bieg piastów

- To była rozgrzewka przed rywalizacją na 50 km – mówił skromnie zwycięzca zawodów na 25 km „klasykiem” Jiri Rocarek. Przy pięknym słońcu w piątek rozegrano też bieg na 12,5 km.

 

Po sześciu dniach rozgrzewki tak organizatorów, jak i zawodników na Polanie Jakuszyckiej nadszedł czas, by ostatecznie rozpocząć jubileusz 40-lecia największej narciarskiej imprezy w kraju – Biegu Piastów. W piątek przy pięknym słońcu ponad 2 tys. narciarzy ruszyło na trasy o długości 25 i 12,5 kilometra stylem klasycznym. W chwili pisania tej relacji dłuższy z biegów jeszcze trwał. Ale zawodnicy, którzy mijali metę na 2,5 godziny po starcie, nie dbali o to, że są daleko. Do Jakuszyc wszyscy dotarli uśmiechnięci.

 

Po starcie systemem Le Mans, a więc takim, w którym zawodnicy z kolejnych sektorów dopiero po znaku do biegu ubierają narty, Góry Izerskie zapełniły się biegaczami. Faworyci na 25 km byli oczywiści: doskonale znający Bieg Piastów Toni Escher, a także weteran tutejszych zmagań Jiri Rocarek. Poza tym także Polacy: Mariusz Dziadkowiec-Michoń czy Jakub Mroziński. Na starcie nie pojawił się z kolei inny Czech Dan Slechta – zwycięzca tych zmagań z zeszłej zimy.

 

Rocarek był tego dnia nie do pokonania. Co prawda nie planował na początku pojawić się w piątek w zawodach, ale uznał, że taka rozgrzewka może mu się przydać. Podobnie jak kolejny medal do kolekcji, bowiem na mecie był od drugiego Toni Eschera szybszy o 1,5 minuty. Trzeci wśród panów dobiegł Martin Rezab. - Trasa była szybka i dało się całą pokonać metodą double pooling. Jutro będzie już nieco trudniej – opowiadał na mecie triumfator.

 

Wśród pań bez niespodzianek, no może z małą – na najniższym stopniu podium uplasowała się siedemnastoletnia Magdalena Janiak. - To dla mnie duża niespodzianka, startuję tutaj tylko w tym jednym biegu. Wspaniały sukces, dziękuję za smarowanie Stanisławowi Michoniowi – mówiła nieco zdezorientowana na mecie zawodniczka. A zwycięstwo? Katarzyna Witek z Warszawy. Pewnie, z klasą i sporą przewagą nad Silke Escher.

 

Chociaż o połowę krótszy bieg na 12,5 kilometra w założeniu miał być tym rekreacyjnym i poświęconym osobom dopiero zaczynającym przygodę z nartami, na listach nie zabrakło „dużych” nazwisk. Jacek Staroń to na pewno duże nazwisko. Na tyle spore, że zostało wyczytane podczas dekoracji. Zawodnik z Krosna wypracował nad drugim Arkadiuszem Ogorzałkiem prawie 2 minuty przewagi. Na takim dystansie to nokaut. Trzeci był Władysław Olszowski. Wśród pań pierwsza trójka wygląda następująco: Marcelina Wojtyła, Alena Jindriskova oraz Irmina Sikora. Marcelina, to 16 letnia zawodniczka MKS Istebna, "prywatnie" córka jednego z naszych skipolowych teamowiczów Józefa. Tata Józek dzwonił zresztą po biegu, delikatnie przypominąc jeszcze o swoim synu Wojtku, który w swojej kategorii M-16 zajął drugie miejsce.

 

W biegu startowała także grupa przyjaciół skipola czyli Skipol.pl TEAM. W biegu na 25 km najlepiej pobiegł Robert Sadowski, który zajął 11 miejsce ( 4 w kat. M-40). Daniel Żamojtuk (także z Gołdapi) zajął na tym samym dystansie miejsce 18. Drugie miejsce w kategorii K40, szóste wśród kobiet zajęła Edyta Olcoń z Białki Tatrzańskiej.

 

WYNIKI (piątkowe dystanse)

 

Jutro na Polanie Jakuszyckiej wisienka na jubileuszowym torcie. Startujemy na 50,5 km. Przypominamy - start po zmianie o godz. 9.00!

 

Michał Chmielewski

 

fot. Marcin Oliva Soto/Bieg Piastów