Witam ! Po dość długiej przerwie znowu zebrałem się żeby coś napisać. Ponad miesiąc temu skończył się sezon, a ponad tydzień temu rozpoczął się nowy , dla mnie przynajmniej. Prawdę mówiąc po ostatnim starcie na MP. nie miałem w ogóle przerwy, ciągłe zajęcia na uczelni, oczywiście chodzi mi o te praktyczne, nie pozwoliły na odpoczynek. Prawdą jest że od nart troszkę odpocząłem- towarzystwo się zmieniło, a gry zespołowe basen czy lekka atletyka, mimo tego że często można się było zmęczyć, nie były czymś nudzącym i nadmiernie wyczerpującym. Mówiąc w skrócie dobra pożyteczna zabawa:) Ponadto był też czas na spotkania towarzyskie, świetne lekarstwo odstresowujące ;) Nie ma co za bardzo się przyzwyczajać do wspomnianego trybu życia, tylko trzeba się wziąć za "rąbanie" może nie tak od razu za rąbanie ale systematyczna konkretna praca, już jest wskazana. Jutro zabieram do Krakowa trenarzer i kolareczkę- środki pomocnicze. Co więcej? A ! Rzeczywiście podobno jakieś kadry ustalili, no fakt i nawet w niej jestem- no fajnie! Najfajniejsze jest w tym to że coś w końcu się zmieniło... i jest jakiś nowy bodzie motywujący :) to cieszy. No nic idę spać, kurde! ciekawe jak moje rybki przetrwają ten długi weekend w Krakowie ;) Z Juszczyna- pozdrawiam wszystkich! A w szczególności moją kochaną Kasie która pisze w poniedziałek maturę : Biskup

Autor: Wojtek Biskup
Źródło: w