
Maciej Staręga z Soczi. Krótko bo czasu brak - a to otwarcie Igrzysk Olimpijskich, a to bieg, a my zawracamy mu głowę. Wprawdzie jutro nie występuje w biegu łączonym, ale jak sam mówi obowiązków nie brakuje.
Zaczyna się spełnianie marzeń... Jesteśmy już w olimpijskiej wiosce "Endurance” od 3 dni i jest pięknie. Tutaj akurat wbrew temu co piszą w mediach pokoje są bardzo fajne, a jedzenie smaczne i bardzo różnorodne, więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Zdążyliśmy przestudiować już także każdy kilometr trasy. Jak wspominałem we wcześniejszych wywiadach, są one bardzo wymagające choć teraz patrzę na nie z nieco większą ulgą niż rok temu. Może dlatego, że jestem lepiej przygotowany i nastawiony byłem na jeszcze cięższe warunki, albo po prostu pozytywna atmosfera panująca w wiosce daje mi zastrzyk mocy do działania. Dziś wyruszamy na otwarcie. Mam nadzieję, że będzie to coś pięknego czego nie zapomnę do końca życia...
Maciej Staręga
P.S. Jak było w Krasnej Polanie rok temu możecie przeczytać poniżej