Czy Norwescy zawodnicy maja jakieś przywileje w FIS? Szwajcar Dario Cologna złości się po tym, jak w sobotnim prologu Martin Sundby pomylił trasę i nie został ukarany.
Martin Johnsrud Sundby jest największym rywalem Cologni do wygrania Tour De Ski. Szwajcar ma jednak pretensje o to, że Norweg nie został on ukarany w sobotę mimo pomylenia trasy. Co się dokładnie stało? Sundby na drugiej pętli sobotniego prologu zamiast pobiec lewą strona trasy pobiegł prawą (na zdjęciu). Zgodnie z przepisami powinien zostać ukarany.
- Na spotkaniu kapitanów drużyn było wielokrotnie powiedziane, że biegacze druga pętle biegną lewą stroną trasy. W przeciwny razie zawodnik zostanie ukarany – opowiada kierownik szwajcarskiego zespołu Christian Flury.
Jak się okazało Sundby dostał tylko ostrzeżenie. Dla Daniela Richardssona trzy lata temu w Oberstdorfie skończyło się to dużo gorzej. Szwed dostał karę siedmiu minut za pomylenie trasy. - FIS po prostu nie ma odwagi, aby ukarać Sundbiego. Może oni też mają coś wspólnego z norweska propagandą – pyta poirytowany Cologna.
Mimo tego Szwajcar nie powinien narzekać. Wygrał sobotni prolog, a dzień później zajął 6. miejsce w biegu pościgowym i jest na bardzo dobrej drodze do czwartego zwycięstwa w Tor de Ski.
Źródło: blick.ch
Irek Trawka