Johan Olsson zdobywca sześciu medali olimpijskich i siedmiu medali Mistrzostw Świata w biegach narciarskich powraca do reprezentacji narodowej Szwecji i z pewnością będzie jednym z mocniejszych członków kadry na Mistrzostwa Świata, które odbędą się w Lahti. - Jestem pewny, że potrafię wciąż rywalizować na bardzo wysokim poziomie. Zeszłe sezony pokazały, że mimo przeciwności zdrowotnych umiem przygotować absolutnie mistrzowską formę na konkretny tydzień rywalizacji – mówi w wywiadzie dla szwedzkiej telewizji król biegu na 50km.
Pierwszy etap przygotowań do sezonu Olsson spędził trenując indywidualnie. Od kilku tygodni przebywa na zgrupowaniach reprezentacji, do której powraca po rocznej przerwie. - To świetne uczucie być znów w zespole narodowym! Czuję się zmotywowany, jednak przez ten czas poza kadrą na pewno straciłem troche pewności, pojawiają się pytania co do poziomu, na którym się plasuje oraz czego wymaga ode mnie obecna sytuacja – zastanawia się szwedzki mistrz.
Przygotowania do sezonu idą pełną parą, a wspólne treningi dają znaczną wartość dodaną dla całej kadry. - Pracujemy niezwykle mocno. Gdy trenuje się w zespole poziom jest zawsze wyższy. Motywujemy się nawzajem, wyznaczamy co raz wyższy poziom, ale również spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu nie tylko na treningu, ale na rozmowach praktycznie o wszystkim – zachwala obecną sytuacje Olsson.
Pomimo pracy w grupie trening jest bardzo zindywidualizowany i dopasowany do możliwości i wieku zawodnika. - Próbuję troche zmienić w treningu przed nowym sezonem. Zwłaszcza przez nacisk na trening siłowy i to żeby nie stracić okresu przygotowawczego jak w zeszłym roku, gdy bardzo często chorowałem. To jest bardzo motywujące, gdy można robić coś nowego w wieku 36.ciu lat. Znajdować nowe rozwiązania i patrzeć na trening, narty biegowe jak nigdy wcześniej – opowiada z pasją.
Plany na najbliższą zimę będą weryfikowane na bieżąco. Johan Olsson nie wymaga od siebie mocnego otrwarcia sezonu. - Początek na pewno będzie bardzo ciężki. Gdy stanę na starcie po raz pierwszy w Bruksvallarnie będą dodatkowe motyle w brzuchu. Start sezonu na pewno będzie słabszy, ale to nie jest najważniejsze. Trzeba będzie obserwować co się dzieje i analizować, co należy zrobić przed mistrzostwami.
Oczywiście najważniejszym celem na nowy sezon są Mistrzostwa Świata i tu nie ma żadnych wątpliwości. Cała uwaga koncentruje się na tym celu. - Muszę być bardzo elastyczny w przygotowaniach i trenować z tygodnia na tydzień. Konkurencja jest bardzo duża, być może to będzie najtrudniejsza, jak do tej pory rywalizacja o złoty medal na mistrzostwach – zastanawia sie Olsson.
Pomimo już zaawansowanego, jak na sportowca wieku, reporterka SVT dopytywała reprezentanta Szwecji o bardziej odległe plany. -Na pewno nie mam przed sobą dziesięciolecia startów. Mam dzieci i zupełnie inne życie niż wielu reprezentantów. To jest fantastyczne i daje dodatkowa siłę. Miałem znakomite rezultaty, medale mistrzostw i jestem z tego dumny, ale jestem na tym etapie, że żyję z roku na rok – tajemniczo ucina spekulacje.
Johan Olsson ma jednak jeszcze jeden – poza zbliżającymi się mistrzostwami – cel, który chce zrealizować. Zwycięstwo w najsłynniejszym ultramaratonie narciarskim. - Nie rezygnuję z Vasaloppet. Do tego startu trzeba przygotowywać się w specjalny sposób. Chcę pewnego dnia stanąc na starcie tego biegu.
KrzyZak