staręga maciej

Rogla wita!!! Za nami około dwutygodniowa przerwa między zgrupowaniami w czasie, której można było pozałatwiać jakieś sprawy nie cierpiące zwłoki, załapać się na lekki wakacyjny urlopik (co nie oznacza wolnego od treningu, który niekiedy jest wręcz niesamowitą przyjemnością), zaliczyć zawody w Poroninie oraz odwiedzić bliskich i znajomych.

 

Jednak czas szybko leci i po okresie chwilowego pobytu w Polsce, czyli w „domu” (w moim przypadku było to ok 36 godz.) wyruszamy na zgrupowanie do Słoweńskiego centrum narciarskiego. Rogla to w zasadzie nie miejscowość a ośrodek z hotelem, domkami letniskowymi i kameralnym kościółkiem, położony na wysokości około 1500 m.n.p.m. Do dyspozycji mamy tu w zasadzie wszystko co jest nam potrzebne przy realizacji treningu w lecie. Trasy do imitacji, crossów, marszobiegów i rowerowe (szosa, czy góral do wyboru) poza tym stadion, siłownia, basen z odnową biologiczną i oczywiście rolkostrada, choć nie zbyt atrakcyjna i krótka, ale gdy dorzucimy do tego  12-sto kilometrowy wybieg pod górę prowadzący do ośrodka można dostać w kość, a przy 3 powtórzeniach  podczas jednego treningu poczuć się można jak na rolkowym Giro di Italia.

 

Charakter tego zgrupowania będzie inny niż obozu w Ramsau, gdzie znaczną część treningu stanowiły narty. Na Rogli na pewno będzie duuuużo więcej biegania na rolkach, sławne, powtórzeniowe imitacje oraz zostawiające ślad w mięśniach treningi siłowe. Do tego oczywiście crossy na nogach, długie marszobiegi, jakieś gry i trening funkcjonalny z naszym fizjoterapeutą Pawłem Gurbiszem (od siebie dodam, że jest to może jedna z najbardziej niezauważalnych osób w naszym sztabie, ale na pewno niezastąpiona – nie wyobrażam sobie naszej pracy bez jego pomocy).

 

Spodziewam się na obozie wielu szybkich treningów „szybkich”– czyli na większej prędkości i intensywności, bo oczywiście tak kształtuje się tolerancje organizmu na wysiłek. Oczywiście warianty treningu szybkiego są przeróżne, ale o tym napiszę może w następnym artykule wraz z podpowiedziami jak kontrolować to wszystko aby trening był odpowiednio zrobiony. Jak wiemy trening treningiem, ale liczy się też jakość i rozumienie tego co robimy i w jaki sposób mamy to wykonać.

Drugim głównym założeniem zgrupowania w Rogli jest praca nad siłą, która w coraz większym stopniu odgrywa rolę we współczesnym narciarstwie biegowym. Oczywiście to też temat na osobny artykuł, ale naszym założeniem jest przede wszystkim zwiększenie tej siły, przy zachowaniu wagi. Tak przedstawiłem po krótce ogólny zarys tego co a zgrupowaniu jest naszą codziennością, a tak jak wspomniałem wyżej w kolejnych notatkach postaram się przybliżyć dokładniej jak wyglądają nasze poszczególne treningi i  czemu mają służyć w kontekście oczywiście biegów narciarskich.

 

Może ktoś będzie tym zainteresowany i spróbuje coś z tego wprowadzić do swoich treningów, żeby zobaczyć jak na to reaguje. Pozdrawiam i do następnego razu z nowym tematem.

 

Maciek

p.s od redakcji: cały blog Maćka Staregi od roku 2008 TUTAJ

 

foto: Polish Cross-Country Team