Na nie czekałam po dzisiejszej eliminacji (i w tym miejscu pragnę wyrazić wyrazy współczucia wszystkim innym meteopatom).
O mały włos przespałabym wejście do półfinału. Na szczęście pozbierałam się przed metą.
Trasa do lekkich nie należy, ale dzięki temu rywalizacja od początku była ciekawa. Trochę obawiałam się czeskiej obstawy w finale, ale biegło mi się dobrze i starałam się nie panikować. Ten start to również świetna lekcja, ujawniły się elementy nad którymi chcę jeszcze popracować.
Tymczasem. Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc i wsparcie!
Emilia Romanowicz