Nie było mocnych na kobiecą drużynę LKS Hilltop Wiśniowa-Osieczany w ostatniej konkurencji MP 2016. Wśród panów udany pościg zaliczyli zawodnicy UKS Rawy Siedlce.
Sztafety czteroosobowe w konkurencjach kobiet i mężczyzn były ostatnim wydarzeniem jakuszyckich mistrzostw Polski 2016. Co ciekawe, w tym formacie drużynowych zawodów seniorów nie rozgrywano w naszym kraju od wielu lat, podobnie jak nie ma ich w programach OOM oraz MPJ. Ale dziś wróciły.
Na starcie pojawiło się 5 sztafet kobiecych, które biegły na dystansie 5 km (2x klasyk, 2x łyżwa) i 8 ekip męskich, w których każdy z narciarzy biegał 7,5 km.
U pań sytuacja nie była zbyt dynamiczna, bo od początku do mety pewne złota wydawały się być narciarki LKS Hilltop Wiśniowa-Osieczany z Sylwią Jaśkowiec w składzie. Wspierana przez Weronikę Kaletę, Ulę Łętochę i Iwonę Piekarz sięgnęła po kolejny medal tej imprezy, sygnalizując, że kolejnej zimy będzie chciała wrócić do światowej czołówki. Do przetasowań na trasie dochodziło natomiast za ich plecami. Przez prawie cały czas na 2. pozycji biegły panie z MKS Halicz Ustrzyki Dolne, ale raz spadły nawet na 4. pozycję. Tę jednak udało się poprawić i na mecie zameldowały się z czasem o 2:22 gorszym niż liderki. Zażartą walkę o 3. miejsce ostatecznie wygrał UKS Rawa Siedlce.
Dużo ciekawiej było jednak u panów. W klasycznej części dystansu najlepsi okazali się reprezentanci LKS Poroniec Poronin, którzy o ponad pół minuty wyprzedzali UKS Regle Kościelisko.Trzeci na tym etapie byli zawodnicy MKS Istebna, ale ci nie zamierzali składać broni. Na trzeciej zmianie w raptem pięć kilometrów Kamil Bury nie tylko odrobił minutową stratę do liderów, ale też wysunął się na prawie dwudziestosekundowe prowadzenie. Poronin na 10 km przed metą był dopiero 4., po kolejnych 2,5 km ich strata jeszcze wzrosła.
Im bliżej była meta, tym bliżej czołówki dobiegali siedlczanie. Na pierwszym pomiarze czasu zajmowali ostatnie (!) miejsce, po 15 km już tylko piąte (z dwoma minutami straty), na 7,5 km przed metą czwarte, by ostatecznie, za sprawą fantastycznej postawy Pawła Klisza, o 28 s. zostać mistrzami kraju! Druga metę przekroczyła Istebna, na najniższym stopniu podium uplasowali się biegacze z Kościeliska.
MCh