kow krecz

- Jestem już w takim wieku, że to, co miałem pobiegać, pobiegałem – mówi w wywiadzie dla PZN Maciej Kreczmer, 8. zawodnik team sprintu na tegorocznych mistrzostwach świata w Falun. Doświadczony biegacz z nartami się jednak nie żegna. Wciąż będzie pomagał Justynie Kowalczyk.

 

Decyzja, którą podjął Kreczmer, wisiała w powietrzu. Trzydziestoczterolatek niedawno został ojcem i priorytety w życiu podopiecznego Aleksandra Wierietielnego zmieniły się. Jednak jak sam przyznał, na pełną emeryturę odchodzić nie zamierza, co potwierdza aktualny, obowiązujący jeszcze przez trzy lata kontrakt z Polskim Związkiem Narciarskim. Urodzony w Rajczy narciarz zostanie w teamie Justyny Kowalczyk jako sparingpartner i serwismen, a co za tym idzie – będzie w rytmie treningowym, który pozwoli mu na starty w zawodach amatorskich. Do Pucharów Świata wracać już nie zamierza.

 

- Myślę, że po zakończeniu kariery dalsza współpraca z Polskim Związkiem Narciarskim nadal będzie się dobrze układała. Cieszę się, że udało nam się z Maćkiem Staręgą jeszcze nabiegać to ósme miejsce w Falun. Zwłaszcza dla Maćka jest to bardzo ważne, ponieważ będzie to dla niego duża pomoc, jeśli chodzi o dalszą karierę. Ja jednak jestem już w takim wieku, że to, co miałem pobiegać, pobiegałem. Myślę jednak, że czasami wystartuję sobie jeszcze w zawodach amatorskich – powiedział Kreczmer na łamach strony Polskiego Związku Narciarskiego. I podkreślił, że najważniejsza stanie się praca zawodowa.

 

Popularny „Maćman” zdaje sobie sprawę, że najlepsze w karierze biegacza już za nim. Za najlepsze momenty z przeszłości uważa Igrzyska Olimpijskie w Turynie, a potem w Vancouver i Soczi. Stwierdził też, że miło wspomina również Mistrzostwa Świata w Sapporo i piąte miejsce, które wywalczył razem z Januszem Krężelokiem. - Myślę, że tamto miejsce było ważne, ponieważ do medalu brakło nam dosłownie 15 cm. Myślę, że to właśnie tamten sukces najbardziej cieszy – przyznał.

 

Ważnym czynnikiem, który pomógł Kreczmerowi podjąć decyzję o zakończeniu kariery, były narodziny syna w święta Bożego Narodzenia. Sparingpartner Justyny Kowalczyk porównuje dwie sytuacje i zauważa, że wcześniej wyjazd na miesięczne zgrupowanie był niczym. - Teraz ciężko jest wyjechać z domu. Ale widzę, że zgrupowania nie będą już tak długie jak kiedyś, więc będzie można wszystko pogodzić. Między zgrupowaniami będzie Zakopane, gdzie myślę, że Justyna też będzie dużo trenowała. Wtedy częściej będę widywał się z rodziną – zakończył biegacz.

 

Kreczmer w Pucharze Świata zadebiutował 17 grudnia 2000 roku we włoskim Brusson. Najlepszą pozycję w Igrzyskach Olimpijskich zajął w 2006 roku, gdzie zajął w sprincie drużynowym 7. pozycję. W tej samej konkurencji podczas Mistrzostw Świata w Sapporo był 5. Przez 15 sezonów w Pucharze Świata najwyżej w klasyfikacji generalnej uplasował się w sezonie 2003/04, gdy zakończył zimę na 87. pozycji. Przez całą karierę zdobył 175 punktów.

 

Michał Chmielewski

źródło: inf. własna / pzn.pl