Po zawirowaniach związanych szczególnie z naszą męską kadrą włodarze Polskiego Związku Narciarskiego mówią dość i wprowadzają w życie kontrowersyjny projekt. Kadry szkoleniowe kobiet i mężczyzn będą od nowego sezonu działały na zupełnie innych niż dotychczas zasadach.

Trenerzy

Jeżeli Lukas Bauer i Martin Bajcicak pozostaną na dotychczasowych stanowiskach  to w nowym systemie będą pełnili funkcje koordynatorów. Odpowiedzialnych osobno za kobiece i męskie biegi. W zakresie obowiązków będą mieli nie tylko „doglądanie” kadr A, ale także kadry młodzieżowej oraz kadr wojewódzkich. Panowie mają obserwować także ligi regionalne, oraz co najważniejsze zaproponować konkretny program Narodowego Sprawdzianu Narciarzy biegaczy.

Narodowy Sprawdzian Narciarzy Biegaczy

PZN po przeszło dwudziestu latach wraca do sprawdzonej formuły, organizowania co roku letniego sprawdzianu sprawnościowego dla wszystkich bez wyjątku, licencjonowanych zawodników w dyscyplinie biegi narciarskie. W pilotażowym sezonie zaplanowano dwa takie wydarzenia, pierwszy na przełomie maja i czerwca, drugi pod koniec września.

Dokładny program nie jest jeszcze znany (vide podtytuł Trenerzy) jednak zawodniczki i zawodnicy będą musieli zaliczyć cross na nogach, uphill na nartorolkach, oraz sprawdziany szybkościowe i skocznościowe. Trwają także rozmowy z firmami, które będą w stanie przeprowadzić w czasie Sprawdzianu testy wydolnościowe. Chodzi o zbadanie jak największej grupy zawodników i określenie ich indywidualnych predyspozycji ukierunkowanych osobno na sprinty i biegi dystansowe.

Kadry A

Tutaj czeka nas największa rewolucja. Po latach „przepychanek” z ministerstwem sportu, uzyskano zgodę na zmianę organizacji i finansowania pracy kadr A. Postanowiono środki podzielić na wyselekcjonowaną grupę zawodniczek i zawodników i każdemu z nich przydzielić określoną część budżetu do wykorzystania. PZN zostawia wolną rękę zawodniczkom i zawodnikom w wyborze trenera z którym chcą przygotowywać się do sezonu oraz miejsc treningów i zgrupowań. Także kontakty z fizjoterapeutami, fizjologami oraz lekarzami pozostawia się indywidualnym wyborom. Nie wyklucza to oczywiście korzystania z pomocy osób będących na kontraktach w PZN, jednak od tego sezonu będzie alternatywa.

Na pytanie redakcji jak będzie to rozliczane, osoba odpowiedzialna za finanse ( księgowa PZN) stwierdza:

Oczywiście nie będzie to wyglądało tak, że damy kadrowiczom  kilkaset tysięcy złotych w gotówce.

Kadrowicze będą zbierali faktury, które będą wystawiane na PZN a my będziemy je płacić. Oczywiście pewna trudność  będzie związana z podmiotami zagranicznymi, jednak jeżeli wcześniej dostaniemy informację o planowanym wyjeździe na zgrupowania zagraniczne to z odpowiednim wyprzedzeniem także będziemy to zamawiać i opłacać.

Czy ten system się sprawdzi dowiemy się dopiero po nadchodzącym sezonie.

Jest jednak w tym nowym systemie pewien haczyk. Mianowicie wszyscy objęci tym indywidualnym finansowaniem będą musieli spełnić jeden z góry określony warunek.

Czy będzie to zajęcie określonego miejsca w Igrzyskach Olimpijskich, czy też poprawa FIS-punktów o 7-10% ( taką wartość uzyskaliśmy nieoficjalnie) dowiemy się dokładnie po zaplanowanym na koniec kwietnia zebraniu zarządu PZN właśnie w tej sprawie. Uczestnicy programu, którzy spełnią założone cele będą finansowani na kolejny sezon, ci którym się nie uda przygotowania do kolejnego sezonu będą realizować bez pomocy finansowej związku.

Wydaje się, że rewolucyjna zmiana może wyjść naszym biegom narciarskim na dobre, a zawodniczki i zawodnicy dostaną większość wolność w przygotowaniach do startów.

Władze PZN nie wykluczają wprowadzenie tego systemu także w kombinacji norweskiej, jednak na razie temat jest dyskutowany w środowisku trenerskim tej dyscypliny.

O kolejnych szczegółach będziemy informować na bieżąco.

Kuba Cieślar