
Po zgrupowaniu na Rogli (myślę dobrze przepracowanym) ruszamy z nowym tematem. Wspominałem we wcześniejszym artykule, że postaram się przybliżyć Wam jak wyglądają „szybkie” treningi, które stosujemy przygotowując się do sezonu. Dzisiaj o przyśpieszeniu maksymalnym.
Przyspieszenia maksymalne
Trening, który ma za zadanie kształtowanie szybkości – wykorzystanie swojej pełnej mocy w celu zwiększania prędkości biegu, szczególnie na krótkim odcinku. Zaczynamy od porządniej przynajmniej 40 minutowej rozgrzewki, w którą wplatamy parę krótkich (ok 3x8-10sek.) przyspieszeń. Bardzo ważną kwestią w tym treningu jest właśnie dobra rozgrzewka. Pozwoli ona nam odpowiednio szybko wejść w trening, a poza tym przy tak szybkich i robionych na pełnej mocy ruchach jest środkiem zapobiegającym przeciążeniom i kontuzjom.
Po rozgrzewce zaczynamy główną część naszej pracy. W naszym wypadku wykonujemy 2 serię 10 powtórzeń maksymalnych przyspieszeń na odcinku ok. 100m (12-15sek) lub 3 serię 6 powtórzeń. Przerwa (oczywiście aktywna – w treningu nie ma stania) między powtórzeniami powinna wynosić od 2-3-min, a między seriami ok 10-15 min. Start zazwyczaj wykonujemy z zatrzymania i na sygnał w celu ćwiczenia reakcji. Po głównej fazie treningu, nie można zapomnieć o rozbieganiu, które powinno trwać minimum z minimum 20 minut, a w naszym przypadku trwa od 40 do 60 min.
Trening ten może wykonywać zarówno w zakresie wszechstronnym (przyspieszenia na nogach, lub w innej formie), ukierunkowanym (na nartorolkach) oraz specjalnym (na nartach). Jeżeli chcemy zwiększyć prędkość biegu, możemy realizować przyspieszenia w terenie lekko opadającym.
Jakie korzyści niesie ze sobą taki trening?
Po pierwsze jak już wspomniałem, kształtujemy szybkość reakcji (szczególnie przy starcie), koordynację (pełna moc i prędkość połączona z odpowiednią techniką) i przede wszystkim szybkość (uczymy się biegać na większej prędkości, a to równa się krótszy czas biegu). Co jeszcze jest ważne. Treningu tego nie należy wykonywać na zmęczeniu. Na pewno po ciężkim interwale dzień wcześniej, czy bardzo długim objętościowym akcencie takie zadanie nie ma sensu. Pełną moc i szybkość osiągamy wtedy gdy nasz organizm jest wypoczęty i w 100% gotowy do działania. Niekiedy po dniu wolnym ciężko się przebudzić i pierwsze parę powtórzeń czujemy się jakbyśmy ciągnęli wóz węglem. Dlatego jak wspominałem wcześniej ważne jest, aby w już w rozgrzewce pobudzić nieco organizm.
Uh trochę się rozpisałem, a to tylko jeden z kilkunastu rodzaj treningu. Może żeby Was nie zanudzić o kolejnych elementach nad którymi pracujemy będę pisał w kolejnych artykułach.
Mam nadzieję, że przedstawiłem to dosyć klarownie A jak macie jakieś pytania dawajcie znać. Postaram się odpowiedzieć i wyjaśnić wszystko jak należy.
Pozdrawiam Maciek