bury

Jeden idzie za ciosem i myśli o sukcesach. Drugi o tym, by w ogóle wrócić do sportu. Przed zimą 2016/17 biegacze kadry A opowiedzieli o planach, ambicjach i tym, co za nimi.

 

Za Dominikiem Burym zdecydowanie udana zima. Urodzony w 1996 roku biegacz z MKS Istebna regularnie pokazywał się z dobrej strony w zawodach międzynarodowych, był pewnym punktem kadry młodzieżowej i coraz groźniejszym rywalem dla krajowej czołówki, do której sam wkrótce zaczął przynależeć. W minionym sezonie Bury został m.in. 18. biegaczem świata na 15 kilometrów łyżwą podczas MŚJ w Rasnovie czy zwycięzcą zawodów Alpen Cup w niemieckim Arber (na tym samym dystansie, ale klasykiem). Kilka tygodni temu udowodnił, że jest na fali wznoszącej, gdy w świetnym stylu pokonał kolegów z reprezentacji w wymagającym phillu Beskidy Bez Granic.

 

- Bieg w Istebnej, ja też z Istebnej, to trzeba było się przecież postarać – śmiał się 20-latek, który już jako członek seniorskiej kadry Janusza Krężeloka przyjechał w ostatni czwartek na badania lekarskie do COMS. Bury – chociaż wyrasta na zawodnika gotowego do poszczególnych startów w Pucharze Świata – nie nakłada na siebie dużej presji, skupiając się przede wszystkim na młodzieżowych mistrzostwach świata.

 

- Póki co myślę o wyjeździe do Park City i powalczeniu w młodzieżowcach. Na pewno czuję, że moja forma rośnie i że jest lepsza niż o tej samej porze w ubiegłym roku. Ostatni obóz dał nam popalić, a mimo to czuję się super. Oby dopisało zdrowie – mówi debiutant w dorosłej ekipie, którego „awansował” wraz z sobą trener Janusz Krężelok. Ten, chociaż sam specjalizował się w sprincie, wie, że utalentowany eks-junior nastawia się głównie na dystanse w przedziale 15-30 kilometrów. - Styl nie ma znaczenia, bo w obu czuję się równie pewnie – zaznaczył mistrz Polski na 10 km klasykiem z Jakuszyc, przyznając, że praca z lepszymi od siebie dała mu dodatkową motywację do pracy. A praca – jak powszechnie wiadomo – popłaca.

 

Piąty w kadrze seniorów na zimę 2016/17 Konrad Motor (na zdjęciu poniżej) jest w zupełnie innym miejscu niż Bury. W grudniu ubiegłego roku reprezentant AZS-AWF Katowice zasłabł za metą kwalifikacyjnego biegu sprinterskiego Alpen Cup w Hochfilzen i dowiedział się, że cierpi na nadciśnienie. Mimo że cały ubiegły rok przygotowywał się razem z kadrą i sezon zaczął od występów w Pucharze Świata, po tym zdarzeniu nie wrócił na trasy biegowe aż do marca. Otrzymał powołanie na młodzieżowe MŚ do Rasnova, ale najwyższe miejsce, jakie tam zajął, było dalekie od jego realnych możliwości. Był 26. w sprincie łyżwą, a rywalizacji na 15 km klasykiem w ogóle nie ukończył.

 

motor

 

- Nie mogę biegać żadnych długich dystansów, bo skończy się to tak jak w Niemczech. W grę wchodzi tylko sprint. Co więcej, nie jest wskazane, żebym przebywał na dużej wysokości, przez co nie mogłem pojechać na przykład na lodowiec do Ramsau. Muszę być na dole i jakoś sobie radzić. Na co dzień pracuję według planów Wiesława Cempy i jestem przy kadrze młodzieżowej. Do czego to doprowadzi, na jaki poziom uda mi się wrócić i co zrobić w trakcie sezonu? Niestety nie wiem – przyznał ze smutkiem 23-latek, który przed dwoma laty reprezentował Polskę w Falun. Jego udział w kolejnych mistrzostwach świata jest wątpliwy.

 

PROFIL DOMINIKA BUREGO W BAZIE FIS

PROFIL KONRADA MOTORA W BAZIE FIS

 

Michał Chmielewski