fis logo

Temat FIS-punktów w polskich biegach narciarskich wraca co jakiś czas na łamach naszego portalu. Jednak czas przestać tylko o tym mówić i przejść do działania. Stanowisko skipola i moje osobiście jest proste, od następnego sezonu czas wprowadzić FIS-punkty w Polsce.

 

Zapytacie jak? Sposób jest bardzo prosty, wystarczy wszystkie zawody np. Pucharu Grupy Azoty (Bieg Na Igrzyska-Puchar Polski) zgłosić do FIS i sprawa załatwiona. Zapytacie po co? Chociażby po to, że fis-y są najbardziej miarodajnym wykładnikiem siły zawodnika. Im niższe punkty tym lepszy zawodnik, prawda że proste.

 

Nie bez znaczenia jest także to, że w sytuacji kiedy mamy FIS-owskie zawody istnieje realna szansa na start zawodników z zagranicy. Chociażby Czesi czy Słowacy mogą wystartować w Szklarskiej, Dusznikach czy Wiśle i Zakopanem. Z kolei do Ustrzyk czy Tomaszowa Lubelskiego blisko mają Ukraińcy, może nawet Białoruś lub Litwa. Od razu, jedną decyzją zwiększamy sobie poziom rywalizacji w polskich biegach narciarskich.

Zawody w kategoriach  junior U-18 i U-20 będą z pewnością łakomym kąskiem dla cudzoziemców tak częste w Europie, przynajmniej w naszej części nie są. Oczywiście można także zgłosić zawody w rzadko rozgrywanej w Europie kategorii U-16, jednak tego większość środowiska już pewnie nie zniesie finansowo. Dlaczego, otóż jak wiemy żeby startować w zawodach FIS, należy obowiązkowo posiadać FIS-code czyli licencje Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. 35 euro nie jest małą sumą, no ale jeżeli chcemy startować w Europie to taki wydatek i tak nas nie ominie. Jeżeli ktoś stwierdza, że nie warto płacić FIS-code zawodnikom z naszych kategorii A i B, to ja zapytam po co takich zawodników szkolić. Przykre ale prawdziwe.

Oczywiście liczę się z głosami protestu, że to drogo, że po co płacić za zawodników, którzy startują tylko w kraju itp, itd. Oczywiście z tej sytuacji też jest wyjście, ale o tym następnyjm razem, uwierzcie da się.

 

Ważną informacją jest zapewnienie z Polskiego Związku Narciarskiego, że można to zrobić i ewentualne koszty Delegatów Technicznych PZN zgodzi się pokryć. Tak usłyszałem, osobiście!

 

Co z rankingami? Także prosta sprawa, tak misternie liczone punkty tzw. Pucharu Polski nagle przestaną być potrzebne. Bo generalnie sa potrzebne tylko do Rankingu PZN (posezonowego), który jest wyznacznikiem siły zawodników, klubów, okręgów itd. Zainteresowani wiedzą, że niekoniecznie i nie do końca.

Co z klasami? Tutaj odpowiedź jest także prozaiczna, nic się nie zmieni, czasy przecież na wynikach są.

 

Zgodzicie się, że może być prościej, sprawiedliwiej i bardziej przejrzyście?

Jestem za wprowadzeniem do kalendarza zawodów Pucharu Grupy Azoty do kalendarza FIS już od tego sezonu.

 

Kuba Cieślar