Starega Maciej
Maciek Starega po dłuższej przerwie nie tylko o biegach narciarskich:


Polska MOC


Cześć wszystkim, po krótkiej przerwie czas wrzucić coś do czytania. Dziś będzie o paru rzeczach, bo jak się jest na obozie, jest mnóstwo czasu do przemyśleń.

Na początek ruszamy z Val di Fiemme, bo właściwie tu spędziłem cały swój czas po powrocie z Sochi (relację z Rosji przedstawiłem w krótkim filmiku na facebooku). Italio Italio piękna Italio… Dlaczego tak piszę? Już wyjaśniam – słońce przyświeca nam tu prawie codziennie, widoki są wspaniałe, trasy przygotowane super. Poza tym jakoś lubię włoski klimat, popołudniowe sjesty, gwarne rozmowy przy kolacji i te codzienne makarony. Trenuję się więc naprawdę fajnie. O trasach mogę powiedzieć, że są dość wymagające i trzeba będzie się nieźle napracować, ale w końcu na tym polega nasz sport. Miałem na szczęście parę dni na ich studiowanie i odpowiednie przygotowanie się, co mam nadzieję pomoże w startach. Jak będzie? O tym przekonamy się niedługo, ale motywacje mam przeogromną dzięki naszym polskim dziewczynom

Tu zaczyna się druga część mojego newsa…

Justyna Kowalczyk w niesamowity sposób wygrała wczoraj w Davosie, a dziś dołożyła drugie miejsce na podium. To jest charakter!!! Niezbyt udanym starcie w Sochi, przyjeżdża do Szwajcarii i roznosi rywalki. Wielkie gratulacje.

Nie mogę jednak zapomnieć o naszych wspaniałych biatlonistkach. Spisały się rewelacyjnie na MŚ i czapki z głów przed Paniami (i mówię tutaj o wszystkich dziewczynach z zespołu). Jednak chciałbym w tym miejscu wyróżnić Monikę Hojnisz, dzisiejszą brązową medalistkę… Dlaczego? Bo to jest przykład, prawdziwej zawodniczki skupionej na swoich celach, przykład że marzenia się spełniają, przykład, że z każdym można wygrać jeżeli staram się i ciężko pracuję, że wszystko jest możliwe – wystarczy chcieć i do tego dążyć.

Podziękowania więc za motywacje i przede wszystkim gratulacje dla naszych Pań rozsławiających Polskę.

Tu od razu sam narzuca się kolejny temat ostatnio głośny w mediach - reformy sportu… i to jest kolejna rzecz, na którą pragnę zwrócić uwagę w tej notce. Po przeczytaniu artykułu jak ma być reformowany polski sport przecierałem oczy ze zdumienia. Po pierwsze zastanawiam się jak mają się poprawić wyniki i osiągnięcia zawodników jak każdemu związkowi obcina się ogromne pieniądze. Nawet dyscyplinom w złotej grupie obcina się po 10% z wydatków, że nie wspomnę już o "niższych grupach". Ja się więc pytam gdzie idą te zabrane pieniądze? (Na premie dla parlamentarzystów?) Czy reforma polega tylko na zmniejszaniu budżetów? Przecież sport to najtańsza forma reklamy kraju na cały świat!!! Musimy zawalczyć z tym bezmózgowiem. Myślę, że Pani ministra żyje w jakimś matrixie i wymyśliła najgorszy sposób z możliwych. Ok, ja też nie mam swojego pomysłu, ale polecam artykuł Andrzeja Niemczyka…

http://www.przegladsportowy.pl/Inne-dyscypliny-Andrzej-Niemczyk-List-otwarty-do-Joanny-Muchy,artykul,158081,1,307.html

Dość tych emocji kończę. Trzymajcie się i niech ta Polska MOC będzie z nami i tutaj w Val di Fiemme