Rosyjski biegacz narciarski Ilja Czernousow zaprzecza, że był informatorem Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Śledztwo przeprowadzone przez WADA doprowadziło do dyskwalifikacji jego rodaków Aleksandra Legkowa i Maksyma Wylegżanina i odebrania medali z Igrzysk Olimpijskich Soczi 2014. Przypomnijmy, że cała trójka zajęła podium na dystansie 50 kilometrów. Po dyskwalifikacji kolegów z Sbornej złoto przypadnie Czernousowowi.
On może być spokojny z jednego powodu, był częścią tego spisku. Zdradził swoich kolegów. Teraz udaje, że nic się nie stało i patrzy tęsknie na złoty medal - powiedział były trener reprezentacji Rosji Jurij Borodawko serwisowi Gazeta.ru.
Czernousow zarzuca byłemu trenerowi kłamstwo – jestem z reprezentacją na obozie przygotowawczym. Mamy ciężki plan treningowy i chcę się na tym skupić – powiedział Czernousow, który mieszka w Szwajcarii z żoną, szwajcarską biathlonistką Seliną Gasparin.
V-ce prezydent Rosyjskiej Federacji Narciarskiej Sergiej Krjanin nie wierzy w to, że zawodnik mógł być informatorem WADA. Dopóki nie zobaczę dowodów, nie uwierzę. Zresztą co mógłby im powiedzieć, nawet jeżeli chciał, nie jest przecież fantastą jak Grisza Rodczenkow – mówi Krjanin
Prezydent rosyjskiej federacji Jelena Vjalbe nie skomentowała doniesień na temat Czernousowa. Później jednak zareagowała ostro – dla mnie każdy informator w tej sprawie jest zdrajcą Rosji – powiedziała.
Grigorij (Grisza) Rodczenkow jest byłym dyrektorem moskiewskiego laboratorium antydopingowego, który o rosyjskim dopingu w Soczi poinformował w ubiegłym roku po wyjeździe do USA. Stwierdził, że wszystkie pozytywne wyniki badań antydopingowych musiał zgłąszać Ministerstwu Sportu, które podejmowało decyzję co z nimi zrobić. WADA po śledztwie komisji McLarena stwierdziła, że Rosjanie min. w Soczi manipulowali z próbkami i ukrywali doping swoich zawodników.
Dzięki temu w ostatnich dniach zdyskwalifikowano szóstkę rosyjskich reprezentantów, którzy dodatkowo dostali dożywotni zakaz udział w Igrzyskach Olimpijskich.
Źródło: sport.cz/CTK