Team Coop-Exspirit – tak od przyszłego sezonu nazywać będzie się „Swedish Ski Classics Pro Team”. Nowa, dłuższa nazwa to efekt porozumienia jakie kierownictwo zespołu zawarło ze znaną już sobie marką.

- Nasza drużyna nazywała się już w przeszłości „Team Exspirit” w latach 2010-2012. Bardzo cieszymy się na wieść o powrocie firmy do wspierania biegów narciarskich – powiedział Oskar Svärd, kierownik jednego z najlepszych zespołów cyklu Swix Ski Classics.

Team Coop ma za sobą znakomity rok. Lepszy nawet niż poprzedni. W rywalizacji zespołowej nie mieli konkurencji w prologu drużynowym przy okazji włoskiej La Sgambedy, a całą zimę zakończyli na trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej. Morten Eide Pedersen wygrał czeską Jizerską 50, a cały cykl ukończył na dobrym, 5. miejscu. Bill Impola był trzeci w zmaganiach młodzieżowych i wygrałby prawie La Sgambedę, gdyby nie fakt, że na trasie nieszczęśliwie pomylił kierunek. Dobrze spisała się też najlepsza z kobiet. Seraina Boner ze Szwajcarii została wicemistrzynią sezonu wygrywając po drodze La Sgambedę i finałowe zmagania podczas Årefjällsloppet. Czwarty w Birkebeinerrennet był Ivo Niskanen, Jimmie Johnsson dziesiąty w König Ludwig Lauf, a Oskar Svärd dwunasty w Marcialondze. Sukcesy członków Team Coop można wymieniać jeszcze długo, jednak najlepszym podsumowaniem będzie fakt, że wszyscy mężczyźni uplasowali się w najlepszej dwudziestce klasyfikacji generalnej Swix Ski Classics.

- Cykl staje się z każdym rokiem coraz większy i ważniejszy. Z dziewięcioma miejscami na podium i aż osiemnastoma „top 10” wiemy, że zmierzamy we właściwym kierunku – powiedział Svärd. I dodał, że prezentacja nowego sponsora to początek głośnych newsów, którymi wkrótce podzielą się narciarze. Czyżby do ekipy miało dołączyć jakieś duże nazwisko?

Mch

źródło: Swix Ski Classics/inf. własna