Drugi dzień zawodów cyklu Slavic Cup na Kubalonce to biegi dystansowe stylem łyżwowym. Panie miały do pokonania 10 kilometrów, a panowie 15. Podobnie jak wczoraj, bezkonkurencyjni na trasie okazali się Eliza Rucka i Mateusz Haratyk. Nie licząc drugiej lokaty u mężczyzn, wszystkie pozycje na podium zajęli Polacy.
W konkurencji Pań Eliza Rucka (na zdjęciu głównym) zdołała pokonać 10-kilometrową trasę stylem dowolnym w czasie 26:28,3 sekundy; nad drugą dziś Agatą Warło zyskała 24,3 sekundy przewagi. Trzecie miejsce wywalczyła Urszula Łętocha z czasem 29:02,5. Dodajmy, że Łętocha startowała wczoraj w biegu na 50km stylem klasycznym głównym dystansie Biegu Piastów. Kolejne miejsca także dla Polek – 5. dla Magdaleny Kobielusz, a 6. dla Weroniki Kalety. W dziesiątce jeszcze Klaudia Kołodziej, Andżelika Szyszka i Natalia Bury.
W męskiej rywalizacji złudzeń rywalom ponownie nie pozostawił Mateusz Haratyk (na zdjęciu ponizej). Urodzony w 1998 roku biegacz pokonał Słowaka Jana Koristka o ponad minutę, a całą trasę pokonał w 36 minut i 27,4 sekundy. Na najniższym stopniu podium stanął Kacper Antolec, do drugiego miejsca zabrakło mu tylko pół sekundy. Tuż za podium kolejni biało-czerwoni: Mariusz Michałek, Wiktor Czaja, Mateusz Chowaniak, Damian Dawid, a czołową dziesiątkę zamknął Łukasz Kunc.
Nie możemy pominąć wyniku Mariusza Michałka, czołowego przed kilku laty naszego biegacza narciarskiego, obecnie jeżdżącego z sukcesami kolarza górskiego. Mariusz jeszcze po 12,5 kilometra zajmował drugie miejsce. Ostatnia 2,5 kilometrowa petla należała jednak do rywali.
KaEn
komentarz :
Na Kubalonkę wybrałem się dosłownie w ostatniej chwili. Jeszcze w sobotę o 21 miałem zostać w domu, chwilę później już wiedziałem jadę. Wszystko przez, lub dzieki (opcję można wybrać) sporemu spóźnieniu wracającej z Biegu Piastów ekipy LKS Markam Wiśniowa. Mieli jechać w sobote po południu, pojechali/śmy o 6 rano.
Zawody, jak to na Kubalonce, jak to Slavic Cup. Zawody tej rangi w naszym kraju to naprawde duża przyjemność, dwie kategorie, niewielu zawodników, dwie godziny i można wracać do domu. Organizacja na pięć, stadion przygotowany wzorowo, przyznaję brak punktu zaczepienia do ...czego można byłoby się przyczepić. No dobrze, do jednego mogę, brak zawodników kadry A, którzy nie startują na Pucharze Świata. Wg polecenia Prezesa PZN powinni startować na Kubalonce. Z czwórki "krajowców" z kadry A, trójka (Łetocha, Klisz, Antolec) startowała wczoraj w Jakuszycach na głównym dystansie 50km. Łętocha wystartowała w Slavic Cupie, panowie nie. Martyna Galewicz nie startowała ani w Jakuszycach ani na Kubalonce.
Wyniki? Cóż, to norma w polskich biegach narciarskich, że juniorzy wygrywają z seniorami. Ot taki polski zwyczaj, nie znaczy to jednak, że nie doceniam klasy Ruckiej i Haratyka. Szczególnie ten ostatni jest klasą dla siebie. I jeszcze słowo o Mariuszu Michałku. Był czołowym biegaczem narciarskim, od kilku lat jeździ z sukcesami na rowerze i okazjonalnie startuje w zawodach biegowych. Z jakim skutkiem? Wystarczy spojrzeć na wyniki i wszystko jasne. Chciałbym zobaczyć Mania na Mistrzostwach Polski Seniorów w Jakuszycach.
Kuba Cieślar
p.s jeszcze o spikerskim debiucie. Dzisiaj na Kubalonce rozbrzmiewał głos trenera NKS Trójwieś Beskidzka Mariusza Zowady, który z konieczności zajął się dzisiaj prowadzeniem zawodów. Moim zdaniem, drugi fach Mariusz ma już w ręku :)