Niemal każdego kibica biegów narciarskich w Polsce zszokowała informacja dotycząca polskiej biegaczki narciarskiej Korneli Marek. Media już huczą od samosądów nad naszą zawodniczką – a należałoby wstrzymać się z jakimikolwiek osądami do momentu zbadania próbki B. Sam fakt wpadki dopingowej zostawia plamę na zawodniku i rzuca cień podejrzeń na całą dyscyplinę w Polsce – niepotrzebne są więc zbyt pochopnie wyciągnięte wnioski. Ciekawe jak zachowają się ci, którzy dzisiaj już Ją skazali, a jutro pojawi się komunikat, że badanie próbki B dało wynik negatywny. Pisząc to nie mam zamiaru bronić Korneli, ani jej oskarżać. Pamiętajmy także, że „ewentualna dyskwalifikacja” nie musi oznaczać końca kariery zawodniczki. Kto z nas nie popełnia błędów? Poczekajmy, a sprawa na pewno się wyjaśni.

Autor: TOLEK
Źródło: nades