem na regenerację, uczestniczyłem tylko w treningu skokowym.
Kolejny start odbył się w piątek. Tym razem startowałem z troszkę dalszym numerem czyli 20. Skok mój był jednym z najlepszych jakie wykonałem od przyjazdu do Liberca. Uzyskałem 93 metry, które umożliwiły mi za zajęcie 8. miejsca. Była to pozycja bardzo dobra do zaatakowania oraz utrzymania się w pierwszej 10. Bieg rozpoczynał się tak samo jak dwa dni wcześniej, tylko że do pokonania mieliśmy 5 km. Od samego startu, narzuciłem bardzo mocne tempo wraz z zawodnikiem z Czech. Na pierwszym okrążeniu nadrobiliśmy nad przeciwnikami, którzy wystartowali przed nami, niestety tempo okazało się za mocne i zaczęło brakować nam sił, na metę wbiegłem na 14. pozycji, przegrywając na finiszu 13. miejsce. Do pierwszej dziesiątki zabrakło mi tylko 10 sekund. W sobotę odbył się konkurs drużynowy po skokach zajmowaliśmy bardzo dobre 3 miejsce. Pierwszym zawodnikiem na trasę wybiegającym z mojej drużyny byłem ja. Przyprowadziłem ekipę na dobrym 6 miejscu. Zawody zakończyliśmy na 11 miejscu.
Z wyników osiągniętych na tych mistrzostwach jestem bardzo zadowolony. Wyjechałem na nie z trzema startami i na dodatek wszystkie odbyły się w Polsce. Zawodnicy, z którymi walczyłem mieli już około 10. lub więcej startów. Moje oczekiwania przed sezonem były trochę większe, ponieważ liczyłem na pierwszą 10. choćby na dystansie 5 km. Jednak trzeba się cieszyć z tego co jest, bo mogło się zakończyć dużo gorzej.
Dziękuje wszystkim za wsparcie!
Andrzej Gąsienica