Wczoraj odbył się przedostatni etap Visma Ski Classics.na dystansie 50 km zwycięstwo odnieśli Øyre Slind i Mikael Gunnelfsen. Na starcie nie zabrakło polskich zawodników. W biegu wystartował Jan Antolec, który uplasował się na 61. miejscu.
50-kilometrowy trekking z Setermoen do Bardufoss jest powszechnie uważany za najtrudniejszy etap w kalendarzu Visma Ski Classics, a ta najnowsza edycja była zwyczajnie trudna nawet dla elitarnych gwiazd, ponieważ trasa prrowadziłą prze naprawdę spore podbiegi. W tym bólu dla nich była przynajmniej pewna estetyczna radość, ponieważ zawody odbywały się w znakomitych "błękitnych" warunkach.
W biegu kobiet w którym Britta Johansson Norgren, z drużyny narciarskiej Lager 157 zdobyła tytuł zielonego sprintu, wygrywając w punkcie kontrolnym Storlomyra. Oyre Slind wraz ze swoim kleżanką z drużyny i zeszłoroczną zwyciężczynią Masako Ishida oderwały się od reszty grupy. Anna Svendsen była jedyną kobietą, która dotrzymywała im kroku, dopóki nie zaczęła zanikać w ostatniej części trasy i zajęła doskonałe trzecie miejsce.
W kategorii mężczyzn, zwyciężył Mikael Gunnelfsen, jednak o zwycięstwo do końca walczyło siedmiu zawodników. Jednak przed nimi Gunnelfsen wyprodukował kontrolowany wyścig, i wykonał decydujący ruch z odległości zaledwie kilkuset metrów,co poskutkowało zwycięstwem po raz pierwszy w wyścigu Vissma Ski Classics.
Na starcie mogliśmy zobaczyć Jana Antolca, który dystans 50 km, pokonał w czasie (2:19:10.1) i przekroczył linię mety na 61 miejscu.
Bardzo ekscytująco zapowiada się finał Vissma SKi Classics, który odbędzie się za tydzień, 13 kwietnia. W klasyfikacji generalnej ProTeam. DO tej pory wygrywa team Kotenga, przed Lager 157 Ski, posiadają nad nimi równo 100 punktów przewagi. Na miejscu trzecim znajduje się zespół Ragde Eiendom. Na miejscu piątym plasuje się zespół eD system Bauer, w którego barwach występują m.in. Jan Antole oraz Paweł Klisz.
Natalia Surdyka
źródło: vismaskiclassics.com
zdjęcie: vismaskiclassis.com
